Sypialnia Blair.

Blair

- Jeśli mam coś takiego w domu jak apteczka, to powinno to być w łazience. - powiedziała słabym głosem. - Pomożesz mi z tego wyjść ?

Gość

- Oczywiście, że tak. - odpowiedział z ciepłym uśmiechem. Wstał i poszedł szybko do łazienki. Po chwili wrócił z apteczką. - Zaraz zajmiemy się tą paskudną raną. - powiedział i delikatnie przemył ranę.

Blair

Blair syknęła z bólu. - Nie pamiętam praktycznie trzech ostatnich dni. - przetarła sobie dłonią oczy. - Mam nadzieję, że nie narobiłam żadnych głupot. Wczoraj jak wróciłam to spałam, a potem przyszedł Liam, a dalej już nic nie pamiętam.

Gość

- Wszytsko będzie dobrze. - odpowiedział, wyciągając paslty. - Wolisz z misiami czy z motylkami? - zapytał z uśmiechem. - Mam nadzieję, że nic głupiego z Liamem nie zrobiliście.

Blair

- Z motylkami. - uśmiechnęła się. - Ludzie piszą do mnie jakieś smsy, o co mi chodzi. - rozłożyła ręce. - Nic nie pamiętam. Mam nadzieję, że do Ciebie nic głupiego nie pisałam. - dodała spuszczając wzrok.

Gość

- Nic głupiego. - odpowiedział z uśmiechem. - Niech będą więc motylki. - zaśmiał się. Wyciągnął plaster i nakleił jej na ranę. - Jak ślicznie się na Tobie prezentują. - uśmiechnął się do niej.

Blair

- Przynajmniej tyle dobrze. - powiedziała, przysunęła się do chłopaka i delikatnie się przytuliła. - Jedno mnie zastanawia, co Ty tutaj robisz ? - spytała z uśmiechem.

Gość

- Martwiłem się o Ciebie. - odpowiedział i przytulił ją. - Chciałem sprawdzić, czy wszystko u Ciebie dobrze, no i chyba dobrze, że to zrobiłem. - uśmiechnął się.

Blair

- Wstałam rano i znowu dopadł mnie okropny ból. - wytłumaczyła się. - Chciałam nic nie czuć, a pierwszy raz wzięłam po wiadomościach na Paparazzi, na drugi dzień przyszedł do mnie Liam, a resztę już znasz. - mówiła, widać było, że wstydzi się swojego postępowania.

Gość

- Rozumiem Cię. Nie pochwalam tego co robiłaś, ale rozumiem. - odpowiedział. - Ale nie musisz tego robić. Jestem tu dla Ciebie i zawsze możesz na mnie liczyć.

Blair

- Będziesz przy mnie ? - spytała z nadzieją. - Wiem, że to wszystko to było takie poplątane, ale ja chce żeby wszystko było już jasne. - powiedziała biorąc go za dłoń.

Gość

- Oczywiście, że będę. - odpowiedział. - Przecież już Ci o tym mówiłem.

Blair

- Jak to teraz będzie ? - zapytała cicho kładąc się na łóżku.

Gość

- Nie zostawię Cię. - odpowiedział. - I już więcej nie pozwolę, żeby ktoś mi Cię zabrał. - powiedział, uśmiechając się do niej.

Blair

- Nie pozwolisz, żeby ktoś mnie Ci zabrał ? - zapytała z uśmiechem przyciągając go do siebie. - Od dzisiaj nie czytam już tego szmatławca.