Peach Pit

Liam

Liam uśmiechnął się i zapisał zamówienie. Podrzucił zamówienie do Pete'a i skierował się w stronę drugiego stolika.
- Cześć. - powiedział do Jen - Co podać?

Gość

- Cześć. - uśmiechnęła się.
- Może sałatkę.
- I... małą czarną. - dodała.
Podniosła wzrok na Liama i zobaczyła, że jest ubrany inaczej.
"Aaa to przez ten mundurek."

Gość

N zauważyła szczupłą blondynkę, która weszła do baru.
-Ma genialną torebkę. -przemknęło jej przez myśl. - Ogólnie ten strój jest taki osobliwy. - uśmiechnęła się. -Chyba powinnam się wybrać na małe zakupy.

Liam

- Już się robi. - powiedział z uśmiechem. Dał Pete'owi nowe zamówienie i wziął z baru poprzednie.
- Koktajl bananowy i sałatka grecka z podwójną fetą. - powiedział kładąc tacę na jej stoliku. - Podać coś jeszcze? - powiedział z uśmiechem.

Gość

-Hmm Może twój numer telefonu. -powiedziała i uśmiechnęła się uwodzicielko. Chłopak miał niezwykle niebieskie oczy. Zastanowiła się kiedy przyjęli nowego kelnera. Chyba będzie musiała wpadać tu częściej.

Liam

Liam uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- W takim razie podam z rachunkiem. - jeszcze raz się uśmiechnął i poszedł po zamówienie dla Jen.
- Sałatka i mała czarna. - powiedział. - Coś jeszcze? - zapytał.
W kieszeni poczuł wibracje telefonu.

Gość

Jen wyjęła telefon.
Napisała sms'a dla ojca.
"Tata wszystko ok, właśnie idę do szkoły."
"Powinnam wcześniej napisać, zaraz zwali się tu ze sprzętem ratunkowym."

Gość

N uśmiechnęła się szeroko.
-Przystojniak. -szepnęła i zabrała się za swoją sałatkę.

Gość

- Nie, dziękuję. - uśmiechnęła się dziewczyna.
- Powinnam się pospieszyć, jeśli nie chce się spóźnić w pierwszy dzień.
Smutno się uśmiechnęła, na myśl o pierwszym dniu w szkole.

Liam

- Na pewno będzie dobrze. - odpowiedział z uśmiechem. I skierował się w stronę baru.

Gość

Jen wzięła się za jedzenie sałatki.
Pogmerała widelcem, wybrała kukurydzę.
"Feee."
Popiła kawę.
"Zaraz się spóźnię." - panikowała.
Podeszła do baru.
- Mogę prosić o rachunek? - zapytała ładnie się uśmiechając.

Liam

- Jasne. Już daję. - odpowiedział i podał dziewczynie rachunek. - Powodzenia w szkole - powiedział z uśmiechem.

Gość

- Dziękuję.
Położyła banknot na stole.
- Aaa ! Muszę biec ! - zaczęła panikować dziewczyna i wybiegła z PP.

Liam

Liam schował pieniądze do kasy i oparł się o bar. Popatrzył na blondynkę siedzącą samotnie przy stoliku. Po raz kolejny dzisiaj poczuł wibracje swojego telefonu, ale jeszcze przez chwilę przyglądał się dziewczynie.

Gość

Dul była już pod lokalem. Zaparkowała samochód, przeglądnęła się jeszcze przed wyjściem w lusterku i poprawiła usta błyszczykiem.
'No to włazimy.' - i pewnym krokiem Dul zmierzyła w stronę wejścia do PP.