|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:18, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-A kdążył taki mit w ogóle? -uniosła brwi do góry.
-Że dziwka, to słyszałam, suka też, ale określenia 'łatwa' jeszcze nigdy. -fuknęła.
-A widzisz, czyli dobrze jest Cię tak trochę pomęczyć. -posłała mu łobuzerski uśmiech.
-A chcesz dostać jakiś przedsmak tego co Cię czeka? -spytała retorycznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:21, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Ja chętnie przyjmę próbkę. -uśmiechnął się.
-Ale chcę też dać coś od siebie. -uniósł brwi i złapał ją za nadgarstek, po czy przyciągnął do siebie i namiętnie pocałował.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:24, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Rejczel odkleiła się od niegoi przejechała dłonią po swoich ustach.
-No to się sam porządziłeś. -powiedziała ze śmiechem.
-Moja próbka wyglądałaby tak samo. -uniosła brwi do góry.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:26, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-No widzisz. Dla mnie to drobnostka, dla Ciebie przyjemność. -wyszczerzył zęby, dumny z siebie.
-Teraz pozostało mi tylko czekać na pełną wersję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:28, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Drobnostka? -uniosła brwi do góry.
-Igraj ze mną dalej, to zobaczysz, a raczej nie zobaczysz i nie zasmakujesz tej pełnej wersji. -powiedziała złośliwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:31, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Przecież lubisz się droczyć. -zaśmiał się pod nosem.
-Zależy mi na pełnej wersji, więc ogarniam się i jestem już grzeczniutkim Killusiem, który wcale nie przemycał 40 kh kokainy z Meksyku we własnym aucie. -wyszczerzył zęby i złożył ręce jak do modlitwy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:34, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-No lubię, ale lubię jak to wszystko rozgrywa się też po mojemu. -pokazała mu język.
-Nie nie nie. -pokręciła głową.
-Grzecznego Killera nie potrzebuję. -zaśmiała się łobuzersko. -Masz zostać jaki jesteś i Twoje cudeńka też chętnie przygarnę razem z Tobą. -zachichotała.
-A właśnie, co do Meksyku i starej sprawy z Pączkiem. Tylko cicho, ani słowa Dul i tej Twojej Naomi na razie. -uniosła brwi do góry.
-Wiesz coś o starym Aranga?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 20:34, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:36, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Lecisz ze mnie ze względu na moją profesję? -uniósł brwi. -Materialistka? -wymamrotał z lekkim uśmiechem.
-O Gastonie? -zdziwił się i rozejrzał po pokoju. -Co chcesz dokładnie wiedzieć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:39, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie jestem materialistką. -pokręciła głową i pokazała mu język.
-Ale lubię korzystać z okazji. -wyszczerzyła ząbki.
-Facet z dragami za free? Jak jest to trzeba brać. -chichotała dalej.
-No właśnie, to chciałam wiedzieć. -przytaknęła.
-Podobno zmieniał nazwiska, ale na lotnisku są jego dane i przedstawił się jako Gaston jakiś tam na D, nie pamiętam.
-Czyli wszystko jasne. -pokiwała głową ze złością w oczach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:43, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Pączka ojciec podróżuje pod przybranym nazwiskiem Gaston Diestro. -mruknął. -Na lotnisku?
-Chyba nie chcesz powiedzieć, że przyleciał do LA?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:47, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-No więc nie wiem czy wiesz, ale ktoś po operacji Dul wpadł do jej sali i odpiął i poodcinał ją od niektórych kabli, by ją zabić. -zaczęła mówić.
-No i ojciec Pardo się tym po kryjomu zajmuje przez ten czas co tu jest i wiesz. Okazało się, że u Dul w szpitalu był raz gościu, który napieprzał po hiszpańku i podszywał się pod jej znajomego. -mówiła dalej.
-I Martin posprawdzał wszystko i okazało się, że w tych dniach do BH przyleciała tylko jedna osoba z Meksyku i był to właśnie jakiś Gaston. -przytaknęła.
-Nieźle zabulił, by się o tym wszystkim dowiedzieć, no ale teraz już wszystko jasne. Ojciec Pączka chciał zajebać Dul. -prychnęła pod nosem.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 20:48, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:50, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Killer zagwizdał pod nosem.
-Diestro to niebezpieczny typek. -mruknął. -Poznałem go kiedyś, jak byłem w Pączka. W przeciwieństwie do synalka, tatuś nieźle się ustawił i trzęsie niezłym interesem. -skrzywił się.
-Nie chcę Cię martwić, ale jeśli raz mu się nie udało, to zapewne będzie próbował ponownie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:52, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Mel weszła ze Slimem, do pokoju dziennego.
- wystarczasz.. ale są tu też moi przyjaciele. Uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:52, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Mnie nie martwisz, gorzej z Dul. -wzruszyła ramionami.
-Lubię ją i właśnie nie wiem czy ją o tym poinformować, czy lepiej nie. -zagryzła dolną wargę.
-Jej stary obchodzi się z nią jak z jajkiem i wiesz wolą jej nic nie mówić. -prychnęła.
-Dałoby się go jakoś namierzyć czy coś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:55, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Damon wniósł Elenę do pokoju i ułożył na sofie. Usiadł obok niej i chwycił ją za dłoń ciągle starając się ją ocucić. To wszystko nie mieściło mu się w głowie. - Kochanie, już wszystko w porządku. - szepnął delikatnie klepiąc ją po policzku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|