Plac zabaw

Maxxie

-zostawiła Cię samą.. Udał oburzonego. -to okropne.. Przytulił ją.
-na szczęścia ma się kto tobą zająć. Odparł dumnie

Effy · Gość

- Więc chodźmy. - powiedziała z uśmiechem, wzięła kilka czarnych balonów do ręki. - Będą ładnie wyglądać w pokoju. - dodała i z łobuzerskim uśmiechem pociągnęła go do siebie do domu.

Gość

Dziewczyna spuściła psa ze smyczy i patrzyła jak biega po trawniku. Sama usiadła na huśtawce i wystukała wiadomość.

Nate · Gość

Nejt wszedł do parku i skierował się na plac zabaw.
-W końcu się doigrasz. Plątasz się po nocach sama. -burknął w jej stronę i usiadł na drugiej wolnej huśtawce. Buli przybiegł do chłopaka i oparł mu łapy na kolanach.
-Ale bydle Ci wyrosło. -zaśmiał się, głaszcząc go po pysku.

Gość

-Oj przestań prawić mi morały. -pokazała mu język. -Jak tam z Blair? Ostatnio jak wpadłeś do mnie to bredziłeś coś o ślubie. -zaśmiała się. -Co chciałeś mi pokazać?

Nate · Gość

-Martwię się o swoją siostrę. -uśmiechnął się. -Wspaniale. W końcu znalazłem to, czego od dawna szukałem. -zakołysał się na huśtawce. -Teraz jestem szczęśliwy. -dodał po chwili. -Ahh i nie bredziłem. Chcę się ustatkować. -zachichotał. -Popatrz. -dodał i wyciągnął z kieszeni dwa pudełka. -Który lepszy?

Gość

-Aaa! -blondynka zapiszczała i otworzyła pudełeczka. -Piękne. -powiedziała po chwili. -Jestem z Ciebie dumna.-pokiwała głową. -Ten jest lepszy.

Nate · Gość

-Tak myślisz? -zapytał z powątpieniem. -Nie mogłem się zdecydować. -pokiwał głową. -Ale skoro tak twierdzisz. -zaśmiał się. -Módl się, żeby wszystko poszło zgodnie z planem.

Gość

-Jak nic nie spieprzysz to będzie dobrze. -zaśmiała się. -Wybieracie się z Blair na bal? -zapytała.

Nate · Gość

-Nie bój się. Nie spieprzę. -pokiwał głową. -Kocham ją. -dodał po chwili namysłu. -Tak idziemy. W końcu to klub Bi.

Gość

-Ajj jak słodko. -przewróciła oczami. -Naprawdę się cieszę, że wam się udało porozumieć. Chociaż mogłeś wymyślić lepszy sposób, aby wyznać jej miłość, a nie ognisko na której był jej chłopak. -dodała.

Nate · Gość

-Zazdrośnica. -pokazał jej język. -Oj to był spontaniczny wylew uczuć. -wzruszył ramionami. Sama radziłaś, żebym walczył. -przypomniał jej. -A Ty młoda masz już suknie na jutro?

Gość

-Może mam, może nie. -pokiwała głową. -Jeszcze nie wiem czy pójdę. -dodała po chwili. -Może Jeremy nie pozwoli mi wyjść wcześniej. -zastanowiła się.

Nate · Gość

-Żartujesz? Kochasz takie imprezy. -zaśmiał się. -Ogólnie uwielbiasz wszystkie imprezy. Pogadam z Jeremy'm, żeby Cię tak nie męczył.

Gość

-Nie ma potrzeby. -uśmiechnęła się. -Dam sobie radę z tym upierdliwym gościem. Swoją drogą chciałabym poznać jego żonę. -pokiwała głową.