|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Pon 22:59, 14 Gru 2009 Temat postu: Sala wykładowa. |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blair dnia Śro 0:25, 16 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:03, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Weszłam na tą ogromną salę wykładową i szukałam kogoś znajomego. Wokół tyle nieznajomych ludzi, usiadłam w pierwsze lepsze miejsce i zaczęłam wyjmować i przygotowywać moje notatki. Nagle usiadł koło mnie chłopak i się uśmiechnął, pomyślałam: 'przystojny jest i muszę go poznać' hmm, a co z tego wyjdzie? Dobra, zaczęły się zajęcia, trzeba się skupić na 'prawie karnym'
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 20:04, 18 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 15:59, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gre wchodząc na salę wykładową dalej myślała o tym przystojniaku, który wczoraj usiadł koło niej. Pomyślała, że usiądzie w te same miejsce. Usiadła i rozglądała się dookoła. Nagle pojawił się ! 'jeszcze słodszy niż wczoraj, mm pasuje mu ten zielony sweterek ! ' -powiedziała sama do siebie po cichutku. Dosiadł się do niej i znowu się pięknie uśmiechnął ! Gre nie mogła się na niego napatrzeć. Nagle poczuła, jakby ktoś złapał ją za ręke, to ten chłopak. Przedstawił się i spytał co u niej, Gre była wniebowzięta i szczęśliwa, że zwrócił na nią uwagę ! Gre i nowy znajomy, Brandon rozmawiali cały wykład, a czas im leciał strasznie szybko....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Nie 13:06, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair powolnym krokiem weszła do sali wykładowej. Nie była jeszcze na żadnym wykładzie. Zajęła miejsce obok blondyna, który wyglądał znajomo.
- Hej, wolne? - zapytała Blair.
- Jasne, jestem Teddy. - dodał blondyn w niebieskim sweterku.
- Blair - uśmiechnęła się Blair.
" To ten o którym opowiadała Gre?" - myślała Blair.
Blair zaczęła robić notatki, co chwila spoglądając na kolegę na sąsiednim siedzeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:33, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mel zdecydowanym krokiem weszła na salę wykładową. Profesora jeszcze nie było, co jedynie nie licznych kilka osób siedziało i na niego czekało. Dziewczyna zajęła dogodne miejsce, wyjęła notes. I zaczęła dla zbicia czasu czytać notatki. Jednakże myślami błądząc przy zaszufladkowanym temacie dotyczącym B. By rano jako tako, móc przygotować się do wykładów. Nie mogła rozmyślać o skrzywdzonej przez siebie przyjaciółce. Dlatego ten temat zamknęła w szufladce swego umysłu. Niestety wystarczyła wolna chwila, dla umysłu by szufladka, a raczej to co w niej było, zaczęło domagać się rozmyślań na swój temat, na tyle mocno by Melinda nie mogła tego zbagatelizować.
Nie miało wyjścia, wyjęła telefon, i napisała sms.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Sob 11:55, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair weszła na salę, oczywiście wykład trwał, jakże by inaczej.
- Witamy Pannę Waldorf, wiesz, że dzisiaj mija termin oddawania projektów? - wykładowca spojrzał spod ukos na Blair.
- Tak, oczywiście, ja właśnie w tej sprawie. - powiedziała promiennie się przy tym uśmiechając. - Proszę oto moje projekty. - powiedziała podając profesorowi teczkę.
- A teraz wybaczcie. Muszę iść. - powiedziała Blair, zostawiając profesora osłupiałego.
"Lubię mieć dobre wejścia... I Wyjścia." - powiedziała szeptem Blair do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:48, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Melinda widząc może nie pustą salę, ale bez profesora. Zajęła dogodne dla siebie miejsce. I wyjęła swój notes.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:22, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mel monotonnie notowała ważniejsze informacje z naprawdę nudnego wykładu. Była pełna ekscytacji, i pragnęła móc o wszystkim opowiedzieć Blair. Ale zamiast tego musiała siedzieć na nudnym wykładzie. Zniecierpliwiona zaczęła odliczać czas do końca męki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:47, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mel z radością wybiegła z wykładu, wsiadając do samochodu pisała sms do Blair.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 14:30, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Elena siedziała na wyjątkowo nudnym wykładzie. Czas dłużył jej się niemiłosiernie. Co chwilę spoglądała na zegarek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alaric
Gość
|
Wysłany: Czw 22:25, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Witam wszystkich na wykładzie - powiedział stając na podeście. - Dzisiaj kontynuujemy Wasz ulubiony temat jakim jest wojna secesyjna. - uśmiechnął się. - Dla przypomnienia: wojna secesyjna trwała od 1861 do 1865 pomiędzy stanami wchodzącymi w skład Stanów Zjednoczonych i Skonfederowanymi Stanami Ameryki, które wystąpiły z Unii. Nazwa "wojna secesyjna" pochodzi od secesji stanów skonfederowanych z Unii. - powiedział. - Mam nadzieję, że pamiętacie to. - dodał z uśmiechem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Gość
|
Wysłany: Czw 22:29, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Em weszła do sali. Rozejrzała się dookoła, wykład już się zaczął. Zgrabnym krokiem poszła na swoje miejsce i usiadła. - Przepraszam za spóźnienie. - pozwoliła sobie przerwać słodkim głosem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alaric
Gość
|
Wysłany: Czw 22:35, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Alaric pokręcił z uśmiechem głową.
- Kontynuując... - powiedział. - Jakie były przyczyny wojny? Jedną z głównych przyczyn wojny było niewolnictwo. Gospodarka stanów południowych była uzależniona od pracy przymusowej i na niej opierała swoje funkcjonowanie. Szczególnie ważna była uprawa bawełny, na której swój dobrobyt budowali plantatorzy. Bez prawie darmowej, niewolniczej siły roboczej bawełna z południowych stanów znacznie by podrożała. Pomimo to, że niewolnictwo na północy było zabronione, to tylko mała grupa mieszkańców tej części kraju stanowczo się mu sprzeciwiała. Ruch abolicjonistyczny wprawdzie istniał, ale nie miał szerokiego poparcia. Na krótko przed wybuchem wojny rozgorzała zażarta debata pomiędzy północą a południem, czy należy zezwolić na niewolnictwo w nowo utworzonych stanach i terytoriach, które zdobyto po wojnie amerykańsko-meksykańskiej. Były to m.in. Kalifornia, Teksas i Utah. Przeciwnicy niewolnictwa obawiali się jego ekspansji na nowe tereny oraz tego, że praca najemna będzie musiała konkurować z tańszym niewolnictwem. Rozwiązaniem tego problemu był tzw. "kompromis Missouri" z 1820. Polegał on na tym, że do Unii włączono Maine jako stan bez niewolnictwa i Missouri jako stan "niewolniczy", zachowując tym samym równowagę pomiędzy stanami bez niewolnictwa i stanami niewolniczymi. Ponadto niewolnictwo miało być zakazane na części terytorium Luizjany. Wytyczono też linię, którą stanowił równoleżnik 36°30' będący południową granicą Missouri. Na północ od tej linii niewolnictwo miało być zakazane z wyjątkiem właśnie Missouri. - powiedział. - To pierwszy powód. Czy ktoś zna kolejny? - zapytał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Gość
|
Wysłany: Czw 22:53, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Na początku lat 60. XIX w. północ i południe Stanów Zjednoczonych były dwoma całkowicie różnymi regionami. Różne poglądy na politykę, ekonomię i sprawy społeczne miały już swój początek w czasach kolonialnych i z biegiem czasu różnice te coraz bardziej przybierały na sile. Pomimo to, że dzięki licznym kompromisom udawało się utrzymać Unię jako całość przez wiele lat, to w 1860 nastroje w obu częściach kraju były bardzo gorące. Podgrzały je jeszcze wybory prezydenckie, w których zwyciężył Abraham Lincoln, którego południowcy traktowali jako zagrożenie dla niewolnictwa. Mimo iż jego wypowiedzi były bardzo wyważone i nie opowiadał się on do tej pory za zniesieniem niewolnictwa, to wybuch konfliktu wisiał na włosku. - powiedziała pewnym tonem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alaric
Gość
|
Wysłany: Czw 23:01, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Dokładnie tak. - powiedział kiwając głową z uśmiechem. - Uzupełniając... W pierwszej połowie XIX w. różnice ekonomiczne pomiędzy regionami jeszcze bardziej się pogłębiały. Bawełna była głównym produktem południa i stanowiła 57% eksportu USA. Dochodowość uprawy bawełny dopełniła zależności południa od systemu plantacyjnego i jego istotnego składnika, jakim było niewolnictwo. Północ była natomiast obszarem wysoko uprzemysłowionym. Istniało duże zapotrzebowanie na pracowników, ponieważ przemysł potrzebował wykwalifikowanej siły roboczej, której niewolnicy jednak nie stanowili. Zachęcano więc do imigracji Europejczyków, którzy chętnie z tej okazji korzystali i przyczyniali się do rozwoju tej części kraju. Natomiast imigracja do stanów południowych miała bardzo ograniczony charakter, można powiedzieć, że wręcz marginalny. Ponadto istniały tu bardzo silne nastroje antyimigranckie skierowane przeciw katolikom oraz Żydom. Najistotniejszy czynnik różniący wiązał się jednak ze stopniem industrializacji, a wyrażał się w strukturze społecznej mieszkańców obu regionów. Społeczeństwo południa pozostało w większości bardzo konserwatywne i przywiązane do tradycyjnych wartości, na północy natomiast dominowały nowe idee liberalne i kapitalistyczne. To właśnie w stopniu industrializacji leżały poza niewolnictwem główne przyczyny konfliktu. Północ mimo że była zdecydowanie lepiej rozwinięta gospodarczo niż południe, odstawała jednak pod tym względem od Europy. Stąd wprowadzano cła zaporowe aby chronić swój rozwijający się przemysł przed konkurencją lepszych i tańszych wyrobów europejskich. Wprowadzane w odwecie przez kraje europejskie cła uderzały w gospodarkę południa uzależnioną od eksportu bawełny. Ponadto polityka celna Waszyngtonu uniemożliwiała południu import towarów przemysłowych. Nieprzypadkowo, więc w konstytucji konfederackiej zapisane zostały sprawy ceł, co jest ewenementem na skalę światową. - powiedział. - To był powód drugi. Czy ktoś zna kolejny? - zapytał rozglądając się po sali, a jego wzrok zatrzymał się na chwilę na Em.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|