Club 'Home Night'

Melinda

Mel weszła do klubu, usiadła przy jednym stoliku i czekała na Rachel.

Gość

Rachel wpadła do klubu. Rozglądnęła się za Dejviską, wyłapała ją i uśmiechnęła się łobuzersko.
-Witaj Piękna. -cmoknęła ją w policzek. -Kiedy myśmy to ostatni raz się w klubie razem bawiły, pamiętasz może, bo ja nie? -zaśmiała się przysiadając do Melki.

Melinda

-witaj kochana. Uśmiechnęła się.
-oj nie pamiętam.. a wiesz co to oznacza że jesteśmy już stare.. w liceum było inaczej. Zaśmiała się.
-coś zamawiasz?

Gość

-Gdzie tam stare, jesteśmy piękne młode dupy. -wybuchnęła śmiechem.
-No dla mnie jakaś cola lub sok. -powiedziała i skinęła ręką po kelnera.
-Oj uważaj gwiazdo, jak tak ze mną się zaczniesz znowu regularnie spotykać to powrót starej Dejvis będzie nieunikniony. -zaśmiała się pod nosem.

Melinda

-aż się boje .. Zachichotała.
-w takim razie dla mnie malibu. Przekazała kelnerowi.
-no i jak? Spojrzała na Rachel. -wracasz do L.A?

Gość

-E tam, powroty do przeszłości nie są takie złe. -rzuciła diabelski uśmieszek.
-Nie wiem czy wracam, ale odwiedzić mogę. -uśmiechnęła się. - To zależy kiedy Ty wyjeżdżasz ? -spojrzała na nią spod byka.

Melinda

-w najbliższych dniach.. Zamyśliła się.
-szczerze nie mam najmniejszej ochoty wracać.. no ale muszę. Uśmiechnęła się blado.
-a ty ogólnie co tu porabiasz? Modelujesz? Zaśmiała się, i popiła drinka.

Gość

-Najbliższe dni nie za bardzo mi pasują. -skrzywiła się. -Ale cóż, to najwyżej Ci złożę w niedalekiej przyszłości niezapowiedzianą wizytę. -uśmiechnęła się łobuzersko.
-Taa, modeluję. -prawie zakrzytusiła się sokiem. -Wciąż mam pokazy i takie tam. -mówiła nie patrząc na Mel. -A Ty jak się ustawiłaś?

Melinda

-studiuję dziennikarstwo. Wyszczerzyła białe zęby.
-zawsze to uwielbiałaś.. sesję, wybiegi. Uśmiechnęła się szczerze do Rachel.
-może po weekendzie.. mnie odwiedzisz? Uśmiechnęła się cwanie, bawiąc się słomką od drinka.

Gość

-No popatrz, wiedziałam, że Ci się uda. -uśmiechnęła się szczerze. -To co, mogę liczyć, ze zrobi Panna Davis w przyszłości jakiś ekskluzywny wywiad z Panną Gatiną, gwiazdą wybiegów ? -zaśmiała się sztucznie.
-Taa, uwielbiałam. -mówiła patrząc tępo w szklankę. -Ale nic. -westchnęła. -Po weekendzie? Zobaczę co da się zrobić. -puściła oczko. -Mieszkasz z kimś w LA? -spytała po chwili.

Melinda

- na pewno przeprowadzę z tobą kiedyś wywiad. Uśmiechnęła się łobuzersko.
-mieszkam tymczasowo z młodszym kuzynem który odwiedza L.A.
-taaak po wekeendzie. Powspominamy razem stare dobre czasy, odwiedzimy liceum. Zaśmiała się.

Gość

-Trzymam Cię za słowo. -upiła trochę soku. -Tak, tak, przejdziemy się do liceum. Pamiętasz jaką Ci Luke szafkę odpicował ? -uśmiechnęła się na wspomnienia. -Kurcze, ale Ci wtedy zazdrościłam. -dodała patrząc przenikliwym wzrokiem w stronę Mel. -I nie lubiłam przy okazji. -zaśmiała się. -Kto by pomyślał, że się zaprzyjaźnimy.

Melinda

-a jak ja cię nie lubiłam. Zachichotała.
-za to że chciałaś ukraść mi skład cheerleaderski, Lucasa... Uśmiechnęła się na wspomnienie.
-tak z tą szafką też pamiętam.. ale było minęło. Wtopiła wzrok w kieliszek.
-to było tyle lat temu.. Wzniosła oczy ku górze.
-dziś Peyt i Luke mają piękną córeczkę i są szczęśliwi to się liczy przede wszystkim. Przytaknęła.
-a Coopera pamiętasz? Uśmiechnęła się cwanie, po czym mina jej zrzedła. -ten wypadek..

Gość

-Noo, to były czasy. -popatrzyła w pustą szklankę. Miała ochotę na coś mocniejszego. -Dobra, nie mów mi już o szczęściu LP, bo rzygam już tą ich ckliwą historyjką. -wzruszyła ramionami i pokazała jej język. -Dla mnie Ty i Lucas to była para idealna i kropka. Szkoda, że o niego nie zawalczyłaś. -zawiesiła wzrok na Mel.
-Cooper.. -pokręciła głową i spuściła wzrok. -Jaka ja byłam naiwna wiążąc się z nim. -warknęła cicho. -Ale i tak wolałam Nate'a, ale kolejny nudziarz zakochany po uszy w swojej żonce. -wywróciła oczami.