Ławka

Blair

Bi wstała i posłusznie podała mu rękę. - Mimo wszystko, to był jeden z najlepszych dni w moim życiu. - szepnęła.

Gość

Ozzie uśmiechnął się
- Postaramy się, żeby następne były jeszcze lepsze. - odpowiedział i poszli w stronę jej domu.

Gość

Ozzie usiadł na ławce i czekał na S.

Gość

S podeszła do ławki i usiadła. - Cześć. - rzuciła. - No to słucham, jak niby mam Ci pomóc.

Gość

- Chciałbym porozmawiać z Bi, ale nie mam jak. - wzruszył ramionami. - To TK nie mogę pójść, do jej domu też, bo tam pewnie jest Olivia. Jak napiszę to raczej mi nie odpisze. - powiedział. - Muszę się z nią zobaczyć. Muszę to naprawić.

Gość

S się zamyśliła. - Miała spać u Czaka, ale nie przyszła do niego. - zamyśliła się. - Blair nie będzie chciała z Tobą gadać. Czyli mam zorganizować spotkanie ? - spytała unosząc brwi.

Gość

- Muszę jej to wyjaśnić. - chciał schować głowę w dłoniach, ale jego lima za bardzo bolały. Wyprostował się. - Ja naprawdę ją kocham.

Gość

- Obili Cię mocno ? - spytała unosząc brwi do góry. - To unikaj Bassa, z tego co wiem, też chce Ci przyłożyć. Znając Blair, to gdzieś siedzi i ćpa, albo pije. - dodała. - Wyjaśnij mi, skoro ją kochasz, to czemu spałeś z Olivią ?

Gość

- Dostałem już trzy razy, czwarty to będzie przesada. - skrzywił się. - Blair zniknęła. Szukałem jej, pytałem, dzwoniłem, wysyłałem wiadomości. Jak kamień w wodę. Potem Carter napisał mi, że świetnie bawi się z Bi we Włoszech. - mina mu zrzędła. - Kiedyś mnie zostawiła i wróciła do Nejta. Myślałem, że tym razem jest podobnie. - spuścił głowę.

Gość

- Czyli najzwyczajniej w świecie jej nie ufałeś. - zamyśliła się. - Blair zrobi odwet, ostrzegam od razu. - wzruszyła ramionami. - Z Olivią rozprawie się sama. Więc kiedy chcesz się z nią spotkać ? Znienawidzi mnie za to.

Gość

- Jak najszybciej. - odpowiedział. - Żeby tylko żądni krwi mściciele się nie dowiedzieli. Więc to musi być gdzieś, gdzie nikogo z nich nie będzie.

Gość

- Ciężko będzie. - zamyśliła się. - Teraz na pewno nie będzie sama. Zawsze będzie się ktoś kręcić. Mogę ja gdzieś wyciągnąć. Kiedy i gdzie to ma być ? Ja się dopasuje.

Gość

- Jutro. Pod wieczór. Dam Ci jeszcze znać, bo teraz nie mam siły myśleć. - westchnął ciężko.

Gość

- Napiszę jej smsa, zapytam się gdzie jest, może przyjdzie dzisiaj, w co wątpię jeśli jest pijana. - pokręciła głową. - Ale przynajmniej będziemy wiedzieli czy nic jej nie jest. Blair Cię kochała, wiesz ? - spytała wyjmując telefon.

Gość

- Wiem. - odpowiedział krótko. - I dlatego to jeszcze bardziej boli. Chyba jendak znajdę Czaka, żeby mi dowalił.