Plaża

Blair

- No to prowadź mnie do jakiegoś sklepu. - zaśmiała się wstając.
- Hmm... - zamyśliła się Bi.
- Bolą nogi mnie po tym serfowaniu. - powiedziała ciszej dalej myśląc.
- Jesteś silny ? - zapytała uśmiechając się łobuzersko.

Gość

N uniosła brew do góry i uśmiechnęła się.
-Tajemniczy, nieprzewidywalny, narwany, niedostępny. -zaczęła, zerkając na chłopaka. -Ciężki do zdobycia. -dodała i zaśmiała się lekko.

Gość

- A wyglądam na słabeusza? - zapytał z udawanym obużeniem.

Blair

Blair udała, że się zastanawia.
- No w sumie to nie. - roześmiała się.
- No to weźmiesz mnie na barana. - zaśmiała się jak dziecko.

Liam

Liam zamyślił się na chwilę.
- Tiaaa... chyba zawsze taki byłem. - odpowiedział. - Przynajmniej nie przypominam sobie, żebym był inny. - dodał. - No ale wydawało mi się, że Ty lubisz taki typ? - zapytał z łobuzerskim uśmiechem.

Gość

Ozzie zaśmiał się.
- No to wskakuj. - powiedział do Bii.

Blair

Blair podeszła do chłopaka i delikatnie wskoczyła na jego plecy i objęła go rękoma.
- Tylko uważaj na mnie. - zaśmiała się.
- Nie chcę spaść i się pobijać.

Gość

-Taka już moja natura. -uśmiechnęła się. -Lubię wyzwania. -dodała. -Inaczej bym pewnie z Tobą nie wytrzymała. -wyszczerzyła zęby.

Gość

- Nie darowałbym sobie tego, jakbym Cię upuścił. - szepnął do niej i złapał mocno, żeby nie spadła. - To gdzie sobie królowa życzy zostać dotransportowana? - zapytał ze śmiechem.

Liam

- Aż tak ciężko ze mną wytrzymać? - zapytał ze smutkiem.

Blair

Blair oparła głowę o jego ramię.
- Do jakiegoś sklepu gdzie mogę kupić olejek do opalania.
- Zobacz jaka przy Tobie jestem blada. - powiedziała z wyrzutem patrząc na ciemną karnację chłopaka.

Gość

-Masz swoje humorki. -dodała z uśmiechem. -Ale za to Cię uwielbiam. -zaśmiała się i pocałowała go w policzek.
-Liam byłbyś zazdrosny gdybym miała takiego przyjaciela który nosi mnie na rękach jak Ozzy, Blair? -zapytała, spoglądając w ich stronę.

Gość

- To się nie liczy, bo ja jestem w połowie hiszpanem. - odpowiedział jej. - Może trochę bladawa jesteś, ale urodą nie dorówna Ci żadna na tej plaży. - powiedział i skierowwał się w stronę sklepu.

Liam

- Czy to jest podchwytliwe pytanie? - zapytał spoglądając na Ozziego i Bi. - No jeśli byłby to Ozzie to nie. - odpowiedział. - Dlaczego pytasz? - zapytał odwracając głowę w jej stronę.

Blair

- Dobrze, że nie widzisz jak się rumienię. - zaśmiała się Blair trzymając się mocno rękoma.
- Mógłbyś mnie nosić tak codziennie, zaoszczędziłabym na taksówka. - śmiała się.
Musiała przyznać, że dobrze się bawiła.