Surf's Club

Gość

-Ja też jestem w szoku. -puścił jej oczko i przeczesał ręką, mokre włosy. -Nie wiedziałem, że wstajesz przed 12. -zaśmiał się.
-Dziękuję, lubie sobie poserfować. -wzruszył ramionami. -A Ty nie?

Gość

-Nie jestem leniuchem. -pokazała mu język. -Zresztą Buli musi się wybiegać. -wskazała ręką psa.
-Ja i serfowanie? To się wyklucza. -uśmiechnęła się pod nosem. -Nie mam szczególnych zdolności pływackich. -westchnęła.

Gość

-Żartujesz, prawda? -popatrzył na nią spod byka i obnażył zęby w chichocie.

Gość

-Hej! -szturchnęła go w ramię. -Nie śmiej się ze mnie. -pokazała mu język.
-Nie miałam okazji się rozwijać. -wzruszyła ramionami.

Gość

-Mieszkasz tu od urodzenia i nie miałaś okazji nauczyć się serfować? -zaśmiał się pod nosem. -Ale pływać umiesz? -popatrzył na nią z lekkim rozbawieniem.

Gość

-Umiem. -pokiwała głową. -Prawie dobrze. -zaśmiała się.
-Uwierz mi, że poświęcałam się bardziej przyjemnym rozrywką. -dodała lekko.

Gość

-Nie wątpię. -puścił jej oczko. -Z Twoim wyglądem. -zagwizdał pod nosem.
-Chodź, nauczę się. -wyciągnął w jej stronę rękę.

Gość

-Nie.. To nie jest chyba dobry pomysł. -pokręciła głową.
-Chyba się do tego nie nadaję. -wzruszyła ramionami.

Gość

-Nadajesz się. -pokiwał głową z przekonaniem i pociągnął ją za rękę.
-Jestem dobrym nauczycielem, pokażę Ci jak sto się robi. -zaśmiał się lekko.

Gość

-Nie jesteś pierwszym, który próbuje mnie zaciągnąć do wody. -zachichotała.
-Czekaj. -dodała i ściągnęła ubranie. -Okej, jestem gotowa do nauki. -wyszczerzyła zęby i pobiegła z nim do wody.

Gość

Po kilku minutach wyszli z wody i usiedli na piasku.
-Widzisz, całkiem zdolna dziewczynka z Ciebie. -uśmiechnął się.
-Musisz się tylko przyłożyć i ogarnąć. -zaśmiał się.

Gość

-Tak jest tatusiu. -przyłożyła sobie rękę do serca.
-Obiecuję poprawę, -zaśmiała się. -I obiecuję, że przyłożę się do lekcji z Tobą.
-W zamian mogę Cię nauczyć gotowania. Jestem mistrzynią.- puściła mu oczko.
-Właśnie miała iść do Ashley. Chcesz iść ze mną? -zapytała.

Gość

-Jasne. Mam ochotę na dużą kawę i jakieś dobre ciasteczka. -zaśmiał się pod nosem i ruszyli w stronę klubu. Adam przebrał się w suche ubranie i po kilku minutach odjechali do Ash.

Gość

Adaś drugi raz tego dnia serfował. Był zdenerwowany, więc rozrywka pozwalała mu na odprężenie. Fale były genialne, więc mógł się wykazać. Po kilkunastu minutach zaczął powoli wychodzić z wody.

Lauren · Gość

Lauren przechodziła przez plażę. Nagle zauważyła wychodzącego z wody A.
-No pięknie. -mruknęła do siebie pod nosem.
-Bo uwierzę, że jesteś moim przeznaczeniem jeszcze. -powiedziała złośliwo - donośnym głosem zgarniając włosy do tyłu.