Beverly Hills Beach Club

Prue

- no trochę. Zaśmiała się krótko.
- ale jak wytłumaczyliście, to teraz jest okey? Spojrzała na Blaise.

Gość

- Nie widziałam się z nim - westchnęła . - Wiesz , on ma te mecze i w ogóle... ale z tego
co wtedy rozmawialiśmy to wszystko jest okey - uśmiechnęła się . - A jak z tobą i tym przystojniakiem ?

Prue

- to najważniejsze. Uśmiechnęła się do Blaise.
- a spotkaliśmy się, nie zrewanżowałam mu się. Zaśmiała się. - choć mnie korciło.. gadaliśmy i co tu dużo gadać. Zachichotała. - nie odpuszczę go sobie. Uśmiechnęła się łobuzersko.

Gość

- Nie zrewanżowałaś mu się ? Biedny chłopiec - zrobiła smutną minkę , po czym roześmiała
się . - I dobrze , że go sobie nie odpuścisz . Zakład to zakład . Ma ci powiedzieć wszystko o
sobie , prawda ? - uśmiechnęła się przebiegle .

Prue

- powiedział już część, ale nie zadowoliło mnie to. Zaśmiała się.
- Blaise to jak teraz jesteś z Ethanem, to odpuszczasz sobie resztę adoratorów? Spytała popijając napój.

Gość

- To znaczy ja nie jestem jeszcze z Ethanem - powiedziała szybko . - Ale tak , odpuszczam . W
ogóle , mój brat przyjechał , więc aż się boję myśleć po co - westchnęła . - Powiedział część ? Coś
naprawdę okropnego ? Ma straszną przeszłość ? - spytała śmiejąc się .

Prue

- twój brat? czego się boisz? nie przepadasz za nim? Zaśmiała się.
- nie taką straszną.. Machnęła ręką. - znaczy straszną, ale nie zdziwił mnie nią, spodziewałam się tego... w sumie Kevin wydaje się niebezpieczny. Odparła zamyślając się.

Gość

- Nie tyle , że nie przepadam . Czasem nawet jest kochanym starszym braciszkiem , ale
rzadko mu się zdarza . A czego się boję ? Że może spieprzyć mi wszystko po raz kolejny - uśmiechnęła
się blado . - Niebezpieczny ? Czyli ci się podoba ?

Prue

- dlaczego miałby to robić.. Spytała zdumiona. - przepraszam że się tak dopytuje.
- a której się takie coś nie podoba? Zaśmiała się.

Gość

- Bo jest dupkiem - wzruszyła ramionami . - I mnie nie cierpi. Zresztą jakbyś go poznała
to byś sama zrozumiała o czym mówię - skrzywiła się . - I nie musisz przepraszać - dodała z
uśmiechem , zaciągając się papierosem . - Nie wiem , chyba każda lubi złych facetów . Oni
są tacy uroczy - roześmiała się .

Prue

- chyba że tak. Mruknęła. - to ci współczuje.
- no właśnie niby twardzi i niebezpieczni, a jednak uroczy. Zaśmiała się.

Gość

- Dokładnie - pokiwała głową ze śmiechem . - Źli i bezwzględni , a przy tym tacy okropnie
słodcy .

Prue

- z innymi facetami jest nudno. Wzruszyła ramionami.
Prue spojrzała na wodę. - idziemy popływać?

Gość

B uśmiechnęła się szeroko .
- Rozwalę sobie włosy i makijaż , ale idziemy - roześmiała się , po czym z rozbiegu wskoczyła
do wody . - Jeeej , jak dawno tego nie robiłam .

Prue

- ja też sobie rozwalę. Skwasiła minę i wskoczyła do wody.
- ale było warto. Zaśmiała się wynurzając.