Samolot do Nowego Yorku

Melinda

Mel wbiegła do terminala.
- w sam czas.. Dereck podniósł bilety.
-przepraszam.. ale te pakowanie.
-już dobrze.. Wziął jej walizki do odprawy.

Dereck · Gość

Dereck wraz z Mel weszli na pokład samolotu. Zajęli wyznaczone miejsca.

Melinda

Po chwili samolot wzbił się w chmury.
Mel spojrzała na Derecka. - w jakim sprawach zawodowych przyjechałeś do NY?
-koszykówka.. oczywiście. Opdarł lekkim tonem.
Mel spuściła wzrok. -a nie ja ? Spytała.
Dereck czuł się zbity z pantałyku.
- co sugerujesz?
Mel podniosła wzrok. -że Blair cię namówiła i przyjechałeś po mnie..
-nie musiała namawiać. Odpowiedział z uśmiechem

Dereck · Gość

- czyli..
-czyli przyjechałem po ciebie bo słyszałem że miałaś trudności z powrotem.
Mel się uśmiechnęła. -dzięki.. Zarumieniła się. -rzadko kiedy ludzie robią dla mnie coś takiego. Wpatrywali się sobie w oczy.
-jesteś tego warta..

Melinda

Ich twarze się do siebie zbliżały. Mel nagle odchyliła się i spojrzała na panormaiczny telewizor dla paseżarów.
-wygrane marzenia! Pisnęła. Spojrzała na Derecka. -uwielbiam ten film..
-to świetnie.. odpowiedział rozczarowany.
-gdzie są słuchawki? Krzyknęła Mel szukając je.
-proszę. podał jej, Mel uśmiechnęła się do niego i je założyła.

Melinda

-cudowny film. Stwierdziła patrząc na napisy końcowe. Zdjęła słuchawki. Spojrzała na Derecka.
-śpisz? Uraziła się.
-nie, nie.. ciekawy. Ziewnął. -fim. Dodał poprawiając się.
-ile jeszcze będziemy lecieć? Spytała ze smętną miną.
-kilka godzin. Stwierdizł patrząc na zegarek.
-oj.. to co będziemy robić?

Dereck · Gość

-może porozmawiamy? Rzucił coś na szybko.
-dobrze o czym? Spytała zainteresowana.
-jak to o czym? Zadziwił się.
- o tobie Mel, o tobie..
-tak. Prcyhnęła z miną dezaprobaty. -..czemu nie o tobie.
-ty wydajesz się ciekawsza, i nie protestuj, przyjechałem po ciebie z samego L.A, chyba coś mi się należy. Odparł pewnie.

Melinda

-oj.. Mel spuściła wzrok. -..nie kazałam ci przyjechać.
Dereck podniósł jej podbrudek tak by patrzyła mu prosto w oczy.
-nikt mi nie kazał, a jednak jestem obok ciebie. Uśmiechnął się.
-proszę cię powiedz mi jaki był konretny powód dla którego nie chciałaś wrócić?

Dereck · Gość

melinda głośno westchnęła.
-oj niech ci będzie, nie chciałam wracać.. bo. Spuściła wzrok.
-...bo, nadal coś czuję do kogoś, jestem zmuszona często go widywać, i szczerze uciekłam. Wtopiła wzrok we własne paznokcie.
Derecka chwilowo zatkało, obawiał się tego.
-a nie możesz walczyć o te uczucie?
-nie. Odpowiedziała stanowczo. -Dean... on, nie jest facetem dla mnie, nie pasowaliśmy do siebie w każdym szczególe, niestety za późno to dosztrzegłam.

Melinda

-a ten Dean.. jak on to odbiera?
Mel się zaśmiała. -normalnie, zalicza już pewnie następne, wiem, wiem to dziwne iż zakochałam się w takim facecie, ale były momenty kiedy miałam podstawy by wierzyć że nie jest taki za jakiego go miałam. Podniosła wzrok.
-a jak u cb było dawnymi uczuciami?
-yy było kilka, ale nic znaczącego, kiedyś lekko podchodziłem do miłości, a gdzy się obudziłem, byłem otoczony kobietami bez zobowiązań.

Dereck · Gość

-to też nie zakolorowo. Stwierdziła uśmiechając się do niego delikatnie.
-..Dereck. Znów spuściła wzrok. -rozumiesz chyba że ja i ty..
-okey, nic nie wymagam.
-dziękuję. Odpowiedziała.

Melinda

Po jakimś czasie, samolot zaczął przygotowywać się do lądowania.

Gość

Rachel wyszła z samolotu. Usiadła na ławce i zaczęła pisać sms'a do Mel.

Anna · Gość

Anna weszła na pokład. Zajęła swoje miejsce i odwróciła głowę w stronę okna, by być może po raz ostatni, zobaczyć choć skrawek BH.