Pinkberry

Jake · Gość

Zrobił smutną minkę.
- Dlaczego nie dajesz prywatnych koncertów? - jęknął. - A już miałem na taki nadzieję ? - westchnął
smutno , po czym roześmiał się .

Gość

-Bo na taki prywatny koncert to trzeba by było sobie zasłużyć, a nikt nie zasługuje. -wzruszyła ramionami.
-Może inne dają, myślę, że z May możesz śmiało próbować. -buchnęła śmiechem.
-Ale dobra, przestaję być złośliwa.

Jake · Gość

- Na razie nikt nie zasługuje - zaśmiał się . - A dasz mi szansę , żeby zasłużyć ? - uśmiechnął się
czarująco do Dul .

Gość

-Na prywatny koncert Ci chyba szansy nie dam. -spojrzała na niego spod byka.
-Ale umiem być dobrą kumpelką. -zaśmiała się.

Jake · Gość

- Ale dobra kumpelka może dawać dobre koncerty - zaśmiał się patrząc na nią . - Ale pomysł z dobrą
kumpelką mi się podoba - uśmiechnął się cwanie . - Też umiem być dobrym kumplem .

Gość

-No to ja w takim razie będę złą kumpelką. -zaśmiała się złośliwie.
-Żadnych koncertów. -pokiwała palcem ze śmiechem.
-Dobra, Jake zbieram się. Miło było Cię poznać. -powiedziała wstając z krzesła.
-Do następnego, trzymaj się i nie zabijaj nikogo. -zachichotała w jego stronę, po czym opuściła restaurację.

Jake · Gość

- Fajnie mieć złą kumpelkę - uśmiechnął się wrednie . - Taak , do zobaczenia - zaśmiał się . - Nie
zabiję nikogo do następnego razu - pożegnał się z nią i dopił do końca kawę .

Gość

eN weszła do środka i usiadła przy wolnym stoliku. Zamówiła sobie kawę, sałatkę i czekała na Dulke.

Gość

Dul weszła do restauracji, rozglądnęła się po stolikach i przy jednym zauważyła Naomi, do której od razu podeszła.
-Hej Słońce. -cmoknęła ją w policzek i usiadła na krześle.
-Boże, jak dobrze Cię widzieć. -powiedziała z uśmiechem i skinęła na kelnera, by zamówić mrożoną kawę.

Gość

-Cześć. -uśmiechnęła się do niej.
-Stanowczo za rzadko się spotykamy. -powiedziała i upiła łyka kawy.
-Opowiadaj co u Ciebie, gwiazdo. -puściła jej oczko. -Jak w wytwórni?

Gość

-Jak tu się z Tobą spotykać, jak tu sobie ktoś gdzieś wyjeżdża i nawet nie mówi się gdzie. -spojrzała na nią spod byka ze śmiechem.
-A u mnie nic takiego, w wytwórni nudy, kłócę się z Kellerem i takie tam. -wzruszyła ramionami.
-A Ty? Opowiadaj. -popiła kawę.

Gość

-Przepraszam. -uśmiechnęła się do niej słodko. -Potrzebowałam na chwile odetchnąć, musiałam zmienić środowisko. -pokręciła głową. -Ale już wróciłam i jak na razie nigdzie nie mam zamiaru się ruszać. -wyszczerzyła zęby. -No chyba, że wyskoczymy gdzieś razem na wakacje. -zachichotała.
-Właśnie Dul.. -zaczęła powoli, zerkając na przyjaciółkę. -Słyszałam o Tobie i Czaku. -pokiwała głową. -Przykro mi. -dodała i posłała jej lekki uśmiech.

Gość

Dul i Enka wyszły z Pinkberry i rozeszły się. Very Happy