Wyjazd w teren

Blair

- Siano powinno gdzieś w stajni być. - uśmiechnęła się łobuzersko. - Możesz mi pokazać. - uniosła brwi do góry. Koń zmęczony spuścił głowę delikatnie w dół.
- Widzisz, mówiłam, że on jest grzeczny. - poklepała go lekko po spoconej szyi.

Nate · Gość

-Może Ci pokażę. -odparł przeciągle. -Taa spokojny. -Chyba potrzebował kobiecej ręki żeby się ogarnąć. -uśmiechnął się.

Blair

- Tak jak Ty. - zaśmiała się cicho. Blair rozejrzała się lekko przestraszonym wzrokiem po zaroślach. - Nie zauważyłam nawet kiedy się ściemniło. - powiedziała lekko przestraszona, ale zaraz odgoniła strach od siebie przypominając sobie słowa jej instruktorki.

Nate · Gość

-Ja jestem ogarnięty od dawna. -burknął. -Wracajmy już lepiej. -dodał, rozglądając się w około. -Twój Magnum czy jak mu tam było, chyba nie lubi ciemności.

Blair

Bi podjechała do Nejta, jedną ręką ujęła jego twarz i czule go pocałowała.
- No to wracajmy. - uśmiechnęła się pod nosem, przyspieszyła, a koń za kłusował.

Nate · Gość

Chłopak powlókł się za dziewczyną w stronę stajni.

Blair

Blair wjechała do lasu, koń nerwowo rozglądał się na boki. - Spokojnie. - mruknęła i poklepała go delikatnie po szyi, docisnęła łydki, a koń za kłusował. Bi starała się skupić na jeździe, nie zaprzątać swoich myśli niczym innym. Nagle coś poruszyła się w krzakach, a koń się spłoszył i gwałtownie odskoczył w bok. Puścił się pędem przed siebie wytrącając Blair z równowagi.

Nate · Gość

Chłopak wyjechał ze stajni i czekał na Blair. Koń nerwowo przebierał nogami, lekko zniecierpliwiony.
-Spokojnie. -poklepał go po grzbiecie.

Blair

- Gotowy na przejażdżkę ? - spytała podjeżdżając do niego. - Dawno nie jeździłam. - pokręciła głową. - Pierwsza moja przejażdżka z mężem. - zaśmiała się. - Mąż, żona, jak to mało przyziemnie brzmi. - zachichotała.

Nate · Gość

-Ale całkiem przyjemnie. -uśmiechnął się.
-Zawsze chciałem, mieć taką piękną żonę. -puścił jej oczko.
-Więc jedźmy. -rzucił i pogalopował w stronę lasu.

Blair

Blair pognała za nim, po pewnym czasie zatrzymała się i zeszła z konia. Zaczepiła wodze o drzewo, a sama oparła się o stojące nieopodal drzewo. - Ślicznie tutaj prawda ? - spytała się rozglądając. - Piękniejszej żony mieć nie mogłeś. - pokręciła głową z dumną miną. - Jutro wyjazd w góry, słyszałeś ? Jedziemy ?

Nate · Gość

Nejt zeskoczył z konia i podszedł do dziewczyny.
-Wyjazd w góry? -uniósł brwi i objął ją w pasie.
-Czyli będę mógł się pochwalić przed wszystkimi swoją żoną? -zachichotał. -Brzmi interesująco.

Blair

- Tak będziesz mógł oficjalnie się mną pochwalić. - zarzuciła mu ręce na szyję z uśmiechem. - Tylko musisz mnie chyba najpierw zaobrączkować, bo się nie przyznam. - zachichotała pod nosem. - Czyli uznaje, że jedziemy.

Nate · Gość

-Jedziemy. -uśmiechnął się i pocałował ją namiętnie.
-Czyli dziś po powrocie odwiedzimy jubilera. -pokiwał głową.
-No i trzeba się zastanowić nad kupnem jakiegoś domu. -dodał z roztargnieniem. -Małżeństwo powinno w końcu mieszkać razem.

Blair

- To chyba będziesz musiał go specjalnie sprowadzać, bo pewnie już spać będzie. - zaśmiała się. - Chyba, że po obrączki do Vegas pojedziemy. - wyszczerzyła zęby. - Faktycznie, musimy się za czymś rozejrzeć. - pokiwała głową. - Coś znajdziemy. - uśmiechnęła się i przytuliła do niego.