Salon.

Nate · Gość

-Nie. -odparł i popatrzył na nią. Lekko się do niej uśmiechnął. -Czy musiało się coś stać? -zapytał, nadal obracając w ręku poduszkę. -Tak jakoś mam dzisiaj nostalgiczny nastrój. -dodał.

Blair

Bi przytuliła się do niego.
- A może chcesz poznać mojego przyjaciela Magnuma ? - wyszczerzyła zęby w uśmiechu.

Nate · Gość

-Kogo? -zapytał chłopak, unosząc brwi do góry.

Blair

Blair zaśmiała się.
- To koń. - wyjaśniła zdziwioną minę chłopaka. - A co myślałeś ?

Nate · Gość

-Stawiałem na psa. -rzucił z uśmiechem. -Kupiłaś w końcu tego konia? -zapytał. -Jasne możemy się przejechać do stadniny. -dodał.

Blair

- Nie kupiłam, właściciel nie chce go sprzedać. - powiedziała smutno. - Chyba, że chcesz jechać gdzieś indziej. - uśmiechnęła się delikatnie.

Nate · Gość

-Nic mi nie przychodzi do głowy, więc lepsze to niż siedzenie w domu. Dawno nie jeździłem, więc może w końcu najwyższy czas sobie to przypomnieć. -uśmiechnął się pod nosem i wstał z sofy. -Idziemy? -zapytał.

Blair

- Jasne. - uśmiechnęła się. - Czas na przejażdżkę po lesie. - zachichotała zadowolona i wyszła z domu ciągnąc za sobą Nejta.

Blair

Włączyła laptopa i zalogowała się na skype'a. Wybrała nazwę Eleonor i zadzwoniła.
- Hej mamo. - uśmiechnęła się. - Blair jak Ty wyglądasz. - kobieta złapała się za głowę.
- Mamo to spotkanie biznesowe. - zaśmiała się. - Co z tym sklepem w BH ? - spytała już poważnie. - Owszem zastanawiałam się, rozmawiałam z prawnikami i nie widzą żadnych przeciw wskazań by otworzyć kolejny sklep. - odpowiedziała. - Papiery dostaniesz jutro, a mój doradca skontaktuje się z Tobą w sprawie wyboru lokalu. Bi kochanie, a teraz muszę kończyć. Suknia ślubna czeka. - zapiszczała i się rozłączyła.
Bi zamknęła laptopa i położyła się na sofie.

Blair

Blair wbiegła po schodach do domu i rzuciła torebkę na sofę. Myślała o dzisiejszym przesłuchaniu. Nie wiedziała jak może pomóc.

Nate · Gość

Chłopak zastukał w drzwi i oparł się o framugę drzwi. W ręku trzymał bukiecik fiołków, spięty różową kokardką.

Blair

Bi podeszła do drzwi i otworzyła z uśmiechem.
- Cześć. - pocałowała go i wpuściła do środka. - To dla mnie ? - w oczach pojawiły się małe iskierki. - Kochanie nie musisz pukać.

Nate · Gość

-Sam sobie kupiłem. -zaśmiał się. -Oczywiście, że dla Ciebie. -dodał i wręczył jej bukiecik. -Ahh wiesz wolę zapukać. Gdybyś siedziała z jakimś mężczyzną miałabyś czas ukryć go w szafie. -dodał i usiadł na sofie. -Opowiadaj co się stało.

Blair

Bi usiadła na sofie i przytuliła się do chłopaka, czuła się bezpieczniej.
- Najpierw Dean przesłuchał nas w sprawie potańcówki w fontannie. - uśmiechnęła się delikatnie. - A potem okropny typ, który ciągle na mnie krzyczał i mi groził przesłuchał mnie w sprawie Cartera. - zacisnęła mocniej dłonie na ciele chłopaka.

Nate · Gość

-Carter. -mruknął z niechęcią chłopak. -Widziałem go rano na komisariacie. -skrzywił się. -Dlaczego na Ciebie krzyczał? Powinnaś złożyć skargę. -westchnął i objął ją ramieniem.