Salon

Gość

-Ale ja Cię pamiętam i już nawet wiem skąd. -zaśmiał się.
-Takich blondynek się nie zapomina. -zaflirtował.
-W klubie kiedyś siedziałem i posłałem Ci uśmiech, nie pamiętasz ? -zerknął na nią.
-Nie lubię słowa gwiazda. -pokazał jej język.

Blair

- Rozmawiałam z Mel. - uśmiechnęła się słabo. - Tak, to ja. - rzuciła chłodno w stronę Ch. - Za to Ty wyglądałaś o wiele lepiej. - wzruszyła ramionami.

Gość

- O wiele lepiej niż Ty ? - uniosła brwi do góry. - Tak, to prawda. - pokiwała głową. - Każdy wyglądał lepiej niż Ty, ta biedna przestraszona minka i łzy na policzkach. - udała wzruszenie. - Dla takich chwil warto żyć.

Gość

Dziewczyna zaśmiała się.
-Uśmiech zniewalający. Dziwne, że wtedy nie zemdlałam z wrażenia. -zachichotała.
-No oczywiście, że się nie zapomina. W końcu nie ma drugiej, takiej jak ja. -wyszczerzyła zęby.
-Nie bądź taki skromny. W końcu jesteś popularny.

Debra · Gość

Deb zmierzyła wzrokiem Ch. - Nie każdy jest taką suką jak Ty. - wyszerzyła zęby. - Nie każdy rozwiera kolana przed kim popadnie i nie każdy ma studię pomiędzy nogami. - puściła jej oczko. - Taka mała różnica.

Gość

- Christine miałaś być miła - powiedział obrzucając Christine krytycznym spojrzeniem. - Jeśli masz zamiar mówić takie rzeczy, to lepiej się nie odzywaj.

Gość

Carter obeserwował całą sytuację ze śmiechem.

Gość

-Widzę, że Ty taka skromna jak ja. -zaśmiał się.
-Chyba się dogadamy. -puścił jej oczko.
-W Meksyku może tak, tutaj jestem incognito. -wyszczerzył ząbki.

Gość

- Wygląda na to, że mamy zbiorowisko kobiet, które zaliczył Jack Bass. - pokiwała głową z uśmiechem. - Może nam powiesz, która była najlepsza ? - zaśmiała się. - Bo ja chyba znam odpowiedź. - wyszczerzyła zęby.

Gość

- Chyba powinnaś poszukać towarzystwa gdzieś indziej - odpowiedział jej - Nie możemy oddychać przez twoje ego. - powiedział.

Blair

- Wiadomo, że Ty byłaś najlepsza. - wyszczerzyła zęby. - W końcu musisz być najlepsza w swoim zawodzie. - pokiwała głową z uznaniem. - Czy nawet tego nie potrafisz dobrze robić ?

Gość

-Raczej użyłabym określenia, że znak swoją wartość. -uśmiechnęła się słodko.
-Byłam raz w Meksyku, ale raczej nie prędko mam zamiar tam wracać. -rzuciła lekko.
-Na długo zostajesz? -zapytała.

Gość

- To już nie mnie oceniać. - rozłożyła ręce. - Ale zapytaj swojego przyszłęgo męża, pewnie Ci powie. - uśmiechnęła się. - A może i nie. - zamyśliła się. - Nie będzie w stanie tego opisać słowami.

Debra · Gość

- Nudzisz mnie. - ziewnęła. - Nie stać Cię na coś innego ? - popatrzyła na swoje paznokcie. - Za każdym razem to samo. - ziewnęła jeszcze raz.

Gość

- Czy możecie już skończyć? - zapytał - Christine naprawdę nikogo nie interesuje jaka jesteś w łóżku, tak samo jak nikogo nie cieszy Twoja obecność w tym miejscu.