Recepcja.

Blair

Rejestracje do lekarza.
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Dul zaparkowała przed szpitalem. Wyszła z samochodu i wjechała windą do środka. Zatrzymała się przy recepcji, by zarejestrować się do lekarza.
-Dzień dobry. -odparła Dul. -Ja chciałabym zamówić wizytę na dziś. Na teraz właściwie. Jest to pilne i proszę powiedzieć czy jakiś lekarz teraz przyjmuje?
-Pani nazwisko? - odparła kobieta.
-Pardo Dul.. Znaczy ja nie jestem zarejestrowana tutaj, bo niedawno się przeprowadziłam. Ale mogę wszystkie formalności wypełnić od zaraz! - mówiła.
-Wie Pani, że takie sprawy załatwia się wcześniej, ale dobrze. - mruknęła kobieta. Podała Duli kartkę do wypełnienia. Dulka szybko wpisała najpotrzebniejsze dane. Kobieta sprawdziła czy wszystko się zgadza.
-Zaraz panią przyjmie doktor Brown. Proszę pójść do poczekalni i tam cierpliwie czekać.
-Dziękuję. - Dul skierowała się w stronę poczekalni.

Gość

Dul dojechała do szpitala. Wysiadła z auta i weszła do środka. Podeszła do pielęgniarki przyjmującej w recepcji i poprosiła o skierowanie na dzisiejsze badania. Dula szybko uwinęła się z wizytami u lekarzy i czekała na wyniki.
-Proszę udać się do poczekalni, zaraz zawoła panią doktor Brown i skonsultuje z panią wyniki. - odparła kobieta.
Dul skinęła głową i poszła w stronę poczekalni.

Liam

Liam wprowadził dziewczynę na recepcję.
- Dobry wieczór, nagły wypadek. Dziewczyna dostała w głowę deską serfingową. - powiedział.
- Zaraz przyjdzie lekarz. - powiedziała pielęgniarka.
Liam posadził dziewczynę na krześle i sam usiadł obok. Po chwili przyszedł lekarz i zabrał ją do gabinetu.

Liam

Liam wszedł do recepcji.
- Dobry wieczór. W której sali leży Serena van der Woodsen? - zapytał pielęgniarki.
- Sala numer 1 - odpowiedziała z uśmiechem
- Dziękuję. - rzucił krótko i poszedł w stronę sali.

Blair

- Dzień dobry. - Bi podeszła do recepcji, kobieta skinęła do niej.
- Chciałam odwiedzić moją przyjaciółkę Serenę van der Woodsen. W której sali leży ? - serce Bi waliło jak oszalałe, chciałaby, żeby kobieta powiedziała jej, że nie leży tutaj taka osoba. - Sala numer 1. - powiedziała z uśmiechem kobieta, a w głowie Blair aż zaszumiało od tych słów. - Wszystko w porządku ? - spojrzała na nią z troską recepcjonistka. - Tak, tak. - pokiwała Bi półprzytomnie i poszła do sali numer 1.

Gość

Elena podeszła do recepcji. Starała się zachować spokój.
- Dzień dobry. - powiedziała do pielęgniarki. - Byłam umówiona na zabieg do dr Marksa.
- Tak, tak, dr zaraz przyjdzie. Proszę chwilkę poczekać. - odpowiedziała z uśmiechem.

Gość

Damon niecierpliwie stąpał z nogi na nogę. - Długo na niego trzeba czekać ? - warknął do recepcjonistki chodząc w tą i z powrotem po korytarzu.

Gość

Elena popatrzyła na Damona i spuściła głowę.
- Pani Gilbert? - usłyszała głos dr. - Zapraszam do gabinetu. - powiedział z uśmiechem. El poszła za nim.

Gość

Damon nerwowo chodził po korytarzu, co chwila spoglądając na zegarek.

Gość

Elena wyszła z gabinetu.
- Musimy chwilę poczekać. - powiedziała do D, siadając na krześle.

Gość

- Chwilę to znaczy ile ? - spytał nerwowo tupiąc nogą. - Ale mi się dłuży czas. - narzekał.

Gość

Elena westchnęła.
- Nie panikuj. - powiedziała. - Jak zrobią to będzie.

Gość

Damon spojrzał na nią zdziwiony. - Jak mam nie panikować w takim momencie ? - spytał unosząc brwi do góry, po czym wstał i dalej chodził nerwowo po korytarzu.

Gość

Elena westchnęła. Oparła głowę o ręce i patrzyła na drzwi gabinetu.