|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:33, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-nie! Melinda wrzasnęła. Dean przybliżył się do Spencera. Którego uwagę zwrócił krzyk Mel.
-Mel odejdź... to nie będzie miły widok dla ciebie. Spojrzał na dziewczynę.
-proszę cię nie rób tego, przecież masz całe życie przed sobą. Mel czuła jak przechodzą ją dreszcze jeden za drugim, kiedy chłopak tylko spoglądał w dół.
-.. jakie życie, kiedy wyzywają cię i mają gdzieś wszyscy. Żadna dziewczyna nie chce nawet na ciebie spojrzeć. Spencer spojrzał na Deana.
-nie to co ty, z pewnością masz ich na pęczki... co? A mi się marzyła tylko jedna, której dał bym serce. Mel mimowolnie spojrzała na Deana, po czym znów na Marca.
-ja nigdy cię nie miałam gdzieś.
-wiem... Mel ale to nie ważne. Od zawsze moje życie było beznadziejne, a ja je jeszcze pogorszyłem, tą dilerką... Melinda zszokowana spojrzała na Marca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:37, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Deanowi życie chłopaka na prawdę wydawało się do niczego. Oczywiście nie miał zamiaru go o tym informować. Ujęło go to że Mel, jako jedyna była miła dla Spencera. To niezwykła dziewczyna pomyślał
-czyli handlowałeś? Spytał łagodnie Dean.
-nie chciałem tego. Na policzkach chłopaka pojawiły się łzy. -.. zmusili mnie, wiem... sam do nich poszedłem... ale gdy pojąłem że to złe, było już za późno.
-i z tego powodu chcesz skoczyć. Spytał z ironią. Mel spojrzała z niedowierzaniem na Deana.
-za to nie musisz iść nawet do pudła, chłopie! wystarczy że nam pomożesz. Spencer z nadzieją spojrzał na komisarza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:45, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-widzisz, nic nie jest jeszcze stracone! Zawołała z nadzieją Melinda.
-i co? Pomogę wam, będę musiał się ukrywać i moje życie nadal będzie do bani.. nigdy nie zaznam szczęścia. Załkał Chłopak
-nie znasz przyszłości. Głos Melindy zadrżał. -..nie wiesz, czy go nie zaznasz, jesteś dobrym studentem, wykładowcy cię cenią... nie marnuj takiego życia.
Chłopak spojrzał przenikliwie, na Mel, Dean również.
-nie mam nikogo kto mnie kocha. Dean czuł zirytowanie, i wzniósł oczy ku niebu.
-znajdziesz ich.. tych których pokochasz ze wzajemnością.... a twoja przyszłość, na pewno miałeś jakieś plany. Melinda przybliżyła się do Marca.
-gram na gitarze..
-nie chcesz występować przed ludźmi, komponować nowych piosenek? Być szczęśliwy. Melinda widząc wahanie chłopaka miała coraz większą nadzieję że się jej uda, go przekonać.
- a ty Melindo, czy ty jesteś szczęśliwa? Dean i Marc zwrócili oczy na Mel, którą pytaniem o szczęście Spencer zbił z pantałyku.
Nie wiedziała co ma odpowiedzieć.
-nie zawsze, ale dążę do tego, ty też możesz. Dean widząc jak Spencer wpatruje się w Mel. I jak bardzo się waha, zaczął przesuwać się za jego plecami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:50, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-na prawdę sądzisz, że mogę być kiedykolwiek szczęśliwy. Chłopak zdumiony, przyglądał się Melindzie.
-oczywiście, każdy może. To zależy tylko od nas. Więc jak? Mel przybliżyła się do Marca i wyjęła dłoń.
Dean bał się, że Spencer jeszcze ją pociągnie, i powoli się do niego przybliżał.
Chłopak nie ufnie spojrzał na Mel. Wahał się, co malowało się na jego twarzy.
-proszę...Melinda poczuła jak w jej oczach pojawiają się łzy. Spencer spojrzał w dół.
Melinda i Dean wstrzymali oddech. Po czym Spencer podał jej rękę A Dean pociągnął go za ramię, i obydwoje upadli. Dean wstał. -nie waż się ruszyć. Zagroził Marcowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:53, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Melinda poczuła jak nabiera spokoju widząc Marca już nie na krawędzi. Stała wpatrując się w niego. Po kilku minutach, na dach weszło dwóch policjantów, i sanitariuszy. Którzy wyprowadzili Spencera. Zaś Dean zdał raport z przebiegu sytuacji, policjantom. Mel z miękkimi nogami, powolnym krokiem wyszła z dachu. I usiadła na schodach. Opierając brodę o kolana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:55, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dean wyszedł z dachu zaraz za Mel, Przysiadł się koło niej. Po tym jak minęli ich policjanci.
-świetnie się spisałaś.
Mel zdziwiona podniosła głowę.
-ja..
-tak ty. Odpowiedział z uśmiechem Dean.
-nowość zazwyczaj zawsze ci przeszkadzam.
Dean spuścił oczy.
-bo jesteś uparta, i tak bardzo chcesz pomagać innym że sama zapominasz o swoim bezpieczeństwu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:02, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-tak bardzo się bałam, że on... skoczy. Na policzkach Mel pojawiły się łzy. -nigdy bym sobie tego nie wybaczyła..
Dean przysunął się do dziewczyny, i obtoczył ją ramieniem. Ona wtuliła się w jego tors.
Jej serce drgnęło, nigdy nie czuła się tak bezpieczna, jak właśnie teraz, w jego ramionach. Poczuła jego zapach perfum.Niezwykle pociągający. Przymknęła powieki, ciesząc się tą cudowną chwilą.
Dean oparł delikatnie brodę na jej głowie. Poczuł owocowy szampon do włosów.
-ale nie skoczył... uratowałaś go.
-wiem... ale to boli, że on żyje w takim nieszczęściu. Melinda z wielką niechęcią odsunęła się od Deana, tylko trochę, by móc spojrzeć mu w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Melinda dnia Sob 16:02, 26 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:03, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dean też przenikliwie wpatrywał się w jej ciemne tęczówki. Widział w nich o wiele więcej, niż w jakichkolwiek innych oczach.
-miejmy nadzieję... ze teraz zechce zmienić swoje życie i to mu się uda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:05, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Melinda wiedziała, że czym prędzej musi powstrzymać to co się z nią działo. Nie mogła, po prostu nie mogła się w nim zakochać. A jeszcze kilka minut wpatrywania się w jego oczy ze wzajemnością, a tak się stanie.
Mel wstała, Dean zrobił to samo. Schodzili razem, w milczeniu. Ukradkiem na siebie spoglądając tak by nie widziała to druga osoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 13:49, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Elena weszła do biblioteki. Podeszła do regału z książkami z książkami z historii literatury. Zaczęła poszukiwanie materiałów potrzebnych jej do referatu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:53, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mel rozejrzała się po bibliotece, zauważając ciemnowłosą dziewczynę. Podeszła do niej.
-hej.. masz na imię Elena? Spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 13:57, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Elena popatrzyła na dziewczynę.
- Tak, to ją. - uśmiechnęła się. - My się znamy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:01, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-nie.. jestem Mel. Przedstawiła się z uśmiechem, i usiadła na przeciw El.
-słyszałam że jesteś świetna z literatury angielskiej.. w końcu ją studiujesz, a ja potrzebuję pomocy, jestem na dziennikarstwie, chodzi o modernizm.. i tych wszystkich pisarzy: D.H. Lawrence, Virginia Woolf, Herbert George Wells itd. Zaśmiała się.
-..mam zrobić referat.. ogółem o nich.. i chciałam zapytać, czy masz jakieś notatki? Spytała z nadzieją. Po czym z przekąsem rozejrzała się po bibliotece. -bo niestety nasza biblioteka jest pod tym względem skąpa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 14:09, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Modernizm? - zamyśliła się. - Mam notatki jeszcze z Yale. Zaraz poszukam. - uśmiechnęła się i zaczęła przeszukiwać torbę. Wyciągnęła segregator. - Modernizm, modernizm.. - przeszukiwała kartki. - Jest. - uśmiechnęłą się i wypięła strony o modernizmie. - To chyba jest wszystko. - powiedziała przeglądając notatki. - Proszę. - podała Mel notatki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:13, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mel aż zabłyszczały oczy.
-dziękuję.. bardzo dziękuję! Była zachwycona.
-..już myślałam że obleje test z modernizmu, a tu takie notatki, na prawdę dziękuję. Uśmiechnęła się promiennie do Eleny.
-a ta w ogóle.. to jesteś stąd.. ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|