Biblioteka.

Blair

[link widoczny dla zalogowanych]

Melinda

Mel w szybkim tempie, wparowała do biblioteki. Podeszła do pierwszego stołu, przy którym siedziała jej koleżanka Evelin.
-hej, masz dla mnie te notatki? Spytała Mel, wyjmując z torebki, długopis, i notes.
-tak, a co się stało, że dziś się nie pojawiłaś?
-zarwana, noc, trochę problemów, ale nic znaczącego.
Dziewczyna uśmiechnęła się do Melindy, podała jej arkusze kartek A4, w kratkę.
-ja lecę, jutro nie zapomnij się pojawić!
-okey. Odpowiedziała Melinda, i po wyjściu koleżanki, zabrała się, analizowanie, notatek.

Gość

Carter wszedł do bibliotek. Rozejrzał się dookoła. Podszedł powolnym krokiem do bibliotekarki.

Melinda

Melinda wyjrzała z nad notatek, bo usłyszała znajomy głos. Widok ją przeraził.

Gość

Usiadł na wolnym krześle i nerwowo zaczął przewracać kartki książki.
Zobaczył, że jakaś dziewczyna się na niego gapi. Skądś już ją znał.

Melinda

Co robić, co robić! Melinda biła się z myślami. Gdy zauważyła że Carter się na nią spojrzał, odwróciła głowę. I szybko wyjęła telefon.

Gość

Carter powolnym krokiem podszedł do stolika, przy którym siedziała dziewczyna.
- W czymś Ci pomóc ? - zapytał spokojnym tonem.

Melinda

Melinda cała zastygła, widząc jak Carter do niej podchodzi.
Gdy się zapytał cała drżała.
-eee nie, skąd. Zachodziła w głowę, czy kojarzył ją z wczorajszego dnia.

Gość

- Zauważyłem, że patrzyłaś się na mnie. No nic, wracam do pracy.
Skądś ją znał, ale nie mógł skojarzyć skąd. Nie miał pamięci do twarzy.

Melinda

-wydawało ci się tylko, sorry może przypadkiem się zagapiłam. Mel spojrzała na zeszyt.
-muszę się uczyć, sorry. Chłopak odszedł.

Gość

Carter usiadł na swoim miejscu i dalej szukał czegoś w książce.
Sprawiał wrażenie jakby miał ją zamiar porwać.

Melinda

-Mel ani na chwilę, nie mogła się skupić. Carter był studentem, i do tego na tyle pilnym by siedzieć w bibliotece, popołudniem. Co to wszystko miało oznaczać, i dlaczego Blair, nie odpowiadała.

Gość

Nagle zadzwonił telefon Cartera.
- Czego ? - odebrał niemiłym tonem.
- Nie, nie idę. - warknął i odłożył komórkę.
- Kate możesz mi podać książkę ? - zapytał bibliotekarki.

Melinda

Raz kozie śmierć pomyślała Mel.
Podeszła do stolika, przy którym siedział Carter.
-jestem Mel. przyjaciółka Blair.

Gość

- Matko czy Blair wszędzie ma swoich ludzi ? - zaśmiał się Carter.
- Cześć jestem Carter, to już wiem skąd Cię kojarzę. - dodał.