Ścieżka

Gość

Damon wprowadził El na ścieżkę.
- Jeszcze kawałek drogi. - mówił uśmiechając się. - Na pewno się nie boisz ? - mruknął jej do ucha.

Gość

- Mówiłeś, że przy Tobie mi nic nie grozi. - odpowiedziała, przyglądając mu się uważnie.

Gość

- Będę bronił Cię przed innymi, ale czy mnie się nie boisz ? - spojrzał na nią spod ukosa prowadząc co raz głębiej w las.

Gość

- Nie boję się Ciebie. - odpowiedziała. - Nie sądzę żebyś chciał mi zrobić krzywdę.

Gość

- Auć przejrzałaś mnie, a powinnaś się mnie choć trochę bać. - powiedział oburzurzony. - Ostatnio zachwouję się za bardzo jak człowiek, a za mało jak egoista. - zaśmiał się podprowadzając ją pod wodospad.

Gość

- Kiedy te burze się w końcu skończą? - zapytała niazadowolonym głosem.

Gość

- Mam nadzieję, że jak najszybciej. Nie chcę by przerywały mi spotkania z Tobą w tak brutalny sposób. - objął ją ramieniem i prowadził w kierunku wyjścia z lasu. - Gdzie Cię odprowadzić ?

Gość

- Do domu. - odpowiedziała. - Nie chcę w burzę gdzieś się po barach szlajać. - powiedziała z uśmiechem.

Nate · Gość

N i Bi weszli do lasu. Chłopak objął ją ramieniem.
-Pięknie tu prawda?

Blair

- Pięknie. - westchnęła oglądając się dookoła. - Żebyś widział minę Naomi, jak mnie u Ciebie w kuchni zobaczyła. - roześmiała się obejmując go ręką.

Nate · Gość

-Wyobrażam sobie. -zaśmiał się. -Wybiegła czerwona jak burak. -zachichotał. -Kiedy zerwaliśmy, pojechałem do niej i oboje lizaliśmy rany. To musiał być dla niej szok, że tak po prostu tam siedzisz. -zachichotał.

Blair

- Nikt się nie spodziewał, nawet ja, że będę sobie tam tak beztrosko siedzieć i zajadać naleśniki. - zachichotała. - Szkoda Liomi, taka ładna z nich para była. - zasępiła się. - Ale my i tak jesteśmy najładniejszą parą. - uśmiechnęła się i pocałowała go w policzek.

Nate · Gość

-My jesteśmy najpiękniejsza i najsłodsza. -zachichotał. -No szkoda, szkoda. -zamyślił się. -Mam nadzieję, że Ty nie przeleżałaś dwóch dni w łóżku, tak jak ona, naszprycowana środkami nasennymi, co? -zapytał zerkając na nią. -Kobiety są słabe. -mruknął po chwili.

Blair

- A wy silni jesteście ? - spojrzała na niego spod ukosa. - Kobiety są silniejsze niż Ci się wydaje. - powiedziała dumnie wypinając pierś. - Miałam ochotę napisać do Killera, ale tego nie zrobiłam. - pokazała mu język. - Mam mieć sesję fotograficzną z jakimś Badgleyem. - dodała.