Beverly Hills Beach Club

Gość

-Dzięki. - uśmiechnęła się Dul i zatrzepotała włosami.
-Hmm, co robię? Szczerze to właśnie stąd wychodziłam, chciałam zwiedzić miasto, w końcu urządzić swój apartament, ale pewien osobnik pokrzyżował moje plany i zmusił do mnie do pozostania tutaj, co mnie bardzo cieszy.. - odrzekła z czarującym uśmiechem Dulka.
-A Ty? Często tu wpadasz?

Gość

- Rzecz biorąc, jestem tutaj po raz pierwszy. - powiedział Chuck.
- I jestem mile zaskoczony. - dodał.
Intrygowała go ta dziewczyna i nie mógł odwrócić wzorku od jej ekhm... biustu.
- A Ty często tu bywasz? Jeśli tak zacznę wpadać tutaj częściej. - powiedział uśmiechając się.

Gość

-Ja też jestem tu po raz pierwszy! - uśmiechnęła się Dul.
-W ogóle to co dopiero przeprowadziłam sie do BH. Jestem z Meksyku. Hmm, więc jeśli będziesz chciał to jest szansa, że nauczę Cię paru hiszpańskich słówek, muchacho. ;) Bo zamierzam tu zostać na długo, dłuuuugo. - rzuciła z intrygującym uśmiechem Dul.

[Idę na obiad!

Nie wiem kiedy będę! :> Albo jak zjem, albo gdzieś tam po południu!

]

Gość

Chuck spojrzał na zegarek.
- Cóż obowiązki wzywają. Podał dziewczynie swoją wizytówkę i ruszył w stronę wyjścia.

Gość

Ocknęła się po kilku godzinach. No tak. Zasnęła nad basenem. Tylko ona mogła to zrobić. Przetarła oczy i wyciągnęła lusterko ze swojej torby. Wyglądała okropnie. Potargane włosy, cienie pod oczami. Miała tylko nadzieję, że nikt znajomy jej nie widział w takim stanie. Rozejrzała się w okół. Nieopodal jakaś ruda rozmawiała z pewnym przystojniakiem. Znała go tylko z widzenia, ale słyszała, że jest niezłym podrywaczem.
-Muszę go dopisać do swojej listy. -uśmiechnęła się do siebie i szybko zbierając swoje rzeczy, wymknęła się z klubu.

Gość

-Ale się szybko zmył. - burknęła Dul wsadzając głęboko do torebki jego wizytówkę. Po chwili opuściła klub i wyruszyła na miasto.

Blair

Blair ubrała się w strój kąpielowy i pewnym krokiem weszła do Beach Clubu. Zaśmiała się cicho na widok lazurowej wody. Przeszła się wzdłuż basenu szukając wolnego leżaka. Paru mężczyzn powiedziało jej - Hej Blair. - Blair spojrzała ze zdziwieniem i odmachała im. To pewnie przez ten występ pomyślała. Znalazła wolny leżak, wzieła drinka niebieskiego, by pasował jej do stroju. Położyła się i wyjęła mleczko do opalania. Powoli posmarowała sobie nogi, ręce, brzuch, dekolt.
"Mogę się już opalać." pomyślała z uśmiechem.

Blair

Blair wstała,.
- Koniec tego leżenia. - pomyślała i zgrabnym ruchem podeszła do starterów.
Delikatnym krokiem weszła i mocno się wybiła. Zgrabnym ruchem najpierw jej ręce, potem głowa przeszyły gładką taflę wody. Blair po udanym skoku wynurzyła się.
Usłyszała brawa, kilka osób znajdujących się przy basenie klaskało. Blair uśmiechnęła się. Rozluźniła ciało i położyła się na wodzie.

Melinda

Melinda weszła przed basen, wzrokiem szukając Blair. Przysiadła się na jednym z leżaków. Wyglądając przyjaciółki.
-witaj Blair.

Blair

Blair pomachała Melindzie z wody.
- Już wychodzę. - powiedziała.
Podpłynęła i zgrabnym ruchem podciągnęła się by wyjść. Wzięła ręcznik i usiadła na leżaku.
- Hej. - odpowiedziała wycierając włosy.

Melinda

Melinda nie miała ochoty na optymizm, była ciekawa czy Blair faktycznie, kazała Deanowi ją pocałować, nie umiała spytać się wprost.
-hmm jak tam?

Blair

- Nie najgorzej. - powiedziała sztywno Blair.
- A u Ciebie? - zapytała jeszcze bardziej sztywno.

Melinda

-okey.. Mel czuła iż nie wytrzyma. Ale postanowiła się nieco rozluźnić. -ale wczoraj przystojniaka poderwałaś w clubie? Spytała z udawaną ciekawością.

Blair

- Przystojny... Wiem. - odpowiedziała sucho Blair wracając myślami do wczorajszego wieczoru.
- Mam wrażenie, że chcesz o co coś zapytać. - wypaliła Blair.

Melinda

Mel spoglądała na swoje buty. Hmm nie ma co ukrywać, lepiej spytam wprost.
-masz rację... chcę po prostu wiedzieć, czy.. czy kazałaś Deanowi mnie pocałować. Odpaliła Melinda. Oczekując odpowiedzi.