Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:14, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-zabierzemy go ze sobą... chyba nie masz nic przeciwko. Poprosiła z błagalną miną.
-...a pojedziemy.... Mel rozmyślała gdzie tu też można było się wybrać. -do Aspen! Z ekscytacji aż krzyknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 1:16, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie, no oczywiście, że nie mam. To miłe dziecko, z ładnym ciałkiem. - dodała Blair delikatnie się uśmiechając. Zaczął jej wracać humor.
- Szturchnęła przyjaciółkę w bok.
- A mówił coś o mnie ? - zapytała ze wzrokiem "Ja coś knuję."
- To kiedy jedziemy ? - zapytała już pogodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:18, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mel słysząc słowa: 'ładnym ciałkiem' zmroziła przyjaciółkę wzrokiem.
-mówił ogółem o wszystkim, L.A go fascynuję...jakby było czym. Stwierdziła z przekąsem dziewczyna. -no nie wiem, a kiedy ty chciałabyś jechać ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 1:19, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale o mnie musiał coś mówić. - zaśmiała się Blair.
- Wiesz, mnie tutaj nic nie trzyma. Od Ciebie zależy kiedy pojedziemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:21, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-więc... jutro. Powiedziała nie pewnie. Nagły wyjazd nie był najlepszym pomysłem, ale czego nie robi się dla przyjaciół. -o tobie... może i coś tam wspomniał, po co ci to? Spytała z wyczuwalną w głosie ciekawością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 1:26, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair starała się ukryć zainteresowanie młodszym chłopakiem, lecz musiała przyznać, że te zdjęcie było świetne.
- Bo chcę wiedzieć co sądzi o mnie kuzyn mojej przyjaciółki i osoba z którą mam spędzić parę dni w jednym domku w Aspen. - odpowiedziała dumna z siebie, że była wstanie to wymyślić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:28, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mel spojrzała z niedowierzaniem na Blair. Chciała powiedzieć; 'ta jasne'
-okey, spytam go... jutro. Dodała z poważną miną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 1:31, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair uśmiechnęła się promiennie.
- Umiesz człowieka do życia przywrócić, nie ma co. - uśmiechnęła się nieśmiało.
- Ja będę się już zbierać, bo pewnie jesteś zmęczona, a ja tak siedzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:33, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-jak chcesz to zostań, ja przykimam na kanapie. Mel z troską spojrzała na przyjaciółkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Wto 1:35, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Mogę się położyć do Twojego kuzyna. - zażartowała.
- Coś Ty, lecę do domu.
Ucałowała przyjaciółkę w policzek i skierowała się w stronę drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:36, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mel pomachała Blair. -..uważaj na siebie... Powiedziała, po czym sama poszła do sypialni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:38, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mel weszła do salonu, złapała pilot i wyłączyła telewizor.
-ejj oglądałem fajny program. Zaprotestował Maxxie.
-a nie wolisz poserfować?
W oczach chłopaka pojawiły się iskry. -jasne!
-To się zbieraj.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Melinda dnia Wto 15:38, 29 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:32, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Melinda bez chęci do czegokolwiek weszła powolnym krokiem do domu. Widząc iż jest pusty, ucieszona padła na sofę.Odchyliła głowę do tyłu. Czekała aż przyjadą Blair i Maxxie, kiedy to musiała udać iż wszystko jest okey, do tego czasu, mogła nadal użalać się nad swoją beznadziejnością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:22, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Maxxie pospiesz się, bo się spóźnimy. Zawoła Mel.
-mogę się coś spytać?
-tak?
-czy to tylko przypadek że ty niesiesz moją torbę a ja twoją, w której masz całą szafę. Zapytał taszcząc za sobą wielką walizkę Melindy.
-wzięłam tylko kilka sweterków. Stwierdziła z pewną miną, i wyszła z domu.
-jak dobrze że sąsiadka zajmie się Szczęściarzem, biedak sam by tu był.
-faktycznie dobrze. Stwierdził Maxxie z ulgą pozbywając się walizki, którą włożył do bagażnika wozu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Melinda dnia Wto 20:22, 29 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:58, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dean pukał do drzwi Mel dobre kilka minut. Zrezygnowany i jeszcze bardziej zaniepokojony zszedł na dół. Doszedł do strażnika budynku.
-przepraszam wie pan co się dzieję z Melindą Davis?
-niestety nie możemy udzielać takich informacji obcym. Stwierdził z pogodną miną strażnik. Dean wyjął i pokazał mu odznakę.
Mężczyzna uważnie się jej przypatrzał. -pani Davis wyjechała dziś do Aspen, tak mi powiedziała. -do Aspen? Dean nie dowierzał.
-tak... powiedziała że nagle trafił jej się taki wyjazd. -okey, dziękuję. Powiedział Dean i wyszedł z budynku. Nie trzymało się to dla niego kupy, nagły wyjazd o którym nawet u nie napisała w sms.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|