Sala szpitalna.

Blair · Wysłany: Pią 23:53, 12 Mar 2010 Temat postu:

- Uważaj, bo się przyzwyczaję. - powiedziała z uśmiechem. - Ale to pewnie niedługo się skończy i wrócisz do swojej codzienności, Czak pojechał się dogadać z ich szefem. Jeśli dobrze poszło, to wszystko już się zakończyło. - dodała a w jej oczach zgasły iskierki.

Gość · Wysłany: Pią 23:58, 12 Mar 2010 Temat postu:

- Nie przejmuj się tym. - odpowiedział. - Wszystko się jakoś załatwi. O ile dobrze pójdzie to już nic nie będzie Ci groziło. - uśmiechnął się. - Jak dla mnie możesz się przyzwyczaić.

Blair · Wysłany: Sob 0:00, 13 Mar 2010 Temat postu:

- Nie mogę się przyzwyczaić, bo znowu znikniesz. - spuściła wzrok. - A ja nawet nie będę wiedziała kiedy, gdzie i dlaczego. - dodała po dłuższej chwili. - Przyjechałeś mnie chronić, niedługo będę bezpieczna i będziesz mógł wrócić do swoich interesów.

Gość · Wysłany: Sob 0:05, 13 Mar 2010 Temat postu:

- A może zostanę dłużej? - uniósł brwi. - W końcu potrzebuję rekonwalescencji. - uśmiechnął się. - A to trochę zajmie czasu.

Blair · Wysłany: Sob 0:07, 13 Mar 2010 Temat postu:

- Znam Cię Jack, lepiej niż kto inny. - uśmiechnęła się smutno. - Nie zagrzejesz miejsca dłużej w jednym miejscu. Ale jak już powiedziałeś, taki Twój urok. - starała się nie okazać smutku. - Przynajmniej Bart Cię teraz męczyć nie będzie i odpoczniesz trochę.

Gość · Wysłany: Sob 0:11, 13 Mar 2010 Temat postu:

- Ludzie mogą się zmienić Blair. - odpowiedział. - Zresztą i tak zostanę teraz tutaj z miesiąc. Co najmniej.

Blair · Wysłany: Sob 0:14, 13 Mar 2010 Temat postu:

- Miesiąc, typowy, przelotny romans. - powiedziała wstając. - Muszę iść do łazienki. - rzuciła i szybko wyszła.

Gość · Wysłany: Sob 0:16, 13 Mar 2010 Temat postu:

Jack opadł na poduszkę i przymknął oczy. Zdawał sobie, że cokolwiek powie i tak niczego nie zmieni. Otworzył oczy wpatrując się w sufit.

Blair · Wysłany: Sob 0:24, 13 Mar 2010 Temat postu:

Blair przetarła oczy i weszła do sali. Bez słowa usiadła na fotelu i oparła się. Biła się z tysiącami myśli, spuściła wzrok. Szczerze, bała się go podnieść.

Gość · Wysłany: Sob 0:31, 13 Mar 2010 Temat postu:

- Wszystko w porządku? - zapytał spoglądając na nią.

Blair · Wysłany: Sob 0:34, 13 Mar 2010 Temat postu:

- Tak, tak. - pokiwała głową wyrywając się z zamyślań. - Wszystko w jak najlepszym porządku. - powiedziała, choć wiedziała, że to jest niezgodne z prawdą. - Czemu miało by być coś źle ?

Gość · Wysłany: Sob 0:37, 13 Mar 2010 Temat postu:

- Po prostu wyglądasz.. - przerwał. - na nieszczęśliwą. - dokończył po chwili.

Blair · Wysłany: Sob 0:42, 13 Mar 2010 Temat postu:

- A mam powody do radości ? - spytała cicho. - O mało nie zginęłam, o mało nie zginąłeś Ty, do tego.. - zatrzymała się na chwilę. - Po prostu trochę tego się nagromadziło, ale nie przejmuj się, odpoczywaj. Jeśli Cię rozpraszam, mogę wyjść na poczekalnie.

Gość · Wysłany: Sob 0:45, 13 Mar 2010 Temat postu:

- Nie, nie wychodź. - odpowiedział. - Już się nie odzywam. - powiedział uśmiechając się blado.

Blair · Wysłany: Sob 0:48, 13 Mar 2010 Temat postu:

Bi poszukała w torebce karteczki, wyjęła telefon i wystukała smsa.
- A teraz połóż się spać. - powiedziała cicho. - Musisz odpoczywać, ja sobie tutaj posiedzę.