Sypialnia Blair.

Blair

Blair spiorunowała wzrokiem przyjaciółkę nakładając pierścionek.
- Powinnaś porozmawiać z Deanem ! - prawie krzyczała.
- Zostań tutaj, mam zamiar zaraz wrócić z Twoim bratem, czuj się jak u siebie. I najlepiej to zadzwoń do Deana. - rzuciła Blair odchodząc.
- Jak coś to jadę na plażę !

Melinda

-super... Mruknęła Melinda. Po czym zaczęła sprawdzać swój telefon.

Blair

Bi weszła do domu, który wydawał się taki pusty. Bezwładnie padła na łóżko, alkohol dawał się we znaki, odpędzając myśli zasnęła z brakiem chęci obudzenia się.

Blair

Blair wzięła szybki prysznic i weszła do sypialni. Zdjęła szlafrok i wsunęła się pod kołdrę. Smutnym wzrokiem spojrzała na wyświetlacz telefonu po czym odłożyła go na półkę stojącą blisko łóżka. Zatopiła głowę w puchowej poduszce i przymknęła delikatnie oczy. Po chwili zerwała się z łóżka ze łzami w oczach.
- Zjeżdżaj ! - powiedziała sama do siebie.

Blair

Blair wbiegła do sypialni i szybko z szuflady wyjęła strój kąpielowy. Nałożyła go na siebie po czym narzuciła sukienkę i szybko wyszła z domu.

Blair

Blair weszła do domu. Zdjęła ubrania i wsunęła się pod kołdrę. Z plastikowego woreczka wyjęła kilka tabletek na sen. Wiedziała, że bez nich nie uśnie. Czekała, aż środek zacznie krążyć w jej krwi i zamknęła oczy.

Blair

Blair położyła się i analizowała słowa "Gdyby coś się stało, dzwoń". Próbowała wymyślić jakiś dobry powód żeby ściągnąć tutaj Nejta.
- Dam mu trochę czasu. - przypomniała sobie słowa chłopaka i rady Liama. Położyła się rozmyślając o dzisiejszym wieczorze. Usnęła z nadzieją, nadzieją na lepsze jutro.

Blair

Bi położyła się na łóżku, włączyła zestaw głośnomówiący i rozmawiała przez telefon.

Blair

Blair wyjęła z biurka laptopa i włączyła go. Wyszukała stronę lotniska i przeglądała bilety.

Nate · Gość

Chłopak położył się do łóżka, objął Bi ramieniem i przymknął oczy.

Blair

Bi wtuliła się w jego ramię i usnęła.

Nate · Gość

Nejt obudził się. Cicho wyszedł z łóżka i ubrał się, po czym wyszedł do kuchni zrobić sobie kawę.

Blair

Bi przeciągnęła się i otworzyła oczy. Nejta nie było w łóżku, usłyszała odgłosy dochodzące z kuchni. Wstała nałożyła szlafrok i poszła do kuchni.

Melinda

-nie płakałam.. Stwierdziła uśmiechając się blado.
-to ma być twój ochroniarz? Spytał zdziwiona.
-Damon.. to przecież kumpel.. Przełknęła głośno ślinę. -..Deana.

Blair

- Kumpel ? - zdziwiła się. - Wczoraj mi powiedzieli, że to... psycholog. - dokończyła niepewnie. - A teraz mówią, że to ochroniarz. A jak to morderca ? - pisnęła przerażona.