Samolot do Paryża.

Gość

D poprowadził Elenę do samolotu. - Nie wiedziałabyś co tracisz, jakbyś uciekła. - powiedział. - Jakaś Paryżanka na pewno by się chętna znalazła by zastąpić Twoje miejsce. - rzucił złośliwie siadając na wyznaczonych miejscach.

Gość

- Tak myślisz? Mi się tak nie wydaje. - odpowiedziała. - Jakbym uciekła to byłbyś zbyt załamany, żeby oglądać się za jakimiś Paryżankami. - powiedziała i pokazała mu język.

Gość

- Jaka pewna siebie. - prychnął ze śmiechem. - Nie uciekłabyś ode mnie, ponieważ bałabyś się, że złapie mnie tam jakaś napalona Paryżanka. - powiedział obserwując jej minę, a samolot wzbijał się do góry.

Gość

- A właśnie, że bym się nie bała. - odpowiedziała wzruszając ramionami. - Bo nigdzie byś nie znalazł takiej drugiej jak ja. - powiedziała ze złośliwym uśmiechem.

Gość

- Fakt, drugiej tak wrednej, a zarazem tak słodkiej to ja nie znajdę nigdzie. - powiedział obejmując ją ramieniem. - A teraz jesteśmy tylko my, we dwoje. Żadnych osób trzecich. - powiedział dumnie.

Gość

- I możemy robić co chcemy. - powiedziała. - I nikt się o tym nie dowie. - dodała z szatańskim uśmieszkiem.

Gość

- Elena czy to naprawdę Ty ? - zaśmiał się zdziwiony. - A co takiego chcesz ze mną robić, by o tym się nikt nie dowiedział ? - uśmiechnął się łobuzersko i uniósł brwi do góry.

Gość

- Tak to ja. - odpowiedziała. - Po prostu nie musimy się bać, że jakiś Paparazzi zrobi nam zdjęcia i opublikuje na swojej stronie. - wzruszyła ramionami. - I na pewno nie spotkamy, kogoś kogo widzieć byśmy nie chcieli.

Gość

- A już miałem nadzieję, że chcesz ze mną jakoś zgrzeszyć. - udał obrażonego. - Ja tam nie miałbym nic przeciwko jakby jakieś Paparazzi zrobiło nam zdjęcie i umieściło w gazecie. Jestem taki fotogeniczny. - zaśmiał sie.

Gość

- Zgrzeszyć z Tobą? - uśmiechnąła się łobuzersko. - Może Ty jesteś fotogeniczny, ale jak się okaże, że ja nie jestem fotogeniczna, to co wtedy? - zapytała przyglądając mu się.

Gość

- Taka słodka buzia na pewno jest fotogeniczna. - uśmiechnął się i ją delikatnie pocałował. - A z kim chciałabyś grzeszyć jak nie ze mną ? - udał zdziwionego. - Będziemy grzeszyć raz po razie. - zaśmiał się złośliwie.

Gość

Elena uśmiechnęła się.
- Skoro tak często chcesz grzeczyć, to powinniśmy pojechać do miasta grzechu. - pokazała mu język. - Nie wiem czy jestem fotogeniczna. - wzruszyła ramionami. - Wczoraj Naomi pytała mnie, czy nie myślałam nad karierą modelki. - zaśmiała się.

Gość

- Powinnaś zacząć myśleć kujonku. - zaśmiał się. - Ale w pełni okazałości nie widziałem jeszcze, podkreślam jeszcze Twojego ciała, więc nie jestem w stanie tego określić. Ale popracujemy nad tym. - uśmiechnął się łobuzersko.

Gość

- Taaa ale modelki zazwyczaj w czymś. Tak dla przypomnienia. - uśmiechnęła się. - Nigdy nie myślałam nad tym, żeby zostać modelką. - wzruszyła ramionami.