Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:42, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-z chęcią. Odpowiedziała Mel.
-ja dziękuje. Stwierdził Maxxie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:43, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Chuck podał Melindzie kubek wody, swój wypił jednym tchem.
Usiadł koło dziewczyny czekając na jakiekolwiek informację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:14, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lekarz doszedł do Deana. -można ją zobaczyć, ale tylko kilka chwil...
-co z jej stanem?
-jest lepiej...ale w każdej chwili może się to zmienić..
-w razie czego proszę do mnie dzownić, dziękuję. Lekarz odszedł.
-Mel już... Dean zwrócił się do dziewczyny.
-ja muszę już lecieć... na razie. Powiedział i jak gdyby nigdy nic wyszedł. Mel odprowadziła do wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:15, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mel poszła za Maxxim do sali Blair, całkowicie niepewna czy dobrze postępuje.Spojrzała wyczekująco na Chucka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:16, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Chuck skinął do Mel że zaczeka.
- Zbyt duży tłok może jej zaszkodzić. - Idź. - uśmiechnął się do dziewczyny.
- Ja tu poczekam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxxie
Level 10
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:19, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Maxxie wszdł z dudniącym sercem do sali. Na sterylnym łóżku ujrzał 'ją'....
Leżała nieprzytomna, ale jej anielska twarz jakby uśmiechała się do niego. Mimo to przytłaczał go ten widok, aparatury z pikającym dźwiękim, i pełno kabelków przypniętych do Blair. Nie hamował uczuć, jedna łza skapała po jego chłopięcej buzi.
Deliaktnie, schwytał jej dłoń. Była zimna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:23, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Melinda aż sama się sobą zdziwiła. Czuła że gdyby Chuck wszedł z nią czuła by się pewniej. Ale mimo tego jak bardzo się bała... pewnym krokiem weszła do jasnej sali tuż za bratem. Zamarła na progu nie umiała przejść tych kilku kroków.
Wpatrywała się tylko w swojego brata... który skrywał kolejną łzę...
Głaskał delikatnie jej dłoń Blair. Melinda zobaczyła w jego oczach... miłość, czułość.
Wiedziała i była tego pewna, Maxxie kochał Blair... Mel zwróciła wzrok na przyjaciółkę, nadeszła ku temu pora. Żal ścisnął jej serce, wyrzuty szumienia huczały w jej głowie.
-jak mogła, jak? Jak mogłam? Rozmyślała. Odrzucić, nawet nie próbować zrozumieć osoby mi tak bliskiej, jaką była Blair.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 21:25, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Blair tępo leżała na szpitalnym łóżku. Nie mogła nic powiedzieć, nie mogła otworzyć oczu. Chciała głośno krzyknąć, lecz ciało odmawiało jej posłuszeństwa. Czuła czyjąś obecność, wiedziała jak bardzo zawaliła, wiedziała, że była egoistką. Chciała przeprosić, lecz coś uciskało jej serce i nie mogła złapać oddechu, ani wydobyć żadnego słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxxie
Level 10
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:27, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Blair... Szeptał jej imię. Nie mógł oderwać oczu od jej anielskiej, bladej twarzy. Pragnął z wszystkich sił, by otworzyła oczy, zaśmiała się słodko...
Dopiero po chwili doszło do niego, iż przy łóżku Balir stoi sam. Spojrzał na drzwi, nadal stała w nich jego siostra.
-Mel... na co czekasz? Spytał łągodnym i cichym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxxie dnia Wto 21:28, 05 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:28, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Chuck zobaczył, że Mel stoi w drzwiach. Podszedł do niej i poprowadził ją za rękę do łóżka Bi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:29, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Melinda podeszła po woli, do łóżka Blair.
Nie umiała nic powiedzieć, jej.. bratu. Czuła że źle postąpiła, i czułą... ze sama doprowadziła do tego nieszczęścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:30, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Chuck podszedł i przytulił Mel. Niepewnym wzrokiem spojrzał na Blair.
- Wszystko będzie dobrze. - szepnął do Melindy chcąc ją wesprzeć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxxie
Level 10
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:31, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Blair..czekamy na ciebie... Szepnął. Schylił się i ucałował ją w policzek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:32, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Melinda spojrzała na Chucka... była mu taka wdzięczna za wsparcie.
Uroniła jedną łzę, która zaraz wytarła.
-wiem... Szepnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 21:33, 05 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Przed oczami Blair przemknęły wydarzenia ostatniego tygodnia. Wiedziała, że teraz będzie miała czas by wszystko przemyśleć. Chciała powiedzieć, że jej nic nie będzie, że wyjdzie z tego. Nie mogła nic powiedzieć, chciała napiąć mięśnie dłoń, lecz ona tylko delikatnie drgnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|