Sypialna nr.1

Dean

Dean padł na łóżko, zamknął oczy. Nie czekał długo. Nim znów ogarnął go koszmar.
Krzyki kobiety z góry, biegł do niej ile sił w nogach, tak bardzo chciał jej pomóc. A potem tylko widok jej zakrwawionej sukienki, i płacz małego chłopca.

Dean

Dean przeciągnął się, po czym otworzył oczy. Godzina którą widział na zegarku, wcale go nie zszokowała. Co prawda był już grubo spóźniony do pracy. Ale kiedy spędza się w niej po 16 godz, i nagle nie przyjdzie się na poranną zmianę, to jedynie komendant może być zadowolony, iż nie jest zmuszony oglądać cię chociaż przez te kilka godzin.
-było cudnie. Zaszeptała, blondynka, leżąca obok Deana. Który aż się wzdrygnął słysząc czyiś głos. Po chwili wspomnienia z wczorajszego wieczora zaczęły powoli do niego wracać, mimo iż wyszedł z The Key, i miał początkowo w zamiarze iść już do domu, zahaczył o następny club, i tam spotkał swoją starą znajomą, Jenifer, która po kliku nocach z nim spędzonych, dzwoniła dość często domagając się powtórki.
-hmm jak zawsze. Odpowiedział blondynce, po czym poczuł ból głowy, chyba przesadził wczoraj z whisky. Wstał okrywając się narzutą na łóżko, po czym poszedł do kuchni.

Dean

Wystarczyło by przyłożył głowę do poduszki, a od razu zmorzył go sen.

Dean

Dean padł na łóżko. Zamknął oczy. Nie umiał przestać o niej myśleć, o tym jak na niego działała, o tym jak bardzo pragnął by była obok.
-Ale przecież to Mel... dziewczyna po za granicą dla ciebie.. Mruknął i zasnął.

Gość

S weszła do pomieszczenia i przeszła się po pokoju.
- Bardzo ładna, urządzona z gustem. - zaśmiała się. - Ciekawe czy masz miękkie łóżko ? - zapytała siadając.

Dean

-bardzo miękkie... Odparł ponętnie, przysiadają się obok niej. Przysunął się do dziewczyny bardzo blisko. Delikatnie zwrócił jej odwróconą twarz w swoją stronę, po czym musnął jej usta.Odchylił się na trochę, sam zdziwiony swoim ruchem.
Coś było nie tak, czuł się że postępuje nie fair..

Gość

Serena była zdezorientowana."Trzeba mu trochę pomóc" umiechnęła się łobuzersko. Popchnęła Deana delikatnie na łóżko, po czym powoli usiadła na nim pochylając się nad nim. Delikatnie wargami musnęła jego szyję. - Boisz się ? - uśmiechnęła się złośliwie widząc wahanie na twarzy chłopaka.

Dean

Dean miał mętlik w głowie. On i wahanie w takim momencie, to niemożliwość.
A jednak się wahał... zależało mu na kimś, tak bardzo że był gotowy wiele dla niej poświęcić. Pożądanie jednak wygrało...
-ja niczego się boję... Odparł i przysiadł. Pomógł Serenie się rozebrać, sam zrobił to samo. -to nic nie znaczy... Powtarzał w myślach, namietnie całując dziewczynę.

Gość

- Już myślałam, że się boisz. - spojrzała chłopakowi w oczy delikatnie się uśmiechając. Dłonią błądziła po jego ciele, ustami wodziła po jego szyi i torsie, wróciła do ust, których pragnęła. Przywarła do niego całym swoim ciałem, przez które przechodziły dreszcze.

Dean

Dean odwzajemniał pocałunki dziewczynie. Namiętność zamroczyła mu umysł, po którym nadal błądziło wahanie. Delikatnie acz kolwiek stanowczo, z łobuzerskim uśmiechem rzucił Serene na łóżko. Błądził ustami po jej szyji.... Z każdą sekundą przechodząc jeszcze niżej.... xd
///tyle chyba wystarczy

///

Gość

cenzura

Gość

S leżała na łóżku spoglądając na Deana.
- Chyba będę się zbierać. - zaśmiała się.

Dean

-sądzę że to dobry pomysł. Odparł bez uczucia. Wstał i poszedł do łazienki.

Gość

S ubrała się i zmierzyła zadowolona ku drzwiom.
- Zawsze na straży prawa i dobra. - krzyknęła ze śmiechem do Deana i wyszła.