Central Park.

Blair · Wysłany: Wto 23:57, 23 Mar 2010 Temat postu:

- Znowu oszustwo ? Tak jak ostatnio ? - pokręciła głową z niedowierzaniem. - I puść mnie. - wyrwała się. - Widać wolałeś czarne charaktery, niż słodkie maskotki. - uśmiechnęła się cynicznie. - Więc proszę bardzo.

Gość · Wysłany: Śro 0:00, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Wtedy to nie było oszustwo, a teraz jest. - odpowiedział. - Wróć ze mną. Pogadamy z Kath, spróbujemy zdemaskować Claudię. Jeżeli uznasz, że jednak kłamię to nie będę Cię już powstrzymywał przed niczym i na zawsze zniknę z Twojego życia.

Blair · Wysłany: Śro 0:02, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Fakt w znikaniu jesteś najlepszy. - pokiwała głową i oparła się bezsilnie o ścianę. - A możemy pominąć te całe sprawdzanie i od razu przejść do tego, że kłamiesz ?

Gość · Wysłany: Śro 0:05, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Ja nie kłamię. - odpowiedział. - Nie zrobiłem tego. Przysięgam.

Blair · Wysłany: Śro 0:07, 24 Mar 2010 Temat postu:

- W ogóle pamiętasz coś z tamtego dnia ? - spytała stając na nogi. - Nie, nie pamiętasz. - spojrzała w stronę, w którą poszła kobieta. - A teraz wybacz, nie mogę nawalić. Może ją jeszcze złapię.

Gość · Wysłany: Śro 0:09, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Wiem, że tego nie zrobiłem. - odpowiedział nie pozwalając jej odejść. - Nie zrobiłem. A Ty nie możesz tego zrobić.

Blair · Wysłany: Śro 0:11, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Dlaczego mi mówisz co mogę zrobić, a czego nie ? - przechyliła głowę. - To chyba nie Twoja sprawa czym się zajmuję. Sam mnie w to wprowadziłeś, ja tylko zrobiłam krok do przodu.

Gość · Wysłany: Śro 0:14, 24 Mar 2010 Temat postu:

- To nie jest krok do przodu. - odpowiedział. - Blair Ty chcesz zabić człowieka. Tego nie da się już cofnąć. A ja nie mogę pozwolić, żebyś to zrobiła. Jesteś zła na mnie, co Ci zawiniła ta kobieta? Proszę Cię, pojedź ze mną do LA.

Blair · Wysłany: Śro 0:17, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Nie zabiłeś nigdy nikogo ? - fuknęła. - Ja już mam to za sobą. - pokręciła. - Czemu mi to utrudniasz ? - spytała łamiącym się głosem przymykając oczy.

Gość · Wysłany: Śro 0:19, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Nie, nie zabiłem. - odpowiedział. - I Ty też nie zabiłaś. I wiem, że tak naprawdę nie chcesz tego zrobić. - powiedział. - A czemu utrudniam? Bo Cię kocham i nie chcę, żebyś zrobiła coś co będzie Cię prześladować do końca życia.

Blair · Wysłany: Śro 0:24, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Może moje życie skończy się szybciej niż myślisz, więc długo mnie to prześladować nie będzie. - spojrzała w stronę, która poszła kobieta. Wiedziała, że już jej nie dogoni. Nawaliła, znowu nawaliła. Spuściła głowę i oparła się o ścianę. - Znowu nawaliłam. - westchnęła cicho.

Gość · Wysłany: Śro 0:26, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Nie nawaliłaś. - odpowiedział. - To nie Ty. Nie Twój świat. A co z projektowaniem? Co z Twoimi marzeniami? Pozwolisz, żeby zostały tak przekreślone?

Blair · Wysłany: Śro 0:28, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Tak, zostały przekreślone już dawno. - pokręciła głową. Czuła, że za chwilę się rozpłacze. - Muszę już iść. - powiedziała odwracając głowę i ruszyła wolnym krokiem przed siebie.

Gość · Wysłany: Śro 0:32, 24 Mar 2010 Temat postu:

Jack dogonił ją.
- Nie pozwolę Ci odejść. - powiedział łapiąc ją. - Nie pozwolę. Wróć ze mną. Wróć do swoich marzeń.

Blair · Wysłany: Śro 0:34, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Nie. - krzyknęła, a po jej policzku popłynęły łzy. - Idź, wsiądź w samolot, a ja wymyślę inny powód dlaczego nawaliłam, może będę miała drugą szansę. - warknęła. - Nie wracam. - przeliterowała te dwa słowa.