Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:50, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jack wyszedł z samolotu i skierował się na postój taksówek. Cały czas próbował dodzwonić się do Vina, ale odpowiadała mu poczta głosowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gaston
Gość
|
Wysłany: Wto 11:24, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Gaston wysiadł z samolotu i rozejrzał się po lotnisku. W oddali zobaczył Manuela, swojego zaufanego współpracownika. Ruszył w jego kierunku i przystanął za nim.
-Musimy się zatrzymać w jakimś ustronnym miejscu. -rzucił krótko. -Nie chcę ściągać na siebie kłopotów. -mruknął.
Manuel skinął głowa i obaj wyszli z lotniska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:17, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mel usiadła na ławce, z nieobecnym wzrokiem czekała na przyjaciółkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:18, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rejczel wbiegła na terminal. Zauważyła stojącą Mel z walizkami. Zszokowana tym widokiem szybko do niej podeszła.
-Mel ? -spojrzała na nią.
-Co Ty wyprawiasz, gdzie Ty się wybierasz ? -spytała krzykliwym tonem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:21, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- wyjeżdżam na stałe do Nowego Yorku. Powiedziała i od razu wytarła łzę.
- będę studiować i pisać dla New york Times... musiałam przyjąć tą ofertę.. to dla mnie spełnienie marzeń.
- dlatego dziś wyjeżdżam Rachel.. Mel przytuliła mocno Rachel.
- bd pisać, dzwonić.. i odwiedzać. Załkała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:26, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rejczel spojrzała na nią otępiałym wzrokiem.
-Mel, ale tak nagle, na stałe ? -mówiła z niedowierzaniem.
-Cieszę się, że Twoje marzenie się właśnie spełnia, ale.. cholernie nie chcę żebyś wyjeżdżała. -smutno się uśmiechnęła po czym mocno się do niej przytuliła.
-Że też musisz mnie zostawiać akurat w takim momencie. -spuściła głowę w dół.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:30, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- wiem że nagle, ale tak się przytrafiło.. zechcieli mnie w samym New York Times... Uśmiechnęła się blado.
- też nie chcę wyjeżdżać ale taka szansa już nigdy mi się nie przytrafi.
Mel spojrzała na Rejczel. - jakim momencie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:33, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-A może się przytrafi, skąd wiesz. -wzruszyła ramionami.
-Ale wiem jakie to dla Ciebie ważne, po prostu będzie mi bez Ciebie ciężko. -kiwnęła smutno głową.
-No w takim pół dobrym, pół złym momencie. Teraz nawet bardziej złym. -westchnęła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:35, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- taka szansa to jedna na milion. Mruknęła ze smutną miną.
- Rachel mi też będzie i już jest ciężko, ale NY to nie koniec świata.. bd się odwiedzały. Uśmiechnęła się blado.
- Rachel... co się stało, powiedz mi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:39, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-Wiem, że nie koniec, po prostu to takie nagłe, to tyle. -powiedziała smutnym tonem.
-Nic, w końcu się zeszłam z Deanem i chciałam z kimś dzielić to szczęście. -zaczęła.
-No a ta gorsza rzecz to taka, że nici z mojej kariery modelki po raz kolejny na jakiś czas. Nejt nie żyje, więc sama rozumiesz. -wzruszyła ramionami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:41, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- cieszę się rachel.. tak mi przykro że to nagle wypadło, ale mogłam albo się zgodzić na przeprowadzkę tego samego dnia albo zrezygnować z takiej szansy. Spuściła wzrok.
- tak słyszałam o Nejcie to straszne.. ale to nie znaczy że jesteś przegrana, idź do innej agencji. Nie przekreślaj się ! Mel spojrzała na Rachel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:44, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-Wiem, rozumiem. Ja też bym pewnie od razu wyjechała jakby mi zaproponowano jakiś zajebisty kontrakt. -kiwnęła głową.
-Będzie mi Ciebie brakować. -przytuliła ją mocno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:46, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- mi ciebie tez. Powiedziała tuląc się do przyjaciółki.
- a teraz uciekaj, mało czasu zostało do samolotu.. a ja nie chce się kompletnie rozkleić. Zaśmiała się, wycierając łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:50, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-Też nie lubię pożegnań. -przetarła łzę.
-Widzisz co zrobiłaś ? -spojrzała na nią z wyrzutem.
-Doprowadziłaś mnie do płaczu, a Rejczel Gatina nigdy nie płacze. -zachichotała przez łzy.
-Trzymaj się kochanie, daj znać jak bedziesz na miejscu. -ucałowała ją w policzek i oddaliła się od lotniska machając jej jeszcze z daleka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:53, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mel westchnęła, i ukryła twarz w dłoniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|