Koi

Gość

-Zjem. -wymamrotał z buzią pełną lodów.
-Swoje też powinnaś mi oddać. Chyba nie chcesz być gruba? -popatrzył na nią.

Gość

-Martw się o siebie. -prychnęła i zaczęła jeść.

Gość

Dul weszła do restauracji i zaczęła się rozglądać po stolikach za Naomi. Nagle zauważyła ją siedzącą z jakimś małym, rudym brzdącem. Zaśmiała się pod nosem i podeszła w ich stronę.
-Heeeeeeloł. -przywitała się ze śmiechem i zajęła miejsce obok Naomi.
-Czy to ten Twój braciszek? -spytała zerkając na niego ze śmiechem.

Gość

-Taa. -pokiwała głową. -We własnej osobie. -dodała i uśmiechnęła się lekko.
-Dorobiłam się dziecka pod opiekę, szybciej niż bym się spodziewała. -zaśmiała się pod nosem.

Gość

-Jestem Jasper. -chłopiec wyszczerzył zęby, cały brudny na buzi.
-Nie podzielę się z Tobą moją porcją lodów. -pokręcił głową.

Gość

-Nigdy się nie chwaliłaś, że masz rodzeństwo. -zaśmiała się patrząc w stronę chłopaka.
-Ale ja wcale nie chcę Twojej porcji. Zamówię sobie swoją. -zachichotała w jego stronę po czym skinęła na kelnera.
-A ja jestem Dul, możesz mi mówić ciociu. -wybuchnęła śmiechem.

Gość

-Bo dopiero wczoraj się dowiedziałam. -wzruszyła ramionami.
-Mam go na głowię przez dwa tygodnie i w ogóle nie mogę zapanować nad nim. -rzuciła mu lekkie spojrzenie.
-Zresztą sama widzisz jaki z niego cwaniaczek.

Gość

-Następna ciotka. -westchnął i podparł ręką głowę, po czym popatrzył na nią.
-Dlaczego masz taki dziwny kolor włosów? -zapytał.

Gość

-Dopiero wczoraj? -zdziwiła się. -No to nieźle. -zachichotała.
-Sprawka mamusi czy tatusia na boku? -spytała chichrając się dalej.
-Bo ciocia Dul jest trochę dziwna. -zaśmiała się głośno.
-Dlatego taki dziwny, a co, nie lubisz czerwonego? -spytała ze śmiechem zatapiając łyżeczkę w pucharze z lodami.

Gość

-Tatuś zdradził 8 lat temu mamusie i nie przyznał się, że ma syna. -westchnęła. -I tak dziwię się, że małżeństwo moich rodziców przetrwało tak długo. -dodała.
-Jasper zachowuj się. -rzuciła.

Gość

-Podoba. Ale wolę mój kolor. -pokiwał głową, wkładając do ust kolejne łyżeczki lodów.
-Ona też jest dziwna. -wskazał na siostrę. -Pewnie dlatego się przyjaźnicie. -dodał z zamyśleniem. -Ja jestem fajny i mam samych fajnych przyjaciół.

Gość

-Ulalalalala, ale to oni są razem dalej czy nie? -spytała eNki, a po chwili zwróciła się znowu w stronę chłopczyka.
-No rudzielec z Ciebie, nie powiem. -zachichotała.
-Twoja siostrzyczka też mnie wyzywa od Rudych, i co teraz piękna, widzisz różnicę? -zaśmiała się. -Patrz kto tu jest naprawdę Rudy. -pokazała język Naomi.
-Tak tak, jesteśmy dziwne, ale za to jaaaaaaaaakie fajne. -zachichotała jedząc swoją porcję.

Gość

-Coś ty. Teraz Tatuś ma nową rodzinkę. -pokiwała głową.
-No tak. Już chyba nigdy nie powiem na Ciebie, że jesteś ruda. -pokazała jej język. -Masz poważną konkurencję. -zaśmiała się pod nosem.

Gość

-Nie jestem rudy. -zbuntował się. -Mama mówi, że mam miedziane włosy. -prychnął w ich stronę.
-Nie można być i fajnym i dziwnym. -pokręcił głową. -Albo fajne, albo dziwne. -dodał. -Ja myślę, że jednak coś z wami nie tak. -oblizał wargi.

Gość

-No właśnie widzę. -zerknęła w jego stronę. -Teraz już nie tylko ja nie mam normalnych włosów. -zachichotała.
-Oj to mamusia Cię kłamie. -wzruszyła ramionami ze śmiechem. -Ale my Cię nie będziemy. -powiedziała z poważną miną.
-Ale my jesteśmy i takie, i takie. -rozłożyła bezradnie ręce.
-Ale jednak bardziej fajne. -uśmiechnęła się puszczając oczko do eNki.