Sypialnia

Melinda

Mel przebrała się w jeansy, i rózową bluzkę. Związała włosy w luźny kucyk, wzięła torebkę i wybiegła z domu.

Melinda

Mel wyjęła walizkę, spakowała wiele ubrań. Z trudem ją domknęła.
-pomóc ci? Spytał Maxxie który akurat wszedł do jej pokoju.
-nie. Odpowiedziała z uśmiechem.
Maxxie usiadł na skraju jej łóżka. -..szkoda że wyjeżdżasz.
-pobyt w Nowym Yorku dobrze mi zrobi.. ty też powinieneś odwiedzić naszą sis. Uśmiechnęła się.
-..Monica nie będzie miała mi za złe jak zostanę w L.A. Odwzajemnił się uśmiech.
-także zostawiam ci mieszkanie, mam nadzieję że wszystko będzie w nim takie takie jak jest dziś. Zaśmiała się.
-słowo harcerza. Zawtórował jej.

Melinda

Mel wskoczyła pod kołdrę. Czuła iż wróciła do swojego domu. Nie zdawała sobie nawet sprawy z faktu jak bardzo za nim tęskniła. Gdy tylko przymknęła oczy zmorzył ją sen.

Melinda

Melinda siedziała przed lustrem w swoim pokoju, ukradkiem zerkała na leżącą na łóżku sukienkę.Wstała i nie zastanawiając się długo wyjęła z torebki test i pobiegła do łazienki.

Blair

// śliczna animka <3 //

Melinda

//<3 dziękuję.. twoje dwie

też powalają //

Liam

/// Brooke została wtedy przewodniczącą szkoły :hamster_inlove:

///

Melinda · Wysłany: Wto 22:10, 02 Mar 2010 Temat postu:

Mel wbiegła do sypialni, podniosła z łóżka telefon, i zadzwoniła do matki.
-mamo! był u mnie jakiś facet.. mówił ze nazywa się Julian Fox.. i jest moim ojcem, Boże jestem przerażona.. jak myślisz to jakiś psychopata? Mówiła bardzo szybko przez zdenerwowanie.
Głos w telefonie milczał. -mamo!
-kochanie on mówił prawdę.. Opowiedziała załamnym głosem Megan.
Mel chwilowo zamarła. -co..? Wydukała.
-tak bardzo cię przepraszam.. zaraz u cb będę. Odpowiedziała i się rozłączyła. Mel zszokowana bezwładnie usiadła na łóżku.

Melinda · Wysłany: Sob 21:27, 13 Mar 2010 Temat postu:

Mel po cichu weszła do swojej sypialni. Zamknęła drzwi, i opadła na łóżko.. nie hamowała już łez. Teraz nastała dla niej chwila kiedy po prostu chciała umrzeć...

Melinda · Wysłany: Nie 1:17, 14 Mar 2010 Temat postu:

Mel nie mogła spać, usiadła na łóżku, i wyjęła z szafki nocnej tabletki ziołowe. Wzięła trzy i położyła się na bok. Chciała byś silna niestety, łzy wygrywały..

Melinda

Mel zamknęła wielką walizkę. Obok postawiła klatkę dla swojego kota.
Rozejrzała się jeszcze po pokoju.

Maxxie

Maxxie wszedł do pokoju siostry.
- gotowa? Spytał sam lekko się stresując.
- Nowy York na nas czeka... Mruknął.

Melinda

- chyba na ciebie. Zaśmiała się.

Maxxie

- ja tam będę tylko tańczył.. a to ty będziesz pisała dla tej wielkiej gazety. Zaśmiał się do siostry.