Starbucks

Gość

-Buja się i to właśnie chyba jedna z jego słabości. -zachichotała.
-No wiem, 'Bonnie i Clyde', tak jak o sobie mówią. -zaśmiała się pod nosem.
-No udało mi się go podejść. -powiedziała dumnie. -Ale bałam się trochę, był taki oschły, cyniczny i w ogóle. -pokręciła głową.

Gość

-Ja go osobiście poznałam od tej lepszej strony, jeśli w ogóle można tak powiedzieć. -zachichotała. -Ale ogólnie nic do niego nie mam. -wzruszyła ramionami.
-Bonnie i Clayd. -zachichotała. -Ciekawe ile banków już okradli.

Gość

-A ile się już znacie? -spytała. -Tyle co z Naomi?
-No Rejczel mi nic o bankach nie wspominała, ale ona raczej się takimi rzeczami nie chwali, tylko robi. -zaśmiała się lekko.

Gość

-Killera znam z czasów podstawówki, ale wtedy był milutki. Potem wyjechałam i wróciłam kilka miesięcy temu, więc okres buntu Killera mnie ominął. -uśmiechnęła się lekko.
-A Ty i Rejczel? Dobrze się znacie? -zainteresowała się.

Gość

-No to pewnie dużo straciłaś. -zachichotała.
-Poznałam ją jakieś półtora roku temu. -kiwnęła głową.
-Tańczyła u nas w zespole przez jakiś czas, nie lubiłam jej wtedy. -zaśmiała się.
-Ale teraz jest w porządku, taka wariatka i dobrze, bo ja lubię takich ludzi. A Wy z Naomi?

Gość

-My z Naomi to od dziecka. Pierwsze pocałunki, pierwsze miłostki i papieroski. -zaśmiała się pod nosem.
-Miło jest czasami tak sobie powspominać stare czasy. -uśmiechnęła się.
-Właśnie jak Ci idzie nagrywanie nowej płyty?

Gość

-I jak fajnie, że sie dalej trzymacie razem. To się nazywa przyjaźń. -uśmiechnęła się szczerze.
-Na razie nie nagrywam, zajmuje się wytwórnią, ale chyba czas w końcu zająć się sobą, w końcu po to tu przyjechałam. -kiwnęła głową.
-A my Cię kiedy na jakimś wielkim ekranie ujrzymy, co? -spytała z uśmiechem.

Gość

-Też się dziwie, że można się tak długo przyjaźnić. -uśmiechnęła się.
-Teraz możesz postawić na siebie i nagrać jakieś cudo. -puściła jej oczko.
-Może niedługo. Mamy z Jacksonem propozycję zagrania pary wampirów w jakimś filmie dla nastolatek. -wyszczerzyła zęby.

Gość

-Chyba tak zrobię, poza tym ostatnio miałam małe komplikacje i nigdy nie wiadomo czy czasem się coś nie stanie. -westchnęła ciężko.
-Wampirki? -klasnęła w dłonie.
-Zajebiście. -zachichotała. -Widzę, że u wszystkich kariera zaczyna nabierać tempa.

Gość

-No tak, trzeba dbać o swoją karierę. -zaśmiała się.
-Tutaj wszystko dzieje się tak szybko, że trzeba łapać chwilę. Raz jesteśmy na fali, a za chwilę z niej spadamy. -wzruszyła ramionami.
-Twój album na pewno odniesie sukces. -puściła jej oczko. -Mam nieziemski głos.

Gość

-Tak, dokładnie tak. Muszę się za siebie zabrać, stanowczo. -kiwnęła głową.
-E tam, o albumie w sumie nie myślę, ale może uda mi się nagrać w końcu z Akonem. -zaśmiała się.
-Tylko że ten się lansuje i jeździ po trasach ciągle.

Gość

-Akon to niezła dupa. -zachichotała.
-Zazdroszczę Ci, że masz takiego fajnego szefa. -westchnęła.

Gość

-Podoba Ci się ? -zaśmiała się.
-No lubię go, jest w porządku, taki tata 2 w sumie. -zachichotała.

Gość

-Podoba i to jak. -zachichotała. -Zawsze kręcili mnie tacy faceci. -dodała i popatrzyła na zegarek.
-Muszę lecieć, facet sam w domu siedzi. -zaśmiała się.
-Miło było Cię spotkać.

Gość

-Trzeba będzie się zdzwonić niedługo na jakąś kawę w czwórkę. -powiedziała do niej z uśmiechem i położyła kasę na stole.
-Chodź zbieramy się, nie będę tu sama siedzieć. -puściła do niej oczko i wyszły.