Peach Pit

Gość

-Strasznie się cieszę. -uścisnęła jej dłoń.
-Dobrze wam ten wyjazd zrobił. -pokiwała głową.

Gość

-Oj dobrze, dobrze. -uśmiechnęła się pod nosem i zaczęła opowiadać przebieg kręcenia filmu.

Gość

Dziewczyny pożegnały się i zapłaciły rachunek, po czym opuściły PP.

Gość

Adam wszedł do PP i usiadł przy stoliku. Zamówił sałatkę i dużą kawę, po czym wyciągnął gazetę i zaczął ją przeglądać.

Gość

Ashley wbiegła do PP.
-Przepraszam za spóźnienie. -rzuciła do chłopaka.
-Adam, prawda? Jestem Ashley. -podała mu rękę.
-Chociaż i tak pewnie wiesz kim jestem. -uśmiechnęła się lekko i zamówiła sobie kawę.

Gość

-Cześć. -przywitał się z nią.
-Wiem kim jestem i powiem Ci szczerze, że jesteś ładniejsza niż na zdjęciach. -wyszczerzył zęby.
-Dzięki, że chciałaś się ze mną spotkać.

Gość

-Żartujesz? -uniosła brwi.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę, że możemy się spotkać.
-Mieszkałam trochę w Londynie i słyszałam o młodym, zdolnym. A teraz proszę przeniosłeś się do BH i pracujesz w Agencji.. -urwała na chwilę. -Mojego przyjaciela. -dokończyła z lekkim grymasem.

Gość

-Młody, zdolny i leniwy. -zaśmiał się lekko.
-Tak, słyszałem o Twoim przyjacielu. Przykro mi, że straciłaś bliską osobę. -pokiwał głową.
-Jeremy mówił, że chciałaś jakąś sesję. -rzucił lekko. -Ja chętnie się tym zajmę, jeśli chcesz. Mam kilka pomysłów.

Gość

-Chcę! -uśmiechnęła się. -Nawet nie wiesz jaki to zaszczyt mieć w swoim portfolio zdjęcia autorstwa Adama Haydena. -rzuciła podniecona. -Moja przyjaciółka, Meggie mówiła, że zrobiłeś z niej cudo. -klasnęła w dłonie.

Gość

-Bez przesady. -machnął ręką.
-Ja po prostu staram się wyciągnąć z ludzi to co najlepsze. Uchwycić to w obiektywie, zamknąć chwilę w jednym zdjęciu. -wzruszył ramionami.
-Zresztą z ciebie nie trzeba robić cuda, bo nim jesteś. -puścił jej oczko.

Gość

-Jesteś artystą. -popatrzyła na niego, swoimi dużymi oczami. -Uwielbiam Twoje pracę. Szkoda, że moja przyjaciółka, nie może Cię poznać. Stawia dopiero pierwsze kroki w fotografii. -pokiwała głową z zamysłem. -Ale jest niezła. Przydałby jej się taki mentor jak Ty.

Gość

-Jaki ze mnie mentor. -roześmiał się szczerze.
-Chyba ponosi Cię wyobraźnia, co do mnie. -pokręcił głową.
-Sama się przekonasz, że nie jestem niczym nadzwyczajnym. -wzruszył ramionami.
-Więc poznaj nas. -puścił jej oczko. -Udzielę jej kilku rad.

Gość

-Przystojny, zdolny i do tego skromny. -klasnęła w dłonie. -Gdybym nie była zajęta, zakochałabym się w Tobie. -zaśmiała się.
-Niestety wyjechała na jakiś czas. Pracowała w tej samej Agencji, co Ty i Nejt. -pokiwała głową i upiła łyk kawy.

Gość

-No cóż.. Szkoda, że jesteś zajęta. -lekko westchnął. -Ale z Twoją urodą, to nic dziwnego. -puścił jej oczko.
-Fajna atmosfera jest w tej Agencji. Myślę, że będzie mi się tam dobrze pracowało.

Gość

-Też tam myślę. -błysnęła białymi zębami.
-A właśnie, zaaklimatyzowałeś się już w BH? -rzuciła lekko.