Ławka

Gość · Wysłany: Śro 21:10, 31 Mar 2010 Temat postu:

- Eh ... no lepiej , żebyś nie musiała pisać juz na takie tematy - przytaknęła
- Właściwie to jeszcze nie wiem - zamyśliła się
- Poszukam czegoś , ale może dostanę jakieś propozycje pracy - uśmiechnęła się lekko
- Mój znajomy zna właściciela dobrej kancelaria w BH miał z nim pogadać - przypomniała sobie i uśmiechnęła się
- A ty ?

Melinda · Wysłany: Śro 21:14, 31 Mar 2010 Temat postu:

-będę pisała więcej artykułów, potem złoże podania o pracę do jakiś prestiżowych redakcji.. możliwe że sami się do mnie zgłoszą. Zaśmiała się.
-kancelaria.. prawnicza, wysoko stawiasz sobie poprzeczkę, musisz być bardzo ambitna. Mel uśmiechnęła się do Sam.

Gość · Wysłany: Śro 21:16, 31 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła sie
- Musze coś robić , coś osiągnąć , inaczej to nie miało by sensu , przynajmniej dla mnie - uśmiechnęła się lekko
- A ambitna jestem , ale to chyba dobrze - dodała

Melinda · Wysłany: Śro 21:17, 31 Mar 2010 Temat postu:

- w zawodzie prawnika konieczne. Odparła z uśmiechem.
-masz rację.. po coś się uczymy, męczymy... by coś zdobyć.

Gość · Wysłany: Śro 21:20, 31 Mar 2010 Temat postu:

- No , a poza tym ja to lubię - zaśmiała się
- A ty lubisz pisać ? - spojrzała na nią

Melinda · Wysłany: Śro 21:21, 31 Mar 2010 Temat postu:

-tak... lubię relacjonować na swój sposób rzeczywistość, miło jest coś komentować i wiedzieć iż ktoś to przeczyta... Uśmiechnęła się.
-ty zaś lubisz sprawiedliwość.. i chcesz o nią walczyć? Zaśmiała się.

Gość · Wysłany: Śro 21:24, 31 Mar 2010 Temat postu:

- Że ktoś przeczyta co sądzisz - uśmiechnęła sie
- Dokładnie - zaśmiała się

Melinda · Wysłany: Śro 21:27, 31 Mar 2010 Temat postu:

-to na prawdę fajne uczucie.. Zaśmiała się..
-czyli mam rozumieć... że ogólnie lubisz się uczyć?

Gość · Wysłany: Śro 21:30, 31 Mar 2010 Temat postu:

- Nie - zaśmiała się
- Lubię udowadniać , że ktoś ma racje , pokazywać prawdę - uśmiechnęła się
- Ja się zbieram - powiedziała
- Zobaczymy sie jutro - pocałowała Mel w policzek
- Pa - dodała i poszła

Melinda · Wysłany: Śro 21:31, 31 Mar 2010 Temat postu:

Mel odprowadziła wzrokiem Sam, chwilę jeszcze posiedziała po czym sama zabrała się do domu.

Gość

Killer usiadł na ławce i zapalił sobie papierosa. czekał na jednego ze stałych klientów. Po chwili podszedł do niego mężczyzna w garnitusze.
-To co zwykle. -mruknął, nawet nie siadając na ławce.
-Jasne. -mruknął Killer i podał mu papierową torebkę. Mężczyzna rzucił mu banknoty, a Tripp z zadowoleniem oparł się o ławkę.
-Kocham tę robotę. -zaśmiał się w duchu i zaciągnął się papierosem.

Gość

Usiadła na ławce i czekała na Slima

Gość

Slim pogwizdując wszedł do Parku. Zauważył w oddali Samanthę. Pomachał jej ręką i ruszył w stronę ławki.
-Hej lala. -przywitał się z nią.

Gość

- Hej - zaśmiała się
- Co tam u Ciebie ? I jak było z Azjatkami ? - zachichotała i przesunęła się , robiąc Slimowi miejsce obok siebie .

Gość

-Kapitalnie. -westchnął i usiadł.
-Trochę mnie wymęczyły. -przetarł ręką czoło. -A jak u Ciebie?