Łazienka.

Gość · Wysłany: Nie 1:23, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Dobrze, już dobrze. - odpowiedział ze śmiechem i pocałował ją delikatnie. - Jakoś tak to chyba było. - uśmiechnął się.

Blair · Wysłany: Nie 1:26, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Rozpieszczasz mnie. - mruknęła i namiętnie go pocałowała. - Wiem, że jestem tak gorąca, że mógłbyś w tej już zimnej wodzie siedzieć ze mną do rana. - zachichotała i podała mu ręcznik. - Ale pora wyjść już z wanny kochanie. - powiedziała owijając się ręcznikiem.

Gość · Wysłany: Nie 1:29, 21 Mar 2010 Temat postu:

- To tak samo jak z limuzyną. - powiedział wycierając się ręcznikiem. - Można ją jeździć godzinami, nawet jak stoi w miejscu. - uśmiechnął się łobuzersko.

Blair · Wysłany: Nie 1:32, 21 Mar 2010 Temat postu:

- Przyznaj po prostu, że świat Ci staje w miejscy gdy jestem obok Ciebie. - uśmiechnęła się łobuzersko zarzucając mu ręce na szyję. - Nie ma w tym nic złego. - pokręciła głową. - Nawet nie pytam czy zostaniesz na noc, bo innego wyjścia nie masz. - zaśmiała się prowadząc go do sypialni.

Gość

- Nie bądź taka pewna moja droga - powiedział - Nie znasz moich możliwości - uśmiechnął się.

Blair

- A Ty nie znasz moich. - uśmiechnęła się łobuzersko i powoli rozpinała jego koszulę. - Sam mi wszystko wyśpiewasz. - przechyliła główkę w bok. - Nigdy nie potrafiłeś mi się oprzeć. - zachichotała i delikatnie go pocałowała.

Gość

- Oprzeć może nie, ale jak sama wiesz bardzo dobrze potrafię ignorować pytania - odpowiedział całując ją. - Taki mój urok.

Blair

- Nie potrafisz. - pokręciła głową i rzuciła jego koszulę na ziemię. - Więc jakie sprawy załatwiałeś w NY ? - spojrzała na niego. - Przyznaj się, że uciekałeś z BH. - wyszczerzyła zęby i wspięła się na palce by go pocałować.

Gość

- Winny - odpowiedział - Nawet podwójnie winny - pocałował ją namiętnie.

Blair

- Satysfakcjonuje mnie ta odpowiedź. - mruknęła i odkręciła kran od wanny. - Ale wiesz co mi się nie podoba ? - spojrzała na niego rozbierając się. - Że tak łatwo i szybko się poddałeś. - zrobiła smutną minkę wchodząc do wanny.

Gość

- Wybacz, ale wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały na Twoje zamążpójście - odpowiedział - I uwierz mi, nie podobało mi się to również.

Blair

Blair przyciągnęła go do siebie. - Czyli nie ufasz mi ? - spytała patrząc mu w oczy. - Nie wierzysz w to, że Cię kocham ? - spytała również patrząc mu w oczy, a potem spuściła wzrok.

Gość

- Tego nie powiedziałem - przechylił głowę. - Po prostu musiałem to sobie przemyśleć. Dlatego wyjechałem. - powiedział - Ale teraz już wróciłem i wszystko będzie dobrze.

Blair

- I przemyślałeś sobie ? - spytała i usiadła mu na kolanach. - A ufasz mi ? - spojrzała na niego. - Ale długo nie wytrzymałeś beze mnie. - chwyciła go za twarz i pocałowała.

Gość

- Skoro wróciłem, to chyba przemyślałem - pokazał je język - Kocham Cię, więc Ci ufam. - uśmiechnął się. - I nie mogę długo bez Ciebie wytrzymać - pokiwał głową.