Plaża

Gość

Killuś wszedł na plażę i przystanął obok przyjaciółek.
-Może wystarczy smażenia waszych dupsk na słońcu? -mruknął i zasłonił im słońce.
-Chodźcie się napijemy czegoś. -wskazał głową ognisko.

Gość

- A na mnie nikt nie poczeka ? - burknął wstając i idąc za dziewczynami.

Gość

- Widzę, że na gotowe to wszyscy przychodzą - powiedział z uśmiechem patrząc jak reszta zbliża się do ogniska.

Gość

-Wiedziałam, że nie wytrzymasz bez nas długo. -zaśmiała się i wstała.
-W sumie chętnie się czegoś napije. -uśmeichnęła się pod nosem.

Gość

-No to chodźmy. Już się zabierają za rozpalanie, więc nie trzeba będzie przynajmniej gałęzi zbierać. -dodała i zebrała swoje rzeczy do torebki, po czym ruszyli w stronę ogniska.

Gość

- O jak ładnie sobie poradziliście. - pokiwał głową z uznaniem. - I nawet ja nie byłem wam do tego potrzebny.

Gość

- Kto by pomyślał, że damy sobie bez Ciebie radę - powiedział podpalając ognisko.

Gość

- Więc możemy oficjalnie zacząć imprezę, skoro ognisko już płonie. - powiedziała z uśmiechem.

Gość

Killuś stanął koło ogniska i uśmeichnął się.
-Co za miły sobotni wieczór. -zaśmiał się.

Blair

- Killuś. - zaśmiała się. - Interesy chyba coś Ci nie idą, co ? - zaśmiała się.

Gość

-Nie ma szału. -wzruszył ramionami.
-Moja ulubiona klientka się uspokoiła to i popyt zmalał. -westchnął.
-Chyba trzeba będzie zmienić krąg przyjaciół. -zachichotał, akcentując ostatnie słowo.

Gość

- O co się dzisiaj zakładamy ? - zaśmiał się podchodząc do Killera.

Gość

- To zaczynamy? - zapytał rozglądając się po ludziach. - Trzeba jakoś rozruszać tą senną wyspę.

Gość

Gi usiadła na piasku i wzięła sobie piwo.
-Ale masz wypieki. -zaśmiała się i szturchnęła eN w żebra.
-Czyżbyś zapomniała o kremie z filtrem? -błysnęła białymi zębami.

Gość

-A jesteś w formie się zakładać? -uśmiechnął się do niego. -Mam nadzieje, że masz przy sobie dużo kasy, bo znów będziesz musiał sypnąć forsą. -zaśmiał się pod nosem.