Surf's Club

Liam

- No może o to, że nie odpowiadasz na telefony, nie odpisujesz na wiadomości? - zapytał. - Gdzie Ty się podziewałeś?

Gość

- Nie Twoja sprawa. - powiedział. - Wracaj do swojego idealnego życia.

Liam

- Mojego idealnego życia? - zapytał - Czy Ty siebie słyszysz? - Liam nie wierzył w to co słyszał. - Chciałem z Tobą pogadać, spytać Ci potrzeba Ci pomóc, ale widzę, że tylko zmarnowałem mój czas.

Gość

- Najwyraźniej tak. - odpowiedział.

Liam

Liam pokręcił głową, odwrócił się na pięcie i poszedł w stronę wyjścia z plaży.

Liam

Liam wszedł na plażę z deską. Pogoda była znakomita, a fale wielkie. Wszedł do wody, położył deskę i popłynął w stronę fal.

Gość

S stwierdziła, że starczy jej na dziś alkoholu. Wszystko lekko wirowało, zdjęła sukienkę i powoli weszła do wody. Szła ze spuszczoną głową nie patrząc przed siebie. Nie mogła pozwolić Bi zrobić z jej życia piekło. Wiele myśli krążyło w jej głowie, mimowolnie pogrążyła się w nich.

Liam

Liam był w swoim żywiole. Podczas serfowania zapominał o całym świecie. I tak się stało również i tym razem.

Gość

S poczuła ból przeszywający jej głowę. Z czymś się zderzyła, a raczej coś w nią uderzyło. Zakręciło jej się w głowie, przed oczami miała ciemne plamy i upadła prosto do wody pozwalając by woda bezlitośnie oplatała jej bezwładne ciało.

Liam

Liam poczuł jak deska w coś uderza. Wiedział, że to nie może być żaden kamień. Wskoczył do wody i zauważył bezwładne ciało, opadające w wodzie. Podpłynął do niego, zanurkował i wyciągnął z wody dziewczynę. Zaholował ją na brzeg i położył na piasku. Sprawdził puls. Na szczęście żyła.

Gość

S poczuła, że leży na piasku. Zakrztusiła się wodą, parę razy kaszlnęła. Otworzyła oczy i zobaczyła jakiegoś chłopaka pochylającego się nad nią.

Liam

- Nic Ci nie jest? - zapytał. - Ile widzisz palców? - zapytał pokazując jej trzy palce.

Gość

- 6 ? - spytała jęcząc i opadając na piasek. - Moje głowa.- przytrzymała rękę przy skroni. - Przepraszam. - wydukała.

Liam

- Nie, nie 6. - powiedział kręcąc głową. - Nie powinnaś tu się kąpać. To zamknięta plaża. - powiedział przypatrując się jej. - Chyba powinnaś odwiedzić lekarza.

Gość

S podniosła się i spojrzała na chłopaka, był całkiem przystojny.
- A Ty co tu robiłeś ? - mimowolnie się uśmiechnęła. - Nie wiem, czy będę w stanie sama tam dojść. - powiedziała zrezygnowana trzymając się za głowę.