Beverly Hills Beach Club

Gość

Matthew poszedł pochodzić po nowej okolicy. Trafił do BH Beach Club'u. Rozejrzał się, wokoło same dziewczyny, zdziwiony krzyknął 'wow! no to będzie się działo' zadowolony poszedł do baru po drinka i postanowił poleżeć na leżaku przy basenie

Gość

Dul postanowiła rozejrzeć się po nowej okolicy i wstąpiła do Beach Clubu. W około było mnóstwo ludzi, relaksujących się przy basenie i pijących drinki. Nikogo tutaj nie znała, jednak postanowiła przełamać pierwsze lody i się do nich przyłączyć. Zrzuciła z siebie ciuszki i wskoczyła do basenu.

Gość

Leżąc przy basenie, Matthew poczuł wodę. Zobaczył piękną dziewczynę, która wskoczyła do basenu i go ochlapała skacząc. Chciał zgadać do niej, lecz nie wiedział jak...postanowił poczekać na nią, jak wyjdzie z basenu..

Gość

Dul bawiła się świetnie! Śmiała się w najlepsze, piła drinki! Strasznie spodobał się jej tutejszy klimat! 'Będzie tutaj super!' - pomyślała.
Wszyscy zachwycali się nietuzinkową urodą Dulki: 'Ale masz cudne włosy! Ty wiewióro jedna!

I ten Twój akcent, cudo! - mówili ludzie.
Dul była zadowolona. Cieszyła się na komplementy i sympatię znajomych. Wiedziała, że jeszcze musi podszkolić swój angielski, żeby był perfekcyjny. Niedługo miała zacząć zajęcia, a musiała jeszcze poznać miasto.
'Muszę lecieć! Miło było Was poznać! Do następnego! Zostawiam Wam mój numer, piszcie, to się zmówimy na kolejną imprezkę! Besos muchachos!

' - rzuciła Dul i szybko wybiegła z basenu otulając się ręcznikiem..

Gość

Naomi z kolorowym drinkiem w ręku usiadła na jednym z leżaków. Uwielbiała to miejsce. Bywała tu przynajmniej raz w tygodniu, żeby poczuć tę beztroską atmosferę. Przez chwilę przeszywała wzrokiem ludzi, będących w basenie. Wypatrzyła kilku przystojniaków z którymi chętnie spędziłaby kilka cudownych chwil.
-Będzie jeszcze na to czas. -pomyślała i uśmiechnęła się pod nosem. -Teraz opalanie. -dodała w myślach i wyłożyła się na wygodnym leżaku.

Gość

Dulka wysuszona

i już ubrana gotowa była do wyjścia. Nagle rozległ się dźwięk telefonu. -'O, Anka dzwoni!' - ucieszyła się Dul i od razu odebrała.
-Cześć bb!
-Cześć Dulka! Jak tam kochanie w BH? Fajnie jest? Strasznie za Tobą tęsknię! Sad

-Ja za Tobą też! A co do mnie, to mam się świetnie! Naprawdę w BH jest ten klimat i czuję się tu świetnie! Musisz tu do mnie koniecznie wpaść!
-To się cieszę. A poznałaś już kogoś fajnego? Masz już z kim łazić na całodniowe zakupy i imprezy, co?! - dopytywała się zazdrosna przyjaciółka

-Spoko, nie bądź zazdrosna, jak shopping to tylko z Tobą, wiesz przecież

- roześmiała się Dul. Ale póki co będę musiała sobie jakoś sama radzić, mam nadzieję, że poznam niedługo jakąś fankę zakupów podobną do Ciebie i nie będę tu sama. Dziś spędziłam całkiem miły dzień w towarzystwie całkiem niezłych kolesi!

Mówię Ci, BH to wylęgarnia samych fajnych dup!

-Czyli co, zapominamy o Uckerze, hm..
-Że też musiałaś o nim wspomnieć! - zezłościła się Dul. - Oczywiście, że zapominam.. Dobrze, że jest tak daleko i nie muszę znosić jego towarzystwa!
-Dul.. Muszę Ci coś powiedzieć.. - na chwilę zamilkła Anka.
-Coś się stało? - dopytywała Dulka.
-Bo Ucker.. Bo Ucker jutro..
-Co Ucker??! - wkurzała się Dul.
-Bo Ucker jutro będzie w BH..
-Że co?!!!!!
-Wiedziałam że Cię to wkurzy, ale pomyślałam, ze powinnaś wiedzieć. Dul, on Cię kocha! Leci do Stanów, bo Ty tam jesteś! Daj mu szansę!
Dul nie wiedziała co powiedzieć. Była na zmianę wściekła i smutna. Serce jej waliło jak oszalałe, ale wiedziała że musi się opanować. Ucker w BH? To musi być jakieś nieporozumienie!
-Anka, musze już kończyć.. pozdrów resztę znajomych, trzymajcie się.. - rzuciła zdenerwowana Dul i wyłączyła telefon.
-Dul! Dul! - krzyczała jeszcze na daremno Anka!

'No nie no. Ucker tutaj?! Chyba nigdy się od niego nie uwolnię..' - posmutniała Dul, zasłaniając mokrą od łez twarz..

Blair

Blair weszła do klubu. Nie była tutaj jeszcze, a musiała się rozerwać. Położyła ręcznik i usiadła na leżaku.

Blair

Blair rozejrzała się dookoła jeszcze parę razy.
- "Idę stąd." - pomyślała i skierowała się w stronę wyjścia.

Gość

Dul siedziała na czyimś leżaku i cały czas łkała. Chciała stamtąd wyjść, jednak nie chciała wychodzić na miasto w tym stanie.

'Boże, jak ja żałośnie wyglądam! Moje oczy!' - krzywiła się Dul patrząc w lusterko.

Zaczęła szukać chusteczek w torebce, ale nie miała.

'Faceci są beznadziejni!' - zaczęła mówić sama do siebie.

Gość

Chuck wszedł do klubu.
"To jest raj." pomyślał patrząc na wszystkie dziewczyny.
Wziął drinka z kolorową palemką i poszedł szukać wolnego leżaka.

Gość

Dul wciąż powtarzała jak strasznie nienawidzi facetów. A szczególnie jednego.

-'Ale co tam. Nie wszyscy są tacy jak ten kretyn Ucker!' - pomyślała Dulka. Przetarła oczy, poprawiła makijaż, wypięła biust do przodu i wstała aż nagle zobaczyła pewnego przystojniaka na horyzoncie..

-Ulalalalala... - pomyślała! xD

Gość

Chuck położył się na leżaku. Wyjął telefon komórkowy. Chciał napisać smsa do Melindy, ale dopiero teraz uświadomił sobie, że nie ma jej numeru. Zaklął w myślach.
"No to jestem zdany na kobietę." - pomyślał.

Gość

Koleś bawiący się telefonem i popijający co chwilę drinka intrygował Dul. Wypięła biust do przodu po raz drugi

i podeszła do tajemniczego nieznajomego.

-Postawisz mi drinka?

- spytała z czarującym uśmiechem Dul kierując całą jego uwagę na sobie a szczególnie na jednej części ciała Very Happy

Gość

Chuck spojrzał na dziewczynę. Zaintrygowała go ta dziewczyna.
- Pewnie. - powiedział.
- Drinka dla tej pięknej pani. - powiedział dla barmana.
- Co taka dziewczyna jak Ty robi tutaj sama? - zapytał z uśmiechem.