Plac zabaw

Gość

Killer wszedł za dziewczyną na teren placu zabaw. Przystanął i czekał na rozwój sytuacji. Naomi spuściła psa ze smyczy, a sama usiadła na huśtawce. Powoli podszedł bliżej.
-Cześć. -wymruczał jej do ucha, wyrywając z niego słuchawkę.

Gość

Dziewczyna zerwała się z huśtawki.
-Ja chyba śnię. -krzyknęła. -Ty tutaj? -prychnęła. -Śledzisz mnie!
-Nie.. -odparł Killer.
-Tripp daj mi spokój. -warknęła i obróciła się, chcąc odejść.

Gość

-Czekaj. -warknął i złapał ją za przedramię. Dziewczyna obróciła się i uderzyła do torebką.
-Puszczaj! -wrzasnęła. Killer chciał podnieść rękę, aby obronić się przed jej atakiem. Niestety zrobił to na tyle niefortunnie, że uderzył ją ręką w wargę.

Gość

N lekko się zatoczyła. Poczuła smak krwi w ustach. Podniosła głowę i popatrzyła Killerowi w oczy.
-To koniec. Wiesz o tym. -warknęła i odeszła.
-Naomi wybacz. Błagam wróć. -skamlał Tripp, jednak ona nie obróciła się. Przyśpieszyła kroku i pobiegła do domu.

Effy · Gość

Eff usiadła na jedną z huśtawek, złapała się dłońmi łańcuchów i spuściła głowę w dół delikatnie się bujając.

Maxxie

Maxxie wszedł na plac zabaw. Z rękoma w kieszenie i smętną miną podszedł do Eff.
-hej.. Przywitał się nieśmiało. -wiedziałem że cię tu znajdę. Uśmiechnął się.
Spojrzał niepewnie na dziewczynę. -Eff przepraszam za wczoraj.. dupek ze mnie.

Effy · Gość

- Skąd wiedziałeś, że mnie tu znajdziesz ? - spytała nie podnosząc głowy. - Za co mnie przepraszasz ? Możesz robić co chcesz, ale z jednym się nie zgodzę, nie rozwaliłam Ci imprezy.

Maxxie

-place zabaw pasują do siebie. Zaśmiał się i usiadł na drugiej huśtawce.
-oczywiście że nie zepsułaś mi imprezy.. a ja zachowałem się jak głupek. Zaprotestował zły na siebie.

Effy · Gość

- Dlaczego zachowałeś się jak głupek ? - spytał unosząc brwi do góry. - Dlatego, że Ci powiedziałam co myślę o Twojej dziewczynie ? Zawsze szanowałeś moje zdanie, nie musiałeś się z nim zgadzać, ale szanowałeś.

Maxxie

-ale ty ją źle oceniłaś.. Eff nie można komuś wyrabiać zdania po tym jak poznało ją się kilkanaście minut wcześniej. Stwierdził spokojnie.
-..i zawszę bd szanował.. postaram się Eff.

Effy · Gość

- A sam jak długo ją znasz ? - spytała unosząc brwi. - Mówiłeś, że nie długo. Wyrobiłeś sobie o niej zdanie, ja wyrobiłam swoje i go nie zmienię. - dodała bujając się mocniej.

Maxxie

-znam ją dłużej niż ty.. trudno .. nie zmieniaj swojego zdania. Nie każę ci przecież.
-Blair organizuje biwak.. może byś pojechała?

Effy · Gość

- Wiem, że Blair organizuje biwak. - powiedziała z uśmiechem. - I oczywiście, że pojadę. A Ty jedziesz ? - spytała unosząc brwi. - Z Bar.. znaczy Izzie ?

Maxxie

-to super że jedziesz. Uśmiechnął się.
-tak jak i Izzie też.. już dawno nie byłem na biwaku. Spojrzał w niebo.