Starbucks

Gość

- Ethan... zależy mi na Ethanie, nawet bardzo - uśmiechnęła się delikatnie i upiła łyk
kawy. Na wspomnienie Jake'a skrzywiła się . - Wspaniały facet ? - popatrzyła na May . - Chyba
cię popieprzyło . To frajer - dodała pod nosem .

Gość

-Ooo, to życzę powodzenia- uśmiechnęła się.
-Wg mnie nie jest frajerem-wzruszyła ramionami- A co się stało, że tak się traktujecie?

Gość

- Będzie mi to powodzenie potrzebne - zaśmiała się . - Nie wiem jak dłużej poradzę sobie jako
grzeczna dziewczynka - uśmiechnęła się . - Co się stało... hm... według niego rozpieprzyłam mu
związek... długa historia - wzruszyła ramionami . - Poza tym Jake jest dupkiem .

Gość

-Trzymam za was kciuki-uśmiechnęła się ponownie.
-Jake opowiadał mi o niej. To przykre nie być już z osoba, którą się kocha..-mruknęła.-Ale czasem tak jest lepiej.

Gość

- Dzięki - uśmiechnęła się . - Ciekawe co ci opowiadał . Jak to było im cudownie , jak to się
kochali... oh ! - zaśmiała się złośliwie . - Ale opowiadaj co u ciebie jeszcze .

Gość

-Takich szczegółów to nie zdradzał-zaśmiała się.
-Muszę się zabrać za śpiewanie, bo ostatnio to poszło troszkę na boczny tor. A Ciebie kiedy będzie można zobaczyć na wybiegu czy w czasopismach?-uśmiechnęła się.

Gość

- Właściwie to trochę olałam sobie pracę - zaśmiała się . - Ale też powinnam się za to wziąć . Bo
niedługo wywalą mnie z roboty - uśmiechnęła się krzywo . - A kiedy grasz jakiś koncert albo
wydajesz płytę ?

Gość

-Na razie powiedzmy, że pracuję nad płytą.-zaśmiała się.-Obawiam się, że będę musiała szukać nowej wytwórni- mruknęła.
-Mam nadzieję, że niedługo usłyszę o Tobie i Twojej fenomenalnej sesji- uśmiechnęła się.

Gość

- Obiecuję , że usłyszysz - zaśmiała się . - A co z aktualną wytwórnią ?

Gość

-To są raczej moje przypuszczenia.-mruknęła- Mogą wywalić mnie za opinie papy. Albo przez to, że na Twojej imprezie pieprzyłam się z Chuckiem, a on jest chłopakiem Dul. Znaczy się był. Tylko, że ja w ogóle o tym nie wiedziałam. Muszę z nią porozmawiać.
-Ojej ja muszę się zbierać. Wpadłam na chwilkę. Miło mi było Cię spotkać-posłała Blaise uśmiech.-Mam nadzieję, że niedługo się znowu spotkamy. Pa.
Zapłaciła za latte i wyszła.

Gość

- Do zobaczenia - pomachała May i uśmiechnęła się , dopijając kawę .

Gość

Dul weszła do Starbucks. Usiadła przy jednym ze stolików i czekała na swoje latte.

Gość

Ashley wracała z zakupów. Po drodze postanowiła kupić sobie swoje ulubione cappuccino. Weszła do środka i rozejrzała się dookoła. Nagle zauważyła w rogu sali czerwonowłosą dziewczynę. Uśmiechnęła się do niej i podeszła bliżej.
-Hej, mogę się dosiąść? -zapytała.

Gość

-Jasne. -Dul przytaknęła z uśmiechem.
-Ashley, prawda? -spojrzała na nią spod byka.

Gość

A usiadła obok Dul i skinęła na kelnera.
-Tak jestem Ashley. -uśmiechnęła się do niej.
-Ty zapewne jesteś Dul. -pokiwała głową.
-Chyba, że są jeszcze jakieś inne czerwonowłose meksykanki w LA? -zaśmiała się lekko.