Salon.

Blair

- I co sobie o mnie pomyślą ? Dziewczyna, która ładuje się w każde możliwe tarapaty. - pokręciła z niedowierzaniem głową. - Dobrze nich będzie następny tydzień. - przywołała na twarzy usmiech.

Gość

- Nie wiedziałem że tak się angażujesz i poznajesz ją z rodzicami. - rzucił do Nejta złośliwie. - Urocze. - skwasił się.

Dean

Dean wszedł pewnym krokiem do Blair.. wpadł w wejściu na Mel.
-do widzenia Dean. Odrzekła na jego widok i wyszła. Dean poszedł za nią.
-Mel odwiozę cię..
-nie ma takiej potrzeby. Po chwili zatrzymała się taksówka, i Mel wsiadła.
Dean wrócił do środka.
-hej.. Blair.. dziś nie ja z tobą zostanę.. ale tajniak, który pojawi się tu za 10 minut.

Gość

- To ja się zmywam. - rzucił Damon i wstał. - Jeśteśmy w kontakcie. - powiedział do Deana i wyszedł.

Blair

- Dobrze. - skinęła do Deana. - A czy to sprawdzony człowiek ? - popatrzyła na niego nieufnie.

Melinda

Dean
-tak, najlepszy tajniak. Po chwili ktoś zapukał.
Dean otworzył drzwi, wymienił z mężczyzną kilka zdań.
-to Esteban. Wysoki groźnie wyglądający osiłek, kiwnął głową.
-rozejrzy się pierw po domu, potem zostanie w salonie, na zewnątrz jest jeden patrol.
Jutro po południu masz przesłuchanie. -to na razie. Dean się pożegnał po czym wyszedł. Esteban rozejrzał się po domu.

Blair

Blair usiadła w salonie gotowa do wyjścia. Czekała na Deana, miała teraz złożyć zeznania. Była cała roztrzęsiona, bo ostatniej wiadomości, a zarazem była ciekawa jak Nejt to przyjął. Spojrzała na zegarek i czekała.

Dean

Dean wszedł do domu Blair.
-gotowa? Spytał patrząc na dziewczynę.

Blair

Blair zerwała się przestraszona.
- Tak, jasne. - powiedziała cicho. Nie chciała zeznawać, bała się.

Dean

-chodźmy. Wyszedł za Blair.

Gość

- Jesteśmy na miejscu. Jeteś cała i zdrowa. Więc moja misja chociaż w połowie wykonana. - powiedział. - Blair... uśmiechnij się chociaż troszkę. - powiedział błaganie.

Blair

- Już uśmiecham się, uśmiecham. - przywołała na twarz mechaniczny uśmiech. - Odezwiesz się kiedyś ?

Gość

- No jasne. Jutro. Żeby sprawdzić, czy jesteś w lepszym humorze. - uśmiechnął się. - Musimy w końcu dokończyć nasze lekcje serfowania.

Blair

W oczach Blair zapaliły się iskierki.
- Nie mogę się doczekać. - powiedziała z entuzjazmem i szczerze się uśmiechnęła. - Tylko na pewno się odezwij. - zagroziła mu palcem.

Gość

- Na pewno się odezwę. - uśmiechnął się. - Uważaj na siebie, dobrze?