Korytarz

Gość

Carter zobaczył Bi z jakimś facetem, pokiwał z niedowierzaniem głową.
- Baizen ! Pośpiesz się. - krzyknął policjant, a Carter poszedł w jego stronę.

Blair

- Melka pobiegła na wykład. - zaśmiała się. - A mi by się przydała ciepła kąpiel. - spojrzała na siebie. - Ćpunki ? - oburzyła się. - Ja nie ćpałam, ktoś nam coś dosypał do piwa. - wzruszyła ramionami. - Musimy popracować nad rzuceniem palenia. - wyszczerzyła zęby w uśmiechu.

Nate · Gość

-Taa..-zaśmiał się. -Babski wieczór. -mruknął pod nosem. -Po Tobie bym się tego spodziewał, ale Melanie wydawała się taka poważna. -dodał kręcąc głową. -I jak się spało w celi? -zapytał, ciągnąc ją w stronę auta.

Blair

Blair weszła na korytarz i zwróciła się do sekretarki.
- Blair Waldorf, Melinda Davis, byłyśmy umówione na przesłuchanie.

Melinda

-tak.. proszę do gabinetu komisarza Winchestera. Kobieta pokazała dziewczynom pokój po prawo. Mel z wrogą miną pierwsza weszła do gabinetu.

Dean

-Mel czekaj...
-czego chcesz? Spytała bezbarwnym głosem.
-no sorry.. byłem na was zły..

Blair

Bi stanęła pod pokojem przesłuchań. Brzuch bolał ją z nerwów.
- Jeszcze tego brakowało. - mówiła do siebie. - Zabije go jak go spotkam.

Melinda

-to nie był powód by zamykać nas w celi na całą noc. Wrzasnęła.
-Mel poszłaś z Blair.. do jakiś nieznanego klubu, wypiłyście piwa.. z otwartych butelek, a potem przylepiłaś się do jakiegoś palanta.. i teraz jesteś oburzona na mnie? Spytał nie dowierzając.

Dean

Mel westchnęła.
-uważaj na Blair.. Powiedziała bezbarwnym głosem, po czym wyszła. Dean poszedł do pokoju przesłuchań.

Blair

Blair stała i czekała aż zostanie wezwana nerwowo stąpając z nogi na nogę.

Blair

Blair wyszła z pokoju przesłuchań, cała się trzęsła z nerwów. Ruszyła w stronę parkingu.

Gość

D stanął na korytarzu i zgasił papierosa butem. Podszedł do sekretarki i zmroził ją wzrokiem. - Winchester.- rzucił zniecierpliwiony. - Na końcu po prawej. - zlękła się.
D skinął i ruszył we wskazaną stronę.

Blair

Blair wyszła z pokoju przesłuchań i usiadła na korytarzu. Czekała, aż ktoś się pojawi. Nudziło jej się niemiłosiernie, miała dość tego więzienia, chciała się zabawić.

Blair

Blair rozejrzała się po korytarzu. Na początku siedział tylko jeden policjant. Poszła powoli w jego stronę.
- Ja do łazienki. - uśmiechnęła się pogodnie i przekroczyła drzwi. Gdy tylko znikła z jego oczu szybko zmieniła kierunek i pobiegła do wyjścia.

Melinda

Mel wbiegła na posterunek. Było niezłe zamieszanie, odbywała się a raczej kończyła konferencja. Mel w tłumie zauważyła Deana. Zauważyła też nagłówki gazet..'Morderca schwytany!'
Doszła do niego, powstrzymując łzy.
-Dean.. Zaczęła a głos się jej załamał.