Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Założyciel
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:06, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Co to takiego B? - spytała Quinn spoglądając na karteczkę, którą wręczył jej barman.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Sob 23:07, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair pokazała karteczkę przyjaciółce.
Była bliska płaczu, nie mogła znieść tego, że barman nie chce jej powiedzieć od kogo one są. Nauczona była, że zawsze dostaje to czego chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:09, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Czyli Twój tajemniczy wielbiciel Cię obserwuje? Trzeba jakoś przekabacić tego barmana! Musi nam cokolwiek powiedzieć! Chociaż jak on wygląda!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Sob 23:11, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Próbowałam, chciałam mu nawet zapłacić 1000 dolarów.
- Q muszę Ci coś powiedzieć. Wczoraj po naszym wypadzie pojechałam na wybrzeże. Siedziała na skale i nagle jakaś postać zaczęła iść w moim kierunku. Było ciemno nie pamiętam jak wyglądał, może przez to że była pijana. Wręczył mi kieliszek szampana, a potem, potem... Nie pamiętam - rozpłakała się Blair.
Obudziłam się rano w domu, w moim własnym łóżku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:12, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Mogłam Cię odprowadzić do domu! To wszystko jest coraz bardziej podejrzane.... Może ta tajemnicza postać, to Twój wielbiciel...? Już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Sob 23:14, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Najgorsze, że ta osoba wie gdzie mieszkam. Zmieńmy klub, nie chcę tutaj być. Chodźmy do Joya. - powiedziała B i ruszyła pospiesznym krokiem w stronę wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:15, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Quinn popatrzyła na zdenerwowaną przyjaciółkę. Westchnęła, wzięła swoją torebkę i wyszła za Blair.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Nie 1:18, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair weszła ponownie do klubu, zaczynała bać się tego miejsca.
Odwróciła się i upewniła się czy Mel idzie tuż za nią.
- Muszę go odnaleźć. - powtarzała sobie na głos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:20, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-dobra, jestem z tobą... Melinda szła krok w krok za Blair, tak samo jak ona się rozglądając. Nie miała pojęcia jak wygląda ten cały Carter ale zauważyła by jakby któryś z facetów dziwnie przypatrywał się Blair.
-Blair... hmmm a co cię tak w ogóle łączy z tym Carterem... ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Nie 1:23, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- W sumie to nic, ten komisarz twierdzi, że on mnie śledzi. Muszę z nim porozmawiać. On podobno często tu bywa. Idziemy do barmana. ALe musisz się Ty zapytać o Cartera Baizena, najpierw poproś o kierownika. Mel, ja jestem już spalona po tej akcji z tłuczeniem szkła. - mówiła nakręcona Blair.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:25, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-tłuczeniem szkła powiadasz... Mel się zaśmiała.
Mel podeszła do barmana. -hej. uśmiechnęła się zalotnie.
-hej. odpowiedział barman.
-mogłabym poprosić kierownika?
-hmm chwila...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Nie 1:26, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair ukryła się za filarem i obserwowała wszystko uważnie.
Bardzo się bała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:28, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kierownik podszedł do Melindy.
-pani chciała mnie widzieć... jakiś problem. Mężczyzna wydawał się miły.
-tak, chodzi mi o pewnego faceta. To bardzo ważne. Niech pan mnie zrozumie.
Zna może pan Cartera Baizena ?? Dziewczyna uśmiechnęła się do kierownika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blair
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 8900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Upper East Side
|
Wysłany: Nie 1:29, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Blair przysunęła się bliżej żeby wszystko dobrze słyszeć. Wzięła z barku martini i udawała, że pije. Serce biło jej co raz mocniej. Liczyła na Mel. Musiało się udać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:34, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-hmm bardzo bym chciał pani pomóc ale...
-na prawdę mi na tym zależy. Melinda przysunęła się bliżej do mężczyzny. Czuła że oblewa ją przez to rumieniec, ale musiała dostać tą informację.
Kierownik był wyraźnie ucieszony podrywem dziewczyny.
-przychodzi tu nie raz, ale rzadko... w zasadzie to na prawdę bardzo dziwny typ.
-taak? Mel poprawiła kołnierzyk koszuli kierownika, na co on się uśmiechnął.
-ogóle to on bywa tu zawsze kiedy mnie ma... bo z pewnością ma jakieś problemy z prawem, policja go poszukuję. W dodatku... Mężczyzna się rozgadał. ... dziś doszło do morderstwa pod innym klubem, i to on jako ostatni widział się z ofiarą.... Mel zastygła i spojrzała za filar gdzie stała przerażona Blair.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|