The KeyClub

Melinda

-no słucham,. Zaoponowała zaciekawiona Mel.

Blair

- No to tak, Carter ah... - rozmarzyła się B.
To jest chłopak Smile

Cóż tu więcej opowiadać, jak sama o nim nic nie wiem.

Gość

- widzisz M. jak ona mówi o nim? ona serio się zadużyła.. nagle szybko wstała Gre z krzeszła i poszła w stronę parkietu.

Blair

- Dobra koniec o mnie, Mel co tam u Ciebie? - zapytała Blair ze smutną miną.

Melinda

-to super B. z pewnością go zdobędziesz Smile

oby jak najprędzej znów się pojawił !
hmm chyba pójdę w ślady Gre.

Melinda

-nic szczególnego, wykłady,i promocja nowej książki mamy.

Gość

-chodźcie dziewczyny, zawołała Gre dziewczyny i chwiejnym już krokiem poszła na środek parkietu.

Blair

- Ja zostanę, nie mam nastroju na taniec.
- Podwójne martini ! - krzyknęła Blair.
Wraz z martini kelner przyniósł jej karteczkę i dodał to od pewnego Pani znajomego.
Na bileciku było napisane:
"Ślicznie dziś wyglądasz. "

Melinda

-cóż to za karteczka Blair. Czyżby od cichego wielbiciela? zaciekawiła się Mel.

Blair

- Nie wiem, barman mi ją przyniósł. Ciekawe od kogo? Żadnego podpisu. - rozmarzyła się Blair..

Gość

Gre po niezłym upadku na parkiecie wolała wrócić do dziewczyn. Zobaczyła je nachylające się do jakieś kartki. 'Co tam macie słoneczka' -podeszła uśmiechnięta G. i zaczęła przytulać dziewczyny.

Melinda

-hmm ciekawe, cóż... nie dziwi mnie to, komuś znów się spodobałaś.

Melinda

-Blair ma cichego wielbiciela... !

Blair

- Bilecik. Barman mi go przyniósł.
- Gre może lepiej usiądź, jak zaczniesz się przewracać to nas wyrzucą z klubu. A ja mam zamiar się dowiedzieć kto to napisał. - powiedziała dumnie Blair.

Melinda

-jak zamierzasz się tego dowiedzieć? hmm pić mi się chcę. -Pójdę coś zamówić. Dziewczyna podeszła do baru i zamówiła Malibu.