Sala szpitalna.

Blair · Wysłany: Sob 21:15, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Słodki. - uśmiechnęła się oglądając misia. - Dzisiaj mnie rozpieszczają, przytulają z dwóch stron, przynoszą słodycze. - uśmiechnęła się łobuzersko.

Liam · Wysłany: Sob 21:17, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Ale Ty to masz dobrze. - powiedział ze śmiechem.

Gość · Wysłany: Sob 21:25, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Nasza misja spełniona. - uśmiechnęła się. - Możemy już iść. - powiedziała i podeszła do Bi. - Trzymaj się, jeszcze do Ciebie wpadniemy. - dodała i ucałowała ją w policzek.

Blair · Wysłany: Sob 21:26, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Wpadajcie kiedy tylko macie ochotę. - powiedziała słabym tonem. - Dziękuję Wam za wszystko.

Liam · Wysłany: Sob 21:28, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Cała przyjemność po naszej stronie. - uśmiechnął się. - Do zobaczenia. - pomachał jej i wyszli z sali.

Melinda · Wysłany: Sob 21:32, 06 Mar 2010 Temat postu:

Mel spojrzała znacząco na Blair.
-Bi..wiem że to dla ciebie trudne, ale Dean kazał mi przekazać że niedługo będziesz musiała zeznawać. Spuściła wzrok.

Blair · Wysłany: Sob 21:34, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Dobrze. - pokiwała głową, chciała być twarda. - Opowiem wszystko, tak jak było. - kiwnęła. - Nie mówili ile mnie będą tutaj trzymać ?

Melinda · Wysłany: Sob 21:37, 06 Mar 2010 Temat postu:

-sądzę że jutro Cię wypuszczą. Uśmiechnęła.
-z twoim zdrowiem jest wszystko w porządku, ale trzymają cie na obserwacji..
Mel westchnęła. -napisałam artykuł, o tym co się działo, nie masz mi chyba za złe? Spytała.

Blair · Wysłany: Sob 21:41, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Nie mam CI za złe, w końcu taka Twoja praca. - uśmiechnęła się przytulając się do misia. - Nie podoba mi się to miejsce, czuje się jak w jakiejś klitce, tak jak wtedy, gdy byłam więziona.

Melinda · Wysłany: Sob 21:42, 06 Mar 2010 Temat postu:

-ale tu jesteś bezpieczna.
-sądzę że gliniarze nie opuszczą cię jeszcze przez długi czas.. Uniosła brwi.
-nie pytam o psychikę ale fizycznie czujesz się już na siłach?

Blair · Wysłany: Sob 21:45, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Wszystko mnie boli, jestem posiniaczona i podrapana, jednym słowem trzeba się ze mną obchodzić jak z jajkiem. - uśmiechnęła się pod nosem.

Melinda · Wysłany: Sob 21:51, 06 Mar 2010 Temat postu:

Mel oparła się o krzesło.
-ale ty to lubisz.. Spojrzała na miśka. -widzę że nawet odrobinkę wykorzystujesz. Zaśmiała się.

Blair · Wysłany: Sob 21:52, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Oj misia muszę mieć, bo nie mam do kogo się w nocy przytulać. - wykrzywiła usta w podkówkę.

Melinda · Wysłany: Sob 21:53, 06 Mar 2010 Temat postu:

-a gdzie Nate, tak w ogóle?

Blair · Wysłany: Sob 21:56, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Pewnie musiał pojechać do pracy. - wyjaśniła. - I odpoczynek też mu się należy, przeżywał też wiele.