Pinkberry

Melinda

-Blair, ja sama nawet nie wiem na czym stoję... nie wiem czy dziś w clubie nie zobaczę do jak całuje się z inną... Tą razom to Mel spuściła oczy.
-to jest bez sensu, powinnam to skończyć już dawno... Melinda podniosła głowę.
-Carter nie jest wart twojego bólu.... a ja już go nawet polubiłam.

Blair

- Mel, sama mi mówiłaś, że on nie jest zwykłym podrywaczem jak myślałaś. - oburzyła się Blair zmiennością przyjaciółki.
- Może ta cała historia go zmieniła ? - zapytała,.
- Mel, przestań się w końcu przed ty wzbraniać.
- Dziewczyno ! - krzyknęła.
- Możesz być prze szczęśliwa, ale sama to niszczysz. - Blair powracał zły humor.

Melinda

-może i on nie robi tego po to by ranić innych tylko ma taką naturę, że nie może być z jedną dziewczyną....ale okey, dajmy temu spokój.
-dziś wyjeżdżamy do Aspen, i tym się zajmijmy!

Blair

Blair podejrzliwie spojrzała na przyjaciółkę
- No dobrze. - powiedziała i wyjęła komórkę.
- Dzień dobry. Nazywam się Blair Waldorf. Chciałam zarezerwować domek letniskowy z trzema sypialniami.
- Tak.
- Tak.
- Dziękuję.
Blair odłożyła telefon.
- Załatwione. - powiedziała uśmiechając się.

Melinda

-najważniejsze załatwione. Stwierdziła Mel, sącząc końcówkę loda.

Blair

- A mówiłaś dla Deana, że wyjeżdżamy ? - zapytała B.
- Może spotkaj się i mu powiedz.
- I odpowiednio się pożegnaj. - szturchnęła łokciem koleżankę.

Melinda

-obędzie się. Stwierdziła z przekąsem Mel. -może później się z nim spotkam.

Blair

- Coś mi się wydaje, że nie chcesz jechać. - odpowiedziała Blair.
- Dobrze, to zostańmy tutaj.

Melinda

- o czym ty gadasz?! Oburzyła się Mel. -...wiesz że kocham góry... więc proszę cię nie gadaj głupot!

Blair

- To kiedy jedziemy ? - zapytała przygaszona Blair.

Melinda

-no dziś! Odparła z ekscytacją Mel. -a może pójdziemy na zakupy, co?
-...Moja szafa świecie pustkami. Stwierdziła ze smętną miną.

Blair

- Trzeba by było się wybrać.
- Kupić jakiś płaszcz i buty.
- Przecież tam jest zima. - złapała się za głowę Blair.

Melinda

-no właśnie... a moja szafa, to letnia szafa. Stwierdziła się śmiejąc.
-gdzie? to ty mówisz... ale ja stwierdzam że już teraz! Mel wstała wyjęła banknot i pociągnęła B. za rękę. W stronę wyjścia.
////mam pomysł na mel i deana <jupi>///

Blair

Blair wybiegła za przyjaciółką z Pinkberry.
- Prrr szalona. - krzyknęła za nią.
- Mam wysokie szpilki, hello ?

Gość

Matt. wszedł do restauracji, podeszł do kelnera, dał jakąś mu kartkę i porozmawiał z nim chwilę..i po chwili wyszedł