Dżungla

Blair

Blair odprowadziła go wzrokiem i poszła w stronę hotelu.

Blair

Blair wbiegła do dżungli rozglądając się uważnie. - A jak spotkamy tygrysa ? - spytała przedzierając się przez zarośla.

Gość

- Nie spotkamy tygrysa - uśmiechnął się łobuzersko. - Przecież bym nie pozwolił Cię zjeść.

Blair

- W sumie masz rację. - pokiwała głową szukając dobrej kryjówki. - Ale nie ukrywam, że troszkę się boję. - westchnęła opierając się o drzewo. - Chyba jesteśmy wystarczająco daleko.

Gość

- Nie masz się czego bać - uśmiechnął się. - Ja Cię obronię - podszedł do niej. - Żaden tygrys niech Ci straszny nie będzie - pocałował ją.

Blair

- Nawet z tygrysami walczyć będziesz ? - spytała ze śmiechem. - Musisz się postarać, bo mój ochroniarz gdzieś się ukrył. - pokręciła głową, po czym wspięła się na palcach i go pocałowała.

Gość

- Postaram się ze wszystkich sił - objął ją w pasie - I tygrysy pokonam - pocałował ją namiętnie.

Blair

- A jak nas znajdą ? - spytała szeptem wsuwając mu dłonie pod koszulę. - I przegramy ? - mruknęła i go pocałowała.

Gość

- Wtedy przegramy z klasą - odpowiedział całując ją po szyjce. - Chyba, że pękasz. - powiedział po chwili.

Blair

- Tak, na pewno z klasą. - zaśmiała się i przyciągnęła go do siebie. - Sugerujesz, że ja się boję, ja ? - uniosła brwi go góry. - Więc chyba nie znasz dobrze swojej przyszłej żony. - powiedziała i pocałowała go namiętnie.

Melinda

- nie wydaje mi się, Kath podobno widziała w dżungli, i w sumie jak się pytałam obsługi to nie zaprzeczyli. Odparła rozglądając się.
- z tego co wiem, na tej części wyspy nie powinno być żadnego dzikiego zwierzęcia. Mruknęła.

Gość

- Chyba trochę znam - odpowiedział błądząc rękoma po jej ciele. - Lubisz adrenalinę - pocałował ją.

Gość

- Kath mogła tylko straszyć - rozłożyła ręce. - Ale tutaj są zarośla paskudne - skrzywiła się. - Pewnie nie ma tygrysów.

Melinda

- mam taką nadzieję. Mruknęła z przestraszoną miną.
- w końcu jakby były, to my teraz jesteśmy na ich terytorium. Wzdrygnęła się.
- .. ale na pewno przewidziało jej się. Pokiwała głową.

Blair

- Lubię. - pokiwała głową nie przestając go całować. - W końcu nie wiem, co ani kto się czai w zaroślach. - zaśmiała się pod nosem opierając o drzewo.