|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:39, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Chłopak zaśmiał się.
-Nie pozwoliłbym kobiecie płacić. Nawet Tobie. -spojrzał na nią i uśmiechnął się. Skinął na barmana i zamówił dwie lampki szampana.
-No to za co wznosimy toast? Za bezwzględne posłuszeństwo wobec szefa? -uniósł brew do góry.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lauren
Gość
|
Wysłany: Wto 20:42, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
-Jesteś wredny, zaczęło mnie to wkurzać, nie wiem czy wytrzymam z takim szefem. -zmierzyła go wzrokiem.
-Taa, i za specjalnie względy u szefa. -uniosła brwi do góry upijając trochę szampana.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:45, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie mogę się ogarnąć. -pokręcił głową. -Ale Ty zastanów się czy jestem nudny czy wredny. -pokazał jej język.
-Specjalne względy. -zachichotał. -Nad tym możemy ponegocjować.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lauren
Gość
|
Wysłany: Wto 20:47, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
-Jesteś wredny. -wzruszyła ramionami. -A nudny nigdy nie byłeś. -ponownie wzruszyła ramionami.
-Cóż, mieliśmy oblewać chyba, ale nie umiem wznosić wesołych toastów z kimś kto mi dokucza i dogryza. -skrzywiła usta w podkówkę.
-A nie obejdzie się bez negocjacji? -zaśmiała się delikatnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:49, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
-Okej już spokój. Nie będę złośliwy, ani nie będę Ci wypominał Twojej złośliwości. -pokiwał głową.
-Twoje zdrowie. I moje przy okazji. -puścił jej oczko i napił się szampana.
-To zależy co masz do zaoferowania.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lauren
Gość
|
Wysłany: Wto 20:51, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie no, możemy o tym pogadać, głupio wyszło i nie tak jak miało wyjść. -powiedziała upijając mały łyk.
-To zależy co byś chciał, żebym Ci zaoferowała. -uniosła brwi do góry. -Jest coś oprócz projektów?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:54, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
-Chyba nie chcę o tym gadać. Nasze drogi się rozeszły, zdarza się. Ludzie się rozstają nie musimy z tego powodu skakać sobie do oczu. -wzruszył ramionami.
-Sam nie wiem, co bym chciał. -uśmiechnął się lekko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lauren
Gość
|
Wysłany: Wto 20:57, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
-No wiem o tym, ale wydaje mi się, że myślisz sobie o mnie jak o blondynce, która Cię rzuciła, bo byłeś nudny, a to nie był powód. -pokręciła głową.
-Może chciałbyś mnie z powrotem? -spytała ze śmiechem. -Żartuję sobie. -uśmiechnęła się lekko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:01, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
-Nigdy nie uważałem Cię za głupią blondynkę. Raczej jako rozkapryszoną gwiazdkę. -zaśmiał się pod nosem. -Nie no żartuję. Wiem, że jesteś roztrzepana, ale poza tym wszystko z Tobą w porządku. -puścił jej oczko.
Nagle zadzwonił mu telefon i Adam spojrzał na zegarek.
-Sorry ważna sprawa. Przyjaciółka mnie potrzebuje. -westchnął, zapłacił rachunek i wyszedł.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lauren
Gość
|
Wysłany: Wto 21:04, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Lauren uśmiechnęła się pod nosem i odprowadziła go wzrokiem. Dopiła do końca szampana i po paru minutach sama wyszła z klubu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:37, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
M weszła do klubu.
Potrząsnęła głową, gdy zobaczyła jak pusto jest w lokalu.
Zamówiła drinka i siedziała znudzona przy barze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Sob 23:31, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna uchyliła drzwi i powoli weszła do środka. Rozejrzała się, a wszystkie wspomnienia wróciły. Te dobre i te złe. W klubie pachniało wilgocią, widać było, że nikt o niego nie dbał po jej wyjeździe. - To w końcu 2 lata. - westchnęła siadając na jednym z jej ulubionych wysokich stołków i przejechała palcem po ladzie. Nie sądziła, że w przeciągu tych dwóch lat jej życie tak drastycznie ulegnie zmianie. Miała zamiar ponownie przywrócić temu klubowi dawną świetność, świetność z czasów Blair Waldorf. Nie miała pojęcia co dzieje się z jej przyjaciółmi, z nikim nie miała kontaktu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:41, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Mel wysiadła z samochodu, i zgarniając włosy które przez watr zakrywały jej oczy, z uczuciem przyjrzała się szyldowi klubu. Ogromnego budynku, do którego niegdyś była tak bardzo przywiązana. W jej głowie pojawiło się natychmiastowo, wiele wspomnieć związanych z tym klubem. Kącik jest ust, lekko uniósł się ku górze, i brunetka ruszyła przed siebie. Otworzyła drzwi, z zaskoczeniem zauważając, że klub stracił dawną świetność. Na jej twarzy zagościł szeroki uśmiech, oczy się rozświetliły a na sercu poczuła ciepło, zobaczyła swoją przyjaciółkę. Patrząc na nią nieco z ukosa, podeszła wolniejszym krokiem. - Blair.. Waldorf. Szepnęła, oczkując jej reakcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Sob 23:47, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Blair zdziwiona głosem, do tego głosem znajomym odwróciła się w stronę dziewczyny. Nie spodziewała się tutaj nikogo spotkać, od roku klub był zamknięty. - Mel ? - spytała raczej ze zdziwieniem, ale i radością w głosie. Nie spodziewała się tutaj jej zobaczyć. Nawet nie wiedziała jak ma się zachować, skoro 2 lata temu znikła bez słowa pożegnania, nikt nie widział, co się z nią stało, ale taka była Blair. Jednak podeszła do przyjaciółki i uściskała ją. - Co Ty tutaj robisz ? - spytała ją, jedyne takie pytanie przyszło jej na myśl, nie wiedziała o co pytać, od czego zacząć, skoro nie widziały się 2 lata, nie miały ze sobą najmniejszego kontaktu. W tym momencie przed jej oczami pojawiły się obrazy, gdy siedziały tutaj z dziewczynami po raz pierwszy, ona, Mel i Gre, była jeszcze Quinn, ale ona szybka znikła z ich życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:54, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Mel mocno uścisnęła Blair, wcześniej nie zdawała sobie sprawy z tego jak bardzo za nią tęskniła. - wróciłam do L.A.. Odparła nieco załamanym od przeżycia głosem.
- na kilka dni, ty tutaj? Myślałam ze wyjechałaś z L.A? Usiadła na drugim obok Blair stołku. Przypatrywała się jej z uwagą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|