Pokój Gościnny

Maxxie

-tak. Zamruczał jej do ucha.
Dłońmi targał jej włosy, głaskał ramiona i plecy.
//cenzura xd//

Blair

Blair opadła na łóżko. - Mogę zostać, czy mam pójść do drugiej sypialni ? - spytała z uśmiechem.

Maxxie

-Mel chyba jutro nie przyjedzie? Zaśmiał się, i spojrzał na nią czule.
-zostań..

Blair

- Chciała przyjechać, ale jej odradziłam. - powiedziała uśmiechając się, po czym przytuliła się do niego. - Skoro tak ładnie prosisz, to zostanę. - mruknęła.

Maxxie

-ona mnie dziwi.. widać że Deanowi na niej zależy bo on jest w porządku, nie? Spytał głaszcząc ją po włosach.
-dziś odprowadził cię.. a ona go odpycha. Prychnął.
..-to samo z tobą.. ma przez tobą dystans, od tamtej kłótni a przecież już nigdy byś jej nie skrzywdziła..
// :hamster_evil:

//

Liam

/// ale Maxxie/Mel to świnia :hamster_ban:

///

Blair

- JA krzywdzę ludzi nieświadomie, najpierw zrobię potem pomyślę. - powiedziała smutno. - Nigdy jej świadomie bym nie skrzywdziła, kocham ją jak siostrę. - dodała. - A Dean ? Przy nim cierpi, z tym Dereckiem wyglądała na szczęśliwszą.

Maxxie

//Li chyba inaczej świat odbiera... Dean i Blair to świnie Neutral

//

-jaki znów Dereck? Zaśmiał się Maxxie.

Blair

- Ten z którym ostatnio się spotykała, przed wyjazdem. - zamyśliła się. - Koszykarz. Wydawała się być szczęśliwa, ale wiesz jaka jest skryta, od niej trzeba wszystko siłą wyciągać.

// Bi to nie świnia :hamster_cry:

//

Liam

/// Li nie odbiera inaczej świata, w końcu Dean nie jest z Mel, więc nikogo nie zdradził :hamster_dunno:

a Li chodziło o wypowiedź Maxa i to " :hamster_evil:

" na końcu///

Maxxie

/to w takim razie Dean jest niewinny, ale Blair nie powinna bo ona wie że Melka kocha Deana//

-cała Mel. Zaśmiał się.
-..jak tylko przyjedzie wycisnę od niej co to za koszykarz a tym czasem.. Spojrzał na Blair i musnął jej usta.

Liam

/// a czy Bi zmusiła do czegoś Deana? zresztą Melka mówi, że go nie kocha :hamster_dunno:

Bi by była świnią, jakby się np z Di przespała, ale tak to ma czyste sumienie :hamster_dunno:

///

Blair

- Wyciśnij, bo mi nie chciała powiedzieć nic, o mało się przez to z nią nie pokłóciłam. - powiedziała. - A tym czasem, co ? - zapytała uśmiechając się. Nachyliła się nad nim i delikatnie go pocałowała.

// i teraz wszystko na Bi //

Maxxie

//dobra, dobra Li wpatrzony w Blair.. i na odwrót, mam to gdzieś : | //
- to.. Pocałował ją. -tymczasem. Uśmiechnął się łobuzersko.

Blair

Blair objęła go i namiętnie pocałowała. - Wiesz, nawet się cieszę, że Mel wyjechała. - zaśmiała się, a nagle jej się zakręciło w głowie. - Nie mogę wykonywać gwałtownych ruchów. - zachichotała.