Plaża

Blair

- I dobrze robisz. - mówiła ściszonym głosem. - Jeśli chcesz, możemy zostać przyjaciółmi. Wiem, że to ograne, ale lubię Cię.

Maxxie

-niech będzie. Odparł bez entuzjazmu. -to tyle... szczęśliwego życia Bi. W jego głosie słyszalna była nuta goryczy i bólu. Wstał i odszedł, odwrócił się tylko raz, posyłając jej blady uśmiech. Po czym zniknął z horyzontu.

Blair

Blair wstała z piasku, źle się czuła, nie chciała go ranić. Ale to nie miało sensu. Ruszyła w stronę auta, siadła i pojechała do firmy Czaka.

Blair

- Proszę postawić tutaj. - powiedziała do mężczyzny. - Dziękuję. - skinęła na mężczyznę. Oparła się o czerwono-czarną deskę i czekała na Liama.

/// foto deski będzie jak odzyskam neta xD ///

Liam

Liam wszedł na plażę. Od razu zauważył Bi. Zaczął iść w jej stronę.
- A czemuż to królowa chciał się tak bardzo ze mną spotkać? - zapytał unosząc brwi.

Blair

Blair zaśmiała się.
- Wszystkiego najlepszego staruchu. - pocałowała go w policzek.
- A to Twój prezent. - wskazała na deskę. - Wybierali specjaliści, bo ja się kompletnie nie znam. - zaśmiała się.

Liam

Liam popatrzył na deskę.
- Wow - powiedział. - Naprawdę dla mnie? - uniósł brwi. - Blair nie musiałaś

Blair

- Nie, dla skrzata. - zaśmiała się. - Pewnie, że dla Ciebie.
- Nie musiałam, ale chciałam. Jesteś moim przyjacielem i ostatnio wiele mi pomagałeś. Dobra przynajmniej ? - spojrzała na chłopaka

Liam

- Rewelacyjna. - odpowiedział. - Bi naprawdę wielkie dzięki. Jest świetna. - powiedział.

Blair

- Wiem, że jestem świetna. Nie musisz mi tego mówić. - uśmiechnęła się.
- A jaki prezent sprawiła Ci Naomi ? - zapytała podejrzliwie. - A i premiera jest przesunięta na poniedziałek, Karl nie wyrobi się z przygotowaniami. - skrzywiła się.

Liam

- Zegarek. - powiedział nie odrywając oczu od deski. - Poniedziałek, poniedziałek... powinienem być wolny. - powiedział. - Denerwujesz się? - zapytał.

Blair

- Lekko. Powinieneś ? - spytała podejrzliwie. - Jako mój przyjaciel musisz być koniecznie. - zaśmiała się. - Chcesz to biegnij wypróbować. - wskazała na deskę.

Liam

- Teraz? - zapytał. - Przecież ciemno jest, jeszcze ją rozbiję o jakieś skały. - powiedział kręcąc głową.

Blair

Blair zachichotała. - Ciesze się, że Ci się spodoba. Chciałam być oryginalna. - wypięła dumnie pierś i usiadła na pisaku. - Fajnie jest być znowu wśród żywych i się uśmiechać A co porabiałeś w dzień swoich urodzin ?

Liam

- Byłem w wesołym miasteczku z Naomi. - odpowiedział. - Ale strasznie narzekała po jeździe kolejką wodno-górską. - powiedział ze złośliwym uśmiechem.