Peach Pit

Gość

-Dziekuję - i przysunęła posiłek w swoją stronę.
-Może być herbata. Ale bez cytryny. - poprosiła.

Liam

Liam poszedł do baru po herbatę. Pete szybko ją przygotował. Liam wziął napój i poszedł do stolika Dul.
- Coś jeszcze? - zapytał.

Gość

-Weź coś sam zjedz i przysiądź się do mnie. - zaproponowała.
-Zaraz muszę lecieć, ale mam parę minut, więc możesz mi potowarzyszyć. No chyba, że nie chcesz, albo masz dużo pracy, więc zrozumiem. - odparła Dul.

Liam

- Jasne, że mogę Ci potowarzyszyć. - odpowiedział i usiadł na krześle przy jej stoliku. W PP i tak było pusto, a jemu i tak nie chciało się pracować. - Więc jesteś piosenkarką? - zapytał z uśmiechem.

Gość

-No jestem jestem, choć szkoda, że tutaj jeszcze nikt mnie nie kojarzy, ale już niedługo..- zażartowała delektując się posiłkiem.
-A Ty co porabiasz oprócz pracy tutaj?

Liam

- Na pewno już niedługo wszyscy będę Cię tu kojarzyć - powiedział ze śmiechem. - Ja? Uczę się, surfuję i chyba nic poza tym. Mam nadzieję, że jak już zostaniesz wielką gwiazdą muzyki, to nie zapomnisz o Peach Pit. - powiedział i uśmiechnął się. Plecy i głowa nadal go bolały.

Gość

-Surfujesz? To super! - zachwyciła się Dul. -Pasja to podstawa!
-Sama się chciałam kiedyś nauczyć, ale boję się wody. Znaczy się no do basenu to wejdę, ale do morza sama nigdy! Strasznie się boję, poza tym mam nieprzyjemne doświadczenia. -odparła kończąc jedzenie.

Liam

- No w basenie to raczej sobie nie posurfujesz. - powiedział ze śmiechem. - Zawsze możesz popływać z kimś. - powiedział. Zobaczył, że dziewczyna kończy już jedzenie. - Przynieść Ci coś jeszcze? A może chcesz już rachunek? - zapytał.

Gość

Ucker był już pod klubem. Zanim wszedł zauważył znajome auto.
'Przecież to ferrari Dulki!' - na widok samochodu zaczął się wracać. Nie był przygotowany na to, że ją dzisiaj spotka. Ale z drugiej strony tak cholernie był ciekawy jak wygląda no i przede wszystkim czy jest sama czy z tym gościem, co ostatnio.
-Wchodzę, pieprzę to. - po czym pewnie wpadł do baru.

Gość

-No to może wybierzemy się kiedyś na plażę, co? Weźmiemy jeszcze Naomi no i może zabierzesz ze sobą jakichś kolegów i razem spędzimy dzień na plaży? - zaproponowała.
-Wiesz co głodna już nie jestem, ale chętnie napiłabym się jeszcze herbaty. Więc jeśli mogłabym, to poproszę.

Liam

- Nie ma sprawy. - powiedział i uśmiechnął się jeszcze szerzej na myśl o dniu na plaży. I może Naomi weźmiemy. Podszedł do baru, zrobił szybko herbatę i wrócił do stolika. Do PP wszedł jakiś chłopak. Liam kalkulował czy chce mu się do niego podchodzić i miał nadzieję, że drugi barman do niego pójdzie.
- Oto i herbata. - powiedział i postawił herbatę na stoliku.

Gość

Ucker usiadł blisko baru.
-Kelner! - zawołał.
Po chwili podszedł i Ucker złożył zamówienie. Czekając na jedzenie Ucker rozglądał się. Próbował wyłapać wzrokiem Dul.
'Jest! Z kimś siedzi. To chyba barman.' - przyglądał się Dul gadającej w najlepsze z jakimś kolesiem.
Miał ochotę do niej podejść ale się powstrzymał. Z daleka podziwiał jej piękny wygląd i uroczy uśmiech.
-Olśniewająca jak zawsze. - zachwycał się Ucker.
-Proszę to pana zamówienie. Tosty + cola. - podał kelner.
-Dzieki - odparł Ucker i zabrał sie za jedzenie śledząc wzrokiem Dulkę.

Gość

-To super! Jak coś to pisz i jakoś się zmówimy. - ucieszyła się Dulka. -Naomi nr masz, więc teraz masz doskonałą okazję, by go użyć. - powiedziała śmiejąc się.

Liam

Liam uśmiechnął się.
- Właściwie to nie mam numeru Naomi. Ale jak będzie ładna pogoda, to do Ciebie napiszę i jakoś się umówimy. - powiedział z uśmiechem.

Gość

-Nie masz? - zdziwiła się Dul. -Myślałam, że wymieniliście się numerami? Ale wiesz.. Jak coś to mogę Ci podać, na pewno nie będzie miała nic przeciwko. - uśmiechnęła się Dul i wyciągnęła komórkę po numer N.